< ... >
Hurrem urodziła śliczną dziewczynkę, której Valide Sultan nadała na imię Mihrimah. Była pięknym dzieckiem i Meylisah była pewna, że w przyszłości będzie jeszcze piękniejsza. Mahidevran chodziła zadowolona, że to dziewczynka, a nie chłopiec. Kazała w haremie rozdać lokmę i złoto nie mogąc wyjść z zadowolenia, a Rana skarżyła się swojej pani na Sadikę, którą widziała wraz z Ayse jak modliła się do krzyża.
Następnego dnia podczas pobytu Meylisah u matki, zleciła Sadice przyprowadzenie Mustafy. Gdy tylko przybyli, książę poinformował ciotkę i babcię o tym, że Hodja bardzo kasłał co zmartwiło Valide Sultan
Sanavber robiła masaż kiedy w komnacie rozbrzmiał dźwięk pukania. Było już późno, więc obie kobiety bardzo się zdziwiły
- Wejść!- krzyknęła. Do środka weszła Ayse Hatun, która pokłoniła się swojej pani
- Pani, przybyła Nigar Kalfa.- powiadomiła
- Niech wejdzie.- poleciła i ręką kazała wstrzymać masaż. Do komnaty weszła kalfa, która pokłoniła się sułtance
- Pani.- zaczęła
- Witaj Nigar, co sprowadza cię do mnie tak późno?- zapytała sułtanka
- Twoja służąca, Sadika.- odpowiedziała, a Meylisah westchnęła głośno. Miała już dość skarg na nią i powoli zaczynała żałować, że przyjęła ją na służbę
- Co tym razem?- zapytała znudzona sułtanka
- Razem z Sumbulem przyłapaliśmy ją na rozmowie z Bokcą Agą. Prawdopodobnie przekazała mu jakiś list.- wyjaśniła. Sanavber spojrzała na swoją panią, która była mocno zszokowana tym co usłyszała
- List? Co to za list?- zapytała sułtanka
- Sumbul podarł go i wrzucił do fontanny.- odpowiedziała. Sułtanka oparła się plecami o oparcie otomana i przymknęła oczy.- Wszystko w porządku?- zapytała zmartwiona kalfa
- Tak, ale jestem już zmęczona. Ciągle są na nią jakieś skargi. Jednak do tej pory nie było listów.- stwierdziła
- Mówiłam ci pani, że coś z nią nie tak.- powiedziała Sanavber
- Czyli ciągle sprawia kłopoty?- zapytała zdziwiona kalfa
- Rana i Sanavber ją obserwują. Nie ufają jej. Ostatnio doniosły o modlitwie do krzyża podczas gdy była już muzułmanką.- oznajmiła
- Tak, też o tym słyszałam.- potwierdziła Nigar przypominając sobie jak Ayse i Rana chciały jej coś pokazać
- Obserwujcie ją uważnie. Pomówię z Sadiką. Jeśli przyłapiecie ją na podobnym zdarzeniu, przyprowadźcie ją z listem, a agę wrzućcie do lochu.- poleciła Meylisah Kayra
< ... >
W końcu nadszedł dzień powrotu sułtana do seraju. Powitała go cała rodzina sułtańska pocałunkiem w dłoń. Każdy się cieszył, że Sułtan Suleyman powrócił cały, zdrowy i zwycięsko do domu. Meylisah przebywając w swojej komnacie usłyszała pukanie do drzwi
- Wejść!- krzyknęła kończąc szycie. Drzwi do komnaty otworzyły się
- Pani, przybyła Hurrem Hatun wraz z Sehzade Mehmedem i Mihrimah Sultan.- oznajmiła Ayse Hatun. Meylisah spojrzała na młódkę i uśmiechnęła się
- Niech wejdą.- poleciła odkładając na stół krosno. Do komnaty weszła Hurrem z Mehmedem na rękach, a za nią Gulnihal z Mihrimah. Wszyscy pokłonili się sułtance
- Pani.- zaczęła Hurrem
- Witaj Hurrem, siadaj.- poleciła wskazując na otoman.- Gulnihal, ty również.- dodała. Obie kobiety usiadły, a Meylisah wzięła na ręce Mehmeda, który zaczął się bawić jej naszyjnikiem.- Szybko rośnie.- szepnęła całując go w czoło. Następnie wzięła Mihrimah, którą pocałowała również.- Mam coś dla osmańskiej księżniczki.- oznajmiła. Wzięła ze stołu chustkę, na której znajdowały się wzory słońca i półksiężyca.- Sułtanka słońca i księżyca musi mieć znak rozpoznawczy.- stwierdziła
- Piękna pani.- pochwaliła Hurrem patrząc na chustkę
- Niech naszej małej sułtance dobrze służy w przyszłości. Wierze, że ją dla mnie przechowasz Hurrem.- oznajmiła sułtanka podając rudowłosej rzecz
- Oczywiście pani.- powiedziała dumnie.- Pani, przybyłam tutaj prosić cię o rade.- zaczęła
- Jaki masz problem Hurrem?- zapytała dalej trzymając Mihrimah na rękach
- Chcę by dziewczęta w haremie mnie polubiły. Uważały za sułtankę. Co mam zrobić?- zapytała od razu
- Więc, chcesz żeby nie uważały cię za wroga.- powtórzyła.- Na dziewczęta dobrze wpływają podarunki. Chusty, biżuteria, materiały na suknie, nawet pieniądze. Matki książąt w ten sposób zyskiwały przychylność haremu by w przyszłości nie powstał bunt w nim. Możesz również zorganizować zabawę.- zaproponowała
- Mogę?- zapytała zdziwiona Hurrem
- Jesteś matką księcia, a to, że dalej przysługuje ci tytuł 'hatun' nie znaczy, że nie masz żadnych praw. Spraw, by dziewczęta się dobrze bawiły.- oznajmiła
- Rozumiem. Dziękuję pani.- podziękowała Hurrem wiedząc już co ma zrobić
CZYTASZ
Królowa Aniołów *Wspaniałe Stulecie* | ZAWIESZONE |
Historical FictionMeylisah Kayra Sultan, sułtanka aniołów oraz historia jej życia za czasów panowania jej brata - Suleymana Wspaniałego