Rozdział 49

503 15 2
                                    

***

Wiadomość o zaręczynach Mustafy i Aybike były szokiem dla Meylisah Sultan. Nie potrafiła w to uwierzyć. Przecież Aybike była jej kuzynką. Kuzynką sułtana. Miała wrócić na Krym do ojca. Od tamtej pory Bali Bey chodzi jakiś przygaszony co zauważył jego brat jak i sułtanka

- Kochasz Aybike.- stwierdziła Meylisah Kayra patrząc na swojego szwagra

- Pani, nie mów tak.- powiedział Bali Bey

- Jak mogę nie mówić kiedy to prawda. Widzę to.- odparła.- Mnie również nie podoba się wizja ich ślubu. Są dla siebie jak rodzeństwo.- stwierdziła

- To bez znaczenia pani. Ona jest bratanicą Valide Sultan.- zauważył

- A ty moim szwagrem. Mężem mojego męża. Również należysz do rodziny.- zauważyła również.- Jeśli bardzo tego pragniesz, mogę porozmawiać z bratem.- zaczęła

- Nie.- zaprzeczył natychmiast.- Valide Sultan nie wyrazi na to zgody. Odpuszczę i pozwolę Aybike poślubić Sehzade Mustafę.- oznajmił

- Skoro tak uważasz.- rzekła nieprzekonana. Rozmowę przerwało przybycie do pałacu Kadir Ahmeda Beya. Meylisah na widok męża wstała z otomana i przywitała się z nim

- Bracie, co się dzieje? Problemy z Aybike?- zapytał patrząc na starszego brata

- Odpuszczam.- powiedział jedynie

- Odpuszczasz?- powtórzył zaskoczony i spojrzał na żonę, która jednie wzruszyła ramionami.- Nigdy nie spodziewałem się, że usłyszę z ust mojego brata słowo 'odpuszczam'. Walczyłeś o miłość Armin. Walczyłeś na wielu wojnach i w wielu walkach odniosłeś zwycięstwo, a teraz mówisz zwykłe 'odpuszczam'?- zapytał niedowierzając 

- Nie mam innego wyjścia. Aybike zasługuje na kogoś innego.- odparł.- Muszę już wracać do pałac. Pani.- pożegnał się ukłonem i wyszedł z komnaty

- Nie wierzę, że tak łatwo się poddał.- szepnął

- Ja również. Aybike również coś do niego czuje. Kiedy się dowie o tym, co zdecydował Bali Bey, zgodzi się na ślub z Mustafą.- stwierdziła

- Nie chcesz tego ślubu.- zauważył

- Oczywiście, że nie. Aybike i Mustafa są dla siebie jak rodzeństwo. Nie potrafię sobie wyobrazić ich małżeństwo.- odparła. Ręka Kadira oplotła sułtankę w pasie i przyciągnął ją bliżej siebie

- Jak ja się cieszę, że nasza miłość kwitnie. Nasze dzieci dorastają, a następne w każdej chwili mogą być w drodze.- stwierdził

- Jak ja się cieszę, że ciebie mam. Umarłabym bez ciebie. Uschła niczym kwiat bez wody. Jesteś moim życiem. nadzieją, miłością.- powiedziała Meylisah cytując z jednego z listów miłosnych męża. Bey słysząc to pocałował namiętnie swoją żonę nie chcą puszczać jej za nic w świecie



Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |Where stories live. Discover now