***
Wiadomość o zaręczynach Mustafy i Aybike były szokiem dla Meylisah Sultan. Nie potrafiła w to uwierzyć. Przecież Aybike była jej kuzynką. Kuzynką sułtana. Miała wrócić na Krym do ojca. Od tamtej pory Bali Bey chodzi jakiś przygaszony co zauważył jego brat jak i sułtanka
- Kochasz Aybike.- stwierdziła Meylisah Kayra patrząc na swojego szwagra
- Pani, nie mów tak.- powiedział Bali Bey
- Jak mogę nie mówić kiedy to prawda. Widzę to.- odparła.- Mnie również nie podoba się wizja ich ślubu. Są dla siebie jak rodzeństwo.- stwierdziła
- To bez znaczenia pani. Ona jest bratanicą Valide Sultan.- zauważył
- A ty moim szwagrem. Mężem mojego męża. Również należysz do rodziny.- zauważyła również.- Jeśli bardzo tego pragniesz, mogę porozmawiać z bratem.- zaczęła
- Nie.- zaprzeczył natychmiast.- Valide Sultan nie wyrazi na to zgody. Odpuszczę i pozwolę Aybike poślubić Sehzade Mustafę.- oznajmił
- Skoro tak uważasz.- rzekła nieprzekonana. Rozmowę przerwało przybycie do pałacu Kadir Ahmeda Beya. Meylisah na widok męża wstała z otomana i przywitała się z nim
- Bracie, co się dzieje? Problemy z Aybike?- zapytał patrząc na starszego brata
- Odpuszczam.- powiedział jedynie
- Odpuszczasz?- powtórzył zaskoczony i spojrzał na żonę, która jednie wzruszyła ramionami.- Nigdy nie spodziewałem się, że usłyszę z ust mojego brata słowo 'odpuszczam'. Walczyłeś o miłość Armin. Walczyłeś na wielu wojnach i w wielu walkach odniosłeś zwycięstwo, a teraz mówisz zwykłe 'odpuszczam'?- zapytał niedowierzając
- Nie mam innego wyjścia. Aybike zasługuje na kogoś innego.- odparł.- Muszę już wracać do pałac. Pani.- pożegnał się ukłonem i wyszedł z komnaty
- Nie wierzę, że tak łatwo się poddał.- szepnął
- Ja również. Aybike również coś do niego czuje. Kiedy się dowie o tym, co zdecydował Bali Bey, zgodzi się na ślub z Mustafą.- stwierdziła
- Nie chcesz tego ślubu.- zauważył
- Oczywiście, że nie. Aybike i Mustafa są dla siebie jak rodzeństwo. Nie potrafię sobie wyobrazić ich małżeństwo.- odparła. Ręka Kadira oplotła sułtankę w pasie i przyciągnął ją bliżej siebie
- Jak ja się cieszę, że nasza miłość kwitnie. Nasze dzieci dorastają, a następne w każdej chwili mogą być w drodze.- stwierdził
- Jak ja się cieszę, że ciebie mam. Umarłabym bez ciebie. Uschła niczym kwiat bez wody. Jesteś moim życiem. nadzieją, miłością.- powiedziała Meylisah cytując z jednego z listów miłosnych męża. Bey słysząc to pocałował namiętnie swoją żonę nie chcą puszczać jej za nic w świecie
YOU ARE READING
Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |
Historical FictionMeylisah Kayra Sultan, sułtanka aniołów oraz historia jej życia za czasów panowania jej brata - Suleymana Wspaniałego