Rozdział 68*

490 16 0
                                    

(pominę resztę z Firuze, czyli do odcinka 77)

Meylisah Kayra Sultan - 27 wiosen (lat) (1509)

Kara Mehmed Pasza - 33 wiosny (lata) (1503)

Kasim - 10 wiosen (lat) (1526)

Sehzade Iskander - 7 wiosen (lat) (1529)

Sehzade Mahmud - 5 wiosen (lat) (1531)

Nurbahar Sultan - 5 wiosen (lat) (1531)

Sehzade Orhan - 5 wiosen (lat) (1531)

Niran Sultan - 3 wiosny (lat) (1533)

***

Firuze, która okazała się być tajemniczą faworytą sułtana - okazała się również być perskim szpiegiem. Sułtan na jego rozkaz kazał ją odesłać do Amasyi, jednak zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Hatice przegrała po raz kolejny, co się jej nie podobało. Hurrem za to świętowała swoje ponowne zwycięstwo. Nie oznaczało to jednak koniec - to dopiero początek

- Kto by pomyślał, że przez tyle lat perski szpieg gościł w alkowie mojego brata.- odezwała się Meylisah Kayra Sultan czesząc swoje loki

- Wrogowie Imperium zrobią wszystko, by tylko dostać się bliżej naszego sułtana. Jak nie poprzez politykę, to poprzez harem.- odparł Mehmed Pasza

- A konflikt Hatice i Ibrahima z Hurrem tylko się nasila. Powoli zaczynam mieć jego dosyć. Sułtan również.- dopowiedziała sułtanka

- Nie wplątuj się w wojny pomiędzy nimi. Trzymajmy się od tego z daleka, jak do tej pory.- stwierdził Pasza gładząc jej ramiona

- Tak.- potwierdziła rozkoszując się jego dotykiem. Poczuła jak na jej szyi są składane pojedyncze pocałunki.- Pasza chyba nie zamierza dzisiaj spać w nocy.- zaśmiała się Meylisah

- Nie. Planuję spędzić noc z moją żoną, które może zaowocować kolejnym potomkiem.- powiedział szczerze pomagając jej wstać i poprowadził do łóżka, gdzie spędzili namiętną noc

***

Ruch po prawej stronie łoża zbudził Królową Aniołów z jej snu. Otworzyła powolnie oczy zauważając, że Mehmed śpi, jednak nie byli w komnacie sami. Pomiędzy nimi leżała Niran patrząc na matkę z małym uśmiechem

- Niran? Czemu jeszcze nie śpisz?- zapytała sułtanka

- Tęskniłam.- odpowiedziała przytulając rodzicielkę w pasie

- A czy mała sułtanka się za mną stęskniła?- rozbrzmiał głos Kara Mehmeda Paszy, który otworzył swoje oczy słysząc głos swojej jedynej biologicznej córki. Dzieci Meylisah z poprzedniego małżeństwa traktował jak swoje i kochał je równie mocno

- Bardzo.- potwierdziła przytulając tym razem ojca, który pocałował ją w czoło

- Melek wypuściła cię z komnaty?- zapytała zdziwiona sułtanka siadając na łóżku wraz z mężem, podczas gdy Nermin usiadła na kolanach ojca, jednak sułtanka wzruszyła tylko ramionami

- Widać czas wstawać.- stwierdziła sułtanka

- Straże!- zawołał Pasza, a do środka weszło dwóch agów.- Każcie przygotować śniadanie. Zjemy z dziećmi w głównej komnacie.- polecił. Obaj się pokłonili i wyszli

- Niran, wracaj do komnaty i niech Melek pomoże ci się ubrać.- poleciła dziewczynce matka, która słysząc to wstała z łóżka i wyszła. Małżeństwo ubrało się i ruszyło do głównej komnaty, gdzie czekały już na nich dzieci, które pokłoniły się na widok rodziców

- Kiedy będziemy mogli poćwiczyć walkę na miecze?- zapytał Kasim

- Po lekcjach. Nie możecie zaniedbywać nauki.- odpowiedziała Meylisah

- Jak długo będziemy musieli się uczyć? To głupie!- powiedział oburzony Mahmud

- Mahmud, nauka jest bardzo ważna. Kiedy dorośniesz, będziesz mógł skupić się na praktykowaniu walki mieczem, a do tego czasu myśl o nauce.- wyjaśnił mu Mehmed

- Poza tym, nie trzeba być dorosłym, by kończyć naukę. Możecie się uczyć języków, albo poznawać nowe dzieła.- dopowiedziała sułtanka.- Gdy Mustafa był młody, zanim objął we władanie Manisę, umiał już płynnie dwa języki. Włoski i francuski.- zauważyła

- Chcę by nauczyciel nauczył mnie włoskiego!- powiedział Kasim podekscytowany

- To powiesz mu to. Jestem pewna, że z przyjemnością się zgodzi.- oznajmił Pasza

Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |Where stories live. Discover now