20.

120 6 0
                                    

Zbiegliśmy na dół słysząć jak z naszego studia dobiega głośne granie na gitarze i pianinie.

– oni zażynają te instrumenty tam? – zapytał Jimin.

– pilnowałeś pizzy? – zapytałam.

– tak. Tak? Um.

– Jimin..

Poszłam do kuchni, NA SZCZĘŚCIE SIĘ NIE SPALIŁA.
Wyjęłam ją i poszłam po Cami oraz Namjoona na dół by zjedli z nami.

– żarcie. – wparowałam do środka.

Moja siostra siedziała przy pianinie a Joon miał jej gitarę, co jest dziwne, bo nikomu prócz mi nie dawała jej dotknąć.

– już idziemy. – dziewczyna była jakaś taka przygnębiona.

Wbiegłam z powrotem na górę gdzie worldwide handsome na mnie czekał.

– co znowu zepsułeś? – zaczęłam się śmiać.

– gdzie masz talerze?

– zostawcie to mi i Cami. Wy zaraz jakąś bombe aktywujecie poprzez rozkładanie talerzy.

– tylko Namjoon tak umie. – moja siostra pociągnęła mnie do kuchni kiedy wszyscy zaczęli się z biednego Jooniego śmiać.

– wciąż jest nazywany god of destruction! – Kookie dołączył do nas.

Przypomniało mi się jak Namjoon złamał mi okulary bo chciał przymierzyć jak byłam w 5 klasie. Myślałam, że go rozsadzę.

– weźmiesz talerze do pokoju? Ja wezmę pizze.

– okej.

💜perspektywa Camilli💜

Wzięłam talerze i równo z siostrą wyszłam z kuchni idąc do salonu.
Vicki odłożyła pizzę na stół i poszła z powrotem do kuchni, a ja rozłożyłam talerze.
Chciałam znowu tam wrócić jednak na korytarzu wpadłam w czyjeś ramiona. Stanęłam nie wiedząc co zrobić.

– Hobi..?

Nic nie odpowiedział a ja powoli oddałam uścisk.
Staliśmy tak chwilę aż on się odsunął, spojrzał mi w oczy i że smutnym uśmiechem poszedł do salonu.

Odwróciłam się w jego stronę na chwile i szybkim krokiem znalazłam się w kuchni.

ON MA OKRES CZY CO?
Dafuq is going on?!

– daj, ja wezmę te szklanki. – powiedziałam wciąż zdziwiona.

– ty co taka zarumieniona? – białowłosa podała mi tacę ze szklankami.

– coo? Co ty gadaasz.. – zaśmiałam się i wyszłam z kuchni.

Postawiłam szklanki na stole i usiadłam przy okrągłym stole. Z mojej lewej usiadł V od razu.

– znowu będziesz mnie rozśmieszać i tak wyjdzie nic nie zjem?

– to ty rżysz z byle czego.

– nazwałeś się właśnie byle czym?

– wredna baba.

– też cię kocham Taeś.

Obok V usiadł Kookie, Suga, Jimin i tylko poczekałyśmy na worldwide handsome, Hobiego, Vicki i RM'a.
Hobi z Jinem przyszli po chwili.
J-Hope usiadł obok mnie, Jin obok niego i zostały tylko dwa wolne krzesła.
Victoria wróciła uśmiechniętą jak nigdy i usiadła obok Seokjina.

Kiedy Joonie się zjawił w końcu mogliśmy zacząć jeść.

~♡~

Było ciężko, ale udało się zjeść.
Teraz po prostu siedzieliśmy przy stole i rozmawialiśmy.
Nagle dostałam wiadomość.

Promise. ~ BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz