Rozdział 82

365 17 0
                                    

***

Meylisah Kayra Sultan stała w komnacie i patrzyła z niedowierzeniem na swojego brata. Nie potrafiła uwierzyć w słowa, które jej brat powiedział

- Ślub Hatice?- powtórzyła ponownie i bardzo powoli

- Zgadza się. Hatice zostanie wydana za mąż w najbliższym czasie.- powtórzył władca

- Wybacz panie, ale nie sądzę żeby to był dobry pomysł.- odezwała się ponownie, a Suleyman spojrzał na swoją najmłodszą siostrę.- Chodzi mi o ostatnie wydarzenia. Atak na Hatice, sprawa ze złotem, konflikt z Hurrem. Dodatkowo, nasza siostra nie otrząsnęła się jeszcze po śmierci Ibrahima Paszy.- zaczęła wymieniać

- Rozmawiałem o tym z Sah Huban. Twierdzi, że to dobry pomysł.- zauważył, a Królowa Aniołów po raz kolejny niedowierzała

- Wybacz panie, ale nie sądzę żeby Sah Huban znała ból po stracie męża, którego w dalszym ciągu ma. Hatice była tyle lat żoną Ibrahima. Mają dwójkę dzieci, dla których też nie jest to do końca łatwa sytuacja.- mówiła

- Ty również byłaś w takiej sytuacji Meylisah. Byłaś żoną Kadira Ahmeda Beya przez 4 lata. Z tego małżeństwa urodziłaś mu czwórkę wspaniałych dzieci. Wyszłaś ponownie za mąż rok po jego śmierci i teraz ponownie jesteś szczęśliwa.- zauważył po raz kolejny.- Jedynie co ciebie i Hatice różni to ilość dzieci i lata małżeństwa. Minęło więcej niż rok od śmierci Ibrahima, to najwłaściwszy czas.- oznajmił

- To prawda. Byłam żoną Kadira przez cztery lata i dałam mu czwórkę dzieci. Bardzo kochałam go i dobrze pamiętasz w jakiej rozsypce byłam po jego śmierci. Musiałam się szybko jednak z niej otrząsnąć, a żałobę nosić w głębi serca, by móc wychowywać dzieci. Jedyną różnicą tego wszystkiego jest to, że wspierała mnie również matka.- powiedziała.- Błagam, przemyśl to jeszcze.- poprosiła

- To moja ostateczna decyzja.- oznajmił zamykając temat.- Przybyłem tutaj, bo słyszałem, że Orhan był chory. Mam nadzieję, że ma się już lepiej.- powiedział patrząc na siostrę

- Tak. Był bardzo rozpalony. Jednak powoli wraca do zdrowia.- potwierdziła z małym uśmiechem

- Cieszę się. Orhan od zawsze był chorowity, jednak to silny książę.- stwierdził z uśmiechem

***

- Słyszałaś?- zapytała ponuro Hatice widząc jak jej młodsza siostra wchodzi do jej obecnej komnaty

- Słyszałam.- potwierdziła siadając obok niej.- Starałam się przekonać sułtana o zmianie decyzji, nie zgodził się.- poinformowała ją

- To sprawka Sah Huban. Chce zająć mój pałac. Pałac, w którym byłam szczęśliwa u boku Ibrahima. Zawsze była zazdrosna o mnie, o to, że wyszłam za mąż z miłości. Beyhan miała rację.- stwierdziła bez krzty wesołości w głosie.- Czułaś to samo, gdy wychodziłaś za Paszę?- zapytała spoglądając na nią

- Tak. Nie chciałam się zgodzić. Jednak Kadir ubiegł mnie za życia. Napisał list do sułtana, w którym poprosił, bym ponownie wyszła za mąż. Bym nie nosiła żałoby po nim, bym żyła pełnią życia.- potwierdziła Królowa Aniołów.- Na początku miałam w planie go unikać, jednak pokochałam go. Nie sądziłam, że pokocham ponownie jakiegokolwiek mężczyznę, prócz mojego Ahmeda.- stwierdziła ze łzami w oczach

- Miałaś szczęście.- szepnęła Hatice

- Miałam szczęście.- potwierdziła Meylisah





Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |Where stories live. Discover now