Rozdział 79

388 13 0
                                    

***

Meylisah Kayra Sultan weszła do komnaty, która niegdyś należała do jej matki. Na łożu na wprost wejścia leżała Hurrem. Meylisah pierwszy raz odkąd pamięta widziała ją w tym stanie. Była blada, zmęczona i słaba. Rudowłosa widząc swoją szwagierkę chciała się podnieść, lecz dłoń Meylisah zatrzymała ją

- Słyszałam, że chorujesz.- powiedziała siadając obok na łóżku

- To prawda pani. Od jakiegoś czasu nie najlepiej się czuję.- potwierdziła Hurrem

- Pierwszy raz widzę cię w tym stanie. A znamy się tyle lat.- stwierdziła Królowa Aniołów

- To tylko chwilowe, pani. Niedługo mi przejdzie.- odpowiedziała zaraz

- Jak doprowadziłaś się do tego stanu?- zapytała zaciekawiona Meylisah Kayra

- Nie pamiętam. Jedna wielka pustka.- odpowiedziała szczerze.- Medyczka mówi, że za parę dni stanę na nogi.- dopowiedziała jeszcze

***

Po wizycie u Hurrem - Meylisah Kayra powróciła do pałacu, do swoich dzieci. Na miejscu zastała również swojego męża, który bawił się z nimi w ogrodzie

- Dobrze się bawicie?- zapytała biorąc Osmana na ręce i pocałowała go w czoło

- Tak. Dawno nie spędzaliśmy razem czasu.- potwierdził Mehmed Pasza siadając obok niej na otomanie. Wziął naczynie z wodą do ręki i upił łyka.- A jak w pałacu?- zapytał

- Hurrem jest w potwornym stanie. W pierwszej chwili nie poznałam jej. Pierwszy raz widziałam ją w takim stanie, a tyle lat już tutaj mieszka.- odpowiedziała szczerze.- Najdziwniejsze jest jednak to, że nie pamięta jak doprowadziła się do tego stanu.- dopowiedziała

- To bardzo dziwne.- stwierdził zgadzając się z nią

- A jak wam minął dzień?- zapytała chcąc zmienić temat, co mąż najwyraźniej zrozumiał

- Dobrze. Po twoim wyjeździe posiedzieliśmy trochę w pałacu, a później wyszliśmy tak jak widzisz do ogrodu, gdzie wspólnie bawiliśmy się. Opowiadałem im także różne historię.- opowiedział 

- Cieszę się, że dobrze się bawiliście.- stwierdziła z uśmiechem. Jej wzrok padł na Osmana, który jak to zawsze, bawił się jej włosami.- Nasz syn lubi moje włosy.- stwierdziła rozbawiona

- Zauważyłem.- zgodził się. Dotknął swoimi palcami rączki synka, który złapał za jeden z palców i mocno ścisnął.- Będzie odważnym i silnym mężczyzną w przyszłości.- stwierdził dumnie

- To prawda.- poparła jego słowa

Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |Where stories live. Discover now