Rozdział 3

1K 20 0
                                    

< ... >

Minęło parę dni odkąd Meylisah Kayra Sultan przeziębiła się. Sułtanka wróciła do zdrowia jednak musiała uważać na swoje zdrowie. Poznała również imię kobiety, która spędziła całą noc i dzień u sułtana. Hurrem. Rudowłosa kobieta, która przeklinała ten pałac stała się faworytą jej brata. 

Również w całym Konstantynopolu rozeszła się wieść o ciąży Mahidevran Sultan. Była szczęśliwa, jednak to jak sułtan ją od siebie odrzuca, była bolesna. Nie poprawił jej humoru fakt, że Hurrem dostała pierścień ze szmaragdem. 

Meylisah Kayra Sultan siedziała w swojej komnacie i wyszywała chustkę kiedy do komnaty powróciła Sanavber Hatun

- Coś się stało?- zapytała Rana patrząc na przyjaciółkę

- W haremie wybuchła kłótnia. Hurrem Hatun ochlapała szerbetem Ayse Hatun.- odpowiedziała

- Hurrem to zaczęła?- zapytała Meylisah spoglądając na służącą

- Tak pani.- potwierdziła. Królowa Aniołów westchnęła głośno

- Mój brat stracił głowę dla tej kobiety. Czuję, że w pałacu nie będzie już spokoju.- stwierdziła Meylisah smutno 

< ... >

Meylisah Kayra Sultan wracała do swojej komnaty po przejażdżce konnej. Przechodząc przez harem zobaczyła, że wszystkie dziewczęta są przeszukiwane, tak jak i ich posłania

- Co tu się dzieje?- zapytała Meylisah wchodząc do sali haremowej. Wszyscy obecni pokłonili się nisko sułtance

- Witaj pani.- powitała ją Daye Hatun

- Czemu przeszukujecie dziewczęta?- zapytała patrząc na młódki

- Skradziono pierścień.- odpowiedział Sumbul Aga

- Pierścień?- zapytała zdziwiona sułtanka spoglądając na kobiety i agę

- Mój pierścień. Pierścień od sułtana Suleymana.- odezwała się rudowłosa kobieta patrząc na sułtankę 

- Hatun, czemu nie jesteś pokłoniona?! Masz przed sobą sułtankę!- krzyknęła zła Nigar Kalfa

- Mowa o szmaragdowym pierścieniu, który mój brat ci podarował?- zapytała Meylisah spoglądając na faworytę brata. Domyśliła się, że kobieta, z którą rozmawia jest Hurrem Hatun, przyczyna smutku Mahidevran

- Tak.- potwierdziła Hurrem pewnie

-  Odnajdźcie pierścień szybko, a winnego ukażcie.- poleciła.- Daye, pozwól ze mną na chwilę.- poprosiła i obie wyszły z sali.- Przypilnuj żeby Hurrem zachowywała się odpowiednio do osób o wyższym statusie niż jej. Słyszałam, że nie okazuje szacunku Mahidevran. Teraz pokazała, że to prawda.- oznajmiła

- Nie obawiaj się pani. Zajmę się tym.- powiedziała Daye po czym pokłoniła się odchodzącej sułtance

< ... >

Daye Hatun powróciła do sali haremowej w bardzo złym nastroju. To co usłyszała od córki Valide wytrąciła ją z równowagi jednak musiała posłuchać rozkazu

- Hurrem Hatun!- zwróciła się do młódki.- W haremie są przypisane statusy. Sułtan, Valide Sultan, Sułtanki, Zarządczynia, Kalfy i Agowie. Na samym dole hierarchii są niewolnice, takie jak ty. Niewolnice mają obowiązek kłaniać się i okazywać szacunek osobom o wyższym statusie.- wyjaśniła Daye rudowłosej

- Wiem o tym. Zajmijcie się szukaniem mojego pierścienia.- powiedziała zła Hurrem

- Nie przerywaj mi.- upomniała ją zarządczyni surowym tonem.- Przed chwilą na sali była sułtanka. Nie pokłoniłaś się, nie okazałaś jej szacunku, patrzyłaś prosto na nią. Ciesz się, ponieważ każda inna za tą zniewagę kazałaby wrzucić do Bosforu.- kontynuowała

- Kim jest ta kobieta?- zapytała Hurrem zaciekawiona. Musiała przyznać, że była piękną kobietą i miała obawy, że to była żona sułtana. Nie chciała mieć drugiej Mahidevran na głowie

- Kobieta, która tutaj była, jest najmłodszą córką naszej Valide Sultan i najmłodszą siostrą Sułtana, Meylisah Kayra Sultan.- odpowiedziała Nigar.- Polecałabym Hurrem nie narażać się siostrom sułtana i okazywać im należyty szacunek.- dodała spoglądając na rusinkę

< ... >

Meylisah Kayra Sultan weszła do swojej komnaty w złym humorze. Była zła zachowaniem młodej rusinki, która ledwo co przybyła do pałacu, a już robiła zamieszanie na cały harem. W dodatku nie potrafiła okazać szacunku innym. Zdjęła pelerynę i podała jednej ze służących po czym usiadła na otomanie

- Ta kobieta nie ma za grosz szacunku.- stwierdziła Meylisah

- Powinnaś ją pani kazać zabić i wrzucić do Bosforu.- oznajmiła Sanavber chowając pelerynę

- Naraziłabym się na gniew brata gdybym to zrobiła. Po za tym, ta kobieta nie wie jeszcze co to znaczy żyć w haremie.- stwierdziła sułtanka 

- Pani, służąca przyniosła posiłek.- oznajmiła Rana wchodząc do komnaty swojej pani

- Wpuść ją.- poleciła Meylisah. Do środka weszła młoda kobieta, która skłoniła się sułtance i postawiła przed nią tacę z jedzeniem, po czym ponownie się ukłoniła i wyszła

Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz