20.Najlepsi rodzice

1.2K 65 16
                                    

Wróciłam do domu ze spotkania z Noah... Kurde tęsknie za nim tak bardzo, pomimo tego, że widziałam sięz nim tak naprawdę przed chwilą. 

Weszłam do kuchni, Abby walizki już czekają, by się stąd wynieść. Nagle słyszę wrzask i spadanie ze schodów. Natychmiast się zerwałam, by pomóc tej osobie, ale to była tylko Abby. 

- Pomogłabyś mi może kretynko? Nie widzisz, że spadłam ze schodów? - Nie kurde, niewidoma jestem. 

- Może by tak grzeczniej? - Uśmiechnęłam się do niej z szerokim uśmiechem na twarzy, ale jej pomogłam. - co Cię boli? 

- Kostka... - Zaprowadziłam ją do salonu, by usiadła w fotelu.

- Dobra, ty się stąd nie ruszaj... ja zaraz wracam, bo okłady trzymamy w lodówce w piwnicy. 

Poszłam na dół i gdy wróciłam zdałam sobie sprawę, że zostawiłam telefon na górze... Cholera, przecież moja kochana kuzyneczka jest zdolna szpiegować mnie. Szybko wróciłam na górę, a ona siedziała spokojnie w tym fotelu i oglądała telewizję... a poza tym i tak nie zna na pewno hasła do mojego telefonu. Ale z nią to nigdy nie wiadomo.

- Przyłóż to do miejsca które Cię boli. - Rzuciłam jej zimny okład. - Chcesz soku pomarańczowego? - Boże, Mary ty kretynko. Ona Cię wyzywa i jest niemiła dla ciebie, a ty jej jeszcze proponujesz sok pomarańczowy. Brawo.

- Jakbyś była tak miła. - Uśmiechnęła się do mnie lekko a ja jej podałam szklankę soku. - Dziękuję to było bardzo miłe. - Kurde, ja zawsze jestem miła, chociaż dla ciebie nie powinnam.

Po jakimś kwadransie, widzę że mama Abby, czyli moja ciocia podjeżdża pod nasz dom, idę jej prędko otworzyć.

- Cześć ciociu. - Posłałam jej przyjazny uśmiech i przytuliłam się do niej bardzo mocno. - Bardzo za tobą tęskniłam. - Kobieta w średnim wieku mnie również mocno przytuliła.

- Cześć Mary, strasznie Cię przepraszam za zachowanie Abby... Jest jej ciężko po prostu, nie wiem czy rodzice Ci mówili, ale wujek Fred od nas odszedł... nie zmarł, odszedł do innej - uśmiechnęła się lekko. 

- Naprawdę? Kurczę, współczuje. Może wejdziesz? Napijesz się kawy lub herbaty. - To że nienawidziłam Abby, to nie oznacza że nie lubię cioci. Ciocia jest tak spokojną kobietą, jak mało kto.

- Jasne, dziękuje. A gdzie Abby? 

- W salonie, zleciała ze schodów... - Pokręciłam głową.

Poszłam do kuchni nalać wodę na herbatę i w tym samym czasie moi rodzice wrócili z zakupów. Skoro oni już wrócili to postanowiłam, że pójdę na górę.

***

Minęła ponad godzina. Moja mama zawołała mnie mnie dół, bym się pożegnała z ciocią i Abby. Jej upadek ze schodów nie był jakoś szczególny poważny. Zamknęły się drzwi frontowe i usiedliśmy wspólnie w salonie.

- Nareszcie.  - Nagle odezwał się mój tata i zaczęliśmy się śmiać. - Miałem jej kompletnie dosyć... - Muszę się z nim zgodzić bo ja również.

Nagle przypomniało mi się, że Noah miał do mnie zadzwonić wieczorem, po rozmowie z rodzicami.

- Mamo, tato... możemy pogadać? - Zapytałam bardzo niepewnym głosem. Bałam się co powiedzą.

- Jasne, że tak kochanie...  Jak chodzi o tego chłopca to w zasadzie też chcieliśmy z Tobą o nim pogadać. - Mama posłała mi ciepły uśmiech.

- Mary, my, a w szczególności ja przemyślałem kilka spraw. Chodzicie razem do jednej klasy i nawet jeśli ukrywałabyś waszą relacje przed nami... - Już to robiłam, ale to szczegół. Wiem co chce powiedzieć, wiem co chce powiedzieć. - Więc, pozwalam Ci chodzić z tym chłopakiem. - CO?! CO ON POWIEDZIAŁ BOZE KOCHAM GO. 

- Boże dziękuję, kocham was! Kocham was, dziękuję! - Rozpłakałam się. - Mogę wyjść?! Proszę was.

- Idź, ale wróć przed dwudziestą trzydzieści. - Tata posłał mi opiekuńczy uśmiech.

- Dobrze, dziękuję kocham was. - Wybiegłam z domu i od razu popędziłam do Allison, by jej opowiedzieć wszystko. 

Gdy wyszłam z domu była godzina siedemnasta czterdzieści, więc mam sporo czasu.

------------------------------

Hej! Jestem! Wróciłam!
Przperaszam za tak długa nie obecność, teraz gdy mamy te koronaferie, postanowiłam dodać jakiś rozdział, i nie będzie to tylko jeden. Droga grupo odbiorców którzy czytają to podczas koronaferii. Zostańcie w domu! Nie lekcewazcie tego. Myjcie często ręce, i zachowajcie zasady higieny. Jeszcze raz proszę, zostańcie w domu. Pooglądaj serial, czy tam film. Poczytaj wattpada lub książkę byle by zostać w domu.

Dziękuję za przeczytanie rozdziału! Jak się spodobało to zostawcie gwiazdke i polecajcie ksiazke znajomym!

Zapraszam wszystkich czytelników, na moją drugą książkę " Journey of Fire ", na której będę bardziej aktywna i rozdziały będą regularnie.

YOU AND ME • ~Noah Schnapp~•Where stories live. Discover now