8.

220 10 0
                                    

💜perspektywa Victorii💜

– okej, wszystko fajnie, ale gdzie Cami i V? – zapytał Jimin.

Wtedy Hobi wstał.

Do domu wszedł Taehyung.

– gdzie Camilla? – zapytał Hoseok.

– czekaj.. – powiedział ledwo żywy a my z Jiminem i Kookiem wybuchliśmy śmiechem.

– czy ty zgubiłeś Camillę? – pyta Namjoon.

– miała stać i się nie ruszać.. – chłopak poszedł do kuchni.

– o czym on w ogóle mówi? – Kookie złapał za swój telefon.

– Jin nam padł, Camilla się zgubiła. Noc pełna wrażeń. – rzucił Namjoon i wstał.

– Victoria, w jakiej Cami była bluzie jak wychodziliście? – zapytał Hobiś.

– taka szara, chyba z NASA. – odpowiedziałam i wróciłam do picia.

Chłopak złapał za telefon Namjoona i wszedł w snap mapę. Oni serio używają snapchata?

– zaraz wracam. – powiedział i wybiegł z domu.

– idę odprowadzić nieżywego Jina na górę. – Namjoon podniósł przyjaciela.

– ty, Vicki, tobie picia już wystarczy. – Yoongi zaczął mnie odciągać.

– no co ty, gościu. Ja z Jiminem i Kookiem dopiero zaczęliśmy grać.

– idziesz spać. – wziął mnie na ręce.

Do salonu wrócił Namjoon.

– trzymaj ją. – powiedział chłopak a ja wtuliłam się w klatkę piersiową niebieskowłosego.

– i co ja mam z nią zrobić? – zapytał.

– nie wiem, idę spać. – Yoongi nas zostawił.

– tęskniłam za tobą. – powiedziałam.

Co jest.

– idź spać. – rzucił mnie na kanapę, ale ja go pociągnęłam za sobą.

Wisiał nade mną.

– wciąż jesteś tak samo słodki, wiesz? – zaśmiałam się nie odrywając od chłopaka wzroku.

Co się dzieje?

– słuchaj. – podniósł mnie. – idź spać.

Zrobiłam jeden ruch przez który położyłam się na jego klatce piersiowej.

– dobranoc. – rzuciłam i zamknęłam oczy.

Będziesz tego żałować jutro..

~♡~

Obudziłam się z wielkim bólem głowy leżąc na kimś po tym jak ktoś przewalił butelki na podłogę.

Otworzyłam oczy i spojrzałam na tę osobę w progu.

– Cami? – zapytałam. – kiedy ty do domu wróciłaś?

– co? Jakiego domu.. – złapała się za głowę.

Wtedy przeniosłam wzrok na osobę, na której leżałam.

– japierdole. – w sekundę byłam już na nogach. Chłopak przewrócił się na drugą stronę.

– gdzie Tae wywaliło? – zapytała czarnowłosa.

– nie wiem. – zaczęłam iść w jej stronę, ale się o kogoś potknęłam, poleciałam do przodu zwalając jeszcze więcej butelek.

– aua.. – powiedział Jimin.

– sorry. – pobiegłam z siostrą do łazienki.

– co się działo ostatniej nocy? – zapytała i przemyła twarz wodą.

– wypiliśmy, wyszliśmy na dwór, ja wróciłam do domu, ty i Tae zniknęliście, później Hobi pojechał cię szukać, potem mi sie film urwał.

– to co robimy teraz?

Nagle zadzwonił mój telefon.

– halo? No u chłopców, pisałam wam. O kurcze. Dobra. Dobra będziemy za dwadzieścia minut.

Rozłączyłam się.

– co? – zapytała siostra.

– my dzisiaj do stanów wracamy. – powiedziałam i wybiegłam z łazienki. Cami za mną.

W międzyczasie zadzwoniłam po ochroniarza.

– do stanów?! dzisiaj? O której?

– za dwie godziny mamy samolot. – powiedziałam ubierając buty.

– pięknie, nie zdążymy!– wybiegłyśmy z domu BTS gdzie Frank już na nas czekał.

Wsiadłyśmy do środka a widok kierującego mnie zabił.

– niech pan nie zadaje pytań. – powiedziałam.

– to była bardzo długa noc. – skończyła Victoria.

W mniej więcej 15 minut byłyśmy pod hotelem.

Weszłyśmy do windy.

– to jak z tą piosenką z Felixem? – zapytała czarnowłosa.

– oh fuck. No tak. Nagramy ją w Seulu. I tak tu będę nagrywać album the gate to heaven. – to album w moim motywie.

– to może się tu przeprowadźmy? – zażartowała.

– hahaha.. ty.. TO WCALE NIE JEST TAKI GŁUPI POMYSŁ.

– właśnie. Starzy by nie musieli co miesiąc tutaj lecieć do JYP, a my w końcu ruszyłybyśmy się z tego L.A.

– pogadam z nim o tym jak wrócimy do L.A. – wyszłyśmy z windy. – ciekawe jak się Carl i Danny trzymają.

– i Ellie. Nie widziałam ich od tamtej nocy.

– jesteśmy! – krzyknęłam na wejściu.

Poszłam wziąć przysznic, zrobiłam makijaż i zgarnęłam jakieś ciuchy. Wybór padł na neonowo-zielone bojówki z odblaskami od wewnętrznej strony, do tego bluza i czarne trapery.
Włosy zostawiłam rozpuszczone.

Wyszłam z łazienki i podłączyłam telefon do ładowania. Zaczęłam ogarniać social media. Zdjęcia z gali są niesamowite! Myślałam, że jakoś brzydko wyjdziemy, a tu niespodzianka.
Po dwudziestu minutach do mojego pokoju wparowała Camilla.

– może być? – wskazała na swój strój. Ubrała się w szare jeansy, trapery, biała bluza i kremowa jeansowa kurtka oraz czarne okrągłe okulary przeciwsłoneczne.

– wyglądasz cudownie. Teraz trzeba się spakować.. – powiedziałam zniechęcona.

– bez kitu.. dobra lecę, bo mam trochę tych rzeczy. – czarnowłosa wyszła z pokoju a ja zaczęłam rzucać rzeczy do walizki.

Gdy byłyśmy w drodze na lotnisko dostałam telefon od Jimina.

– co tam Jimin? Gdzie jesteśmy..? Za dwadzieścia minut będziemy na lotnisku.. no bo wracamy do stanów. Okej. Naprawdę? Okej. Okej. Do zobaczenia.

– co? – zapytała Cami.

– chcą się pożegnać..

Promise. ~ BTSWhere stories live. Discover now