24.Nelly Blue i kłopoty

1.1K 61 69
                                    

Gdy chłopak odsunął się ode mnie, po naszym wspólnym pocałunku byłam oszołomiona. Nie mogłam uwierzyć w to co się stało, przecież mnie i Petera łączy więż przyjacielska, a nie miłosna.

- O Jezu Peterze...Ja nie wiem co powie... - Chłopak nie dał mi dokończyć, tylko przerwał mi w połowie zdania.

- Mary, przepraszam. Wiem, nie powinienem Cię całować, tym bardziej co się stało. Przepraszam, ale spodobałaś mi się odkąd na siebie wpadliśmy podczas tego cholernego deszczu na ulicy. - Chłopak lekko się zarumienił. Ale to było słodkie.

- Oh Peter, nic się nie stało... Rozumiem, że towarzyszyły Ci emocje... Nie każdy chłopak by się na takie coś odważył. - Po chwili chłopak złapał mnie za rękę

- Ale nie tylko ja jestem tu bez winy. - Zaczął się śmiać, a ja wiedziałam co się święci. - Ty odwzajemniłaś pocałunek. - Aż mi się przypomniała moja pierwsza impreza, gdzie Schnapp mnie pocałował dla wyzwania, a ja to odwzajemniłam. Piękne czasy, a jakie odległe.

- Wiem, ja również przepraszam... nie wiem czy powinnam...

- Powinnaś. - Lekko się zarumieniłam. - Może damy sobie szansę? Ja nie naciskam, ale nie sądzisz, że to coś znaczy? - Gdy ja całowałam się z Noah na imprezie to nie znaczyło. Niby nie znaczyło.

- Jejku Peter, wiesz jaką mam teraz sytuację z Noah. Przed chwilą tak naprawdę zerwaliśmy, boję się wpakować w kolejny związek.

- Tylko ja nie jestem jak Schnapp. Traktuje dziewczyny z szacunkiem, poza tym, czego Ty się spodziewałaś? Że Noah Schnapp, szkolny podrywacz zmieni się w kochającego chłopaka? I to dla ciebie? Gdzie ty masz głowę, Mary. - Wkurzyłam się

- Oj nie Peter, posłuchaj mnie. Noah jest kochającym chłopakiem, tylko czasami zbyt bardzo wyolbrzymia. Jestem z nim...

- Byłaś z nim* - nie zesraj się. 

- Byłam z nim ponad dwa miesięcy, a w przyjaźni cztery. Uwierz mi, że się zmienił, Peter. Noah to najlepszy chłopak pod słońcem, lecz nie dla mnie jak widać. - U chłopaka pojawił się malutki uśmieszek. - Zraniłam go dosyć poważnie, a czasu nie cofnę. - Nagle z kabiny w łazience wychodzi Nelly Blue. Nelly Blue to szkolna prymuska. Nikt jej nie lubi i myśli, że jest najlepsza. Ale nie jest.

- Ha Mary! Nagrałam Cię jak mówisz takie rzeczy o Noah! - WTF, laska ja nic złego nie mówiłam na jego temat.

- Okej? Ale po co? Nie mówiłam nic złego, tak poza tym. 

- Niech cała szkoła się dowie o tym jak ranisz Petera dla Noah. - Jej parszywy uśmiech wkurzył Petera. Szkolna prymuska, ale jednak w głębi duszy wredna suka. Takie są najlepsze.

- Posłuchaj Nelly Blue, z tego co wiem startujesz w Olimpiadzie Matematycznej, bo chcesz dostać dodatkowe punkty na studia. - Peter się do niej zbliżył, a prymuska poprawiła swoje okulary. - Oh czekaj, Ty nie chciałaś dostać się na Harvard? Albo Yale?

- T-t-ak. - Ale zadukała, jak kaczka.

- No to proponuje skasować nagranie i będzie po problemie. A jeżeli tego nie zrobisz, zdołam zrobić wszystko byś zajęła ostatnie miejsce na tej olimpiadzie. - Brunet zagroził jej.

Zaczęłam się śmiać, a Nelly Blue usunęła nagranie przy nas, po czym zaraz po tym zdarzeniu szybko uciekła z łazienki. My wyszliśmy zaraz po niej, byliśmy dumni że Peter nastraszył małą Nelly Blue.

***

Jest po lekcjach. Ja i Peter razem wracamy do domu, chociaż ja na chwilę stanęłam.

- Peter? - Brunet również się zatrzymał i odwrócił się.

- Coś się stało, Herclaff?

- Nie, spokojnie. Po prostu chciałabym Ci coś powiedzieć... To co zrobiłeś rano dla mnie z Noah, oraz z tą Nelly Blue było bardzo przekochane. Żaden inny chłopak nie postąpiłby tak dla mnie jak Ty. - Nie licząc Noah. Chłopak uśmiechnął się lekko. - I wiesz, przemyślałam sobie twoją propozycję z rana, oczywiście o ile jest jeszcze aktualna. Może dalibyśmy sobie tę szansę? - Uśmiechnęłam się do niego, a chłopak podniósł mnie i obrócił w powietrzu.

Tak jak to zrobił Noah.

- Wiedziałem, że tak postąpisz. Dziękuję Mary. Kocham Cię. - Lekko się zarumieniłam.

- Ja Ciebie też. - Uważam, że to za szybko na takie słowa.

----------

Hej hej hej, Przepraszam że tak długo ale jest. Mam nadzieję że mnie nie zjecie za to, bo sama tego nie chce, ale mam na to ciekawy pomysł.

Jeżeli się spodobało to zostaw gwiazdkę, poleć znajomym.
Dziękuję bardzo za przeczytanie, spokojnej i zdrowej kwarantanny.
Rozdział 24 powinien pojawić się otóż też niedługo.

XOXO

Zapraszam wszystkich czytelników, na moją drugą książkę " Journey of Fire ", na której będę bardziej aktywna i rozdziały będą regularnie.

YOU AND ME • ~Noah Schnapp~•Where stories live. Discover now