*PERSPEKTYWA KATE*
Jazda samochodem upłynęła w ciszy. Niall zatrzymał się pod moim domem, od razu chwyciłam za klamkę by wyjść z pojazdu, niestety poczułam jego dłoń na moim ramieniu. Nie odwróciłam się do niego przodem.
- Jesteś obrażona na mnie, czy coś? - zapytał.
Nie, wcale. Dlaczego miałabym być obrażona, ty tylko olewałeś mnie podczas NASZEJ PIERWSZEJ RANDKI.
- A jak myślisz? - odparłam, szybko wyszłam z autai skierowałam się do domu.Nie poszedł za mną. Nawet nie ruszył się z miejsca. Byłam na niego zła.
Gdy wyszłam do środka od razu skierowałam się do swojego pokoju, rozebrałam się i rzuciłam na łóżko. Chwilę potem poczułam wibracje mojego telefonu.
Niall: Czy możesz mi powiedzieć o co ci chodzi?
Ja: Jest aż tak głupi?
Niall: Najwyraźniej tak. Myślałem, że dobrze się bawiłaś.
Ja: Tak koncert był okej.
Niall: Więc chodzi o kolację?
Nie odpisałam, czy on naprawdę był ślepy?
Niall: Zdecydowanie chodzi o kolację. Powiedziałem coś?
Och, może chodzi o to czego nie powiedziałeś?
Niall: Jesteś tam?
Niall: Nie mów, że jesteś zazdrosna o Amber.
Ja: Nie jestem o nikogo zazdrosna.
Byłam zazdrosna w cholerę.
Niall: Czyli jednak jesteś i nadal nie wiem o co ci chodzi. (Nie żebym uwierzył w to, że nie jesteś zazdrosna.)
W tym momencie nienawidziłam siebie i jego. Siebie, bo byłam słaba, gruba i brzydka. Jego, bo pozwolił mi uwierzyć, że ktoś taki jak ja może się komuś spodobać. W mojej głowie znowu zaczęły zbierać się ciemne chmury. Od razu pomyślałam o ukaraniu siebie. O żyletce. Chciałam mieć chociaż kontrolę nad swoim bólem.
Podniosłam się z łóżka i skierowałam do łazienki. W małym pudełku z tyłu szafki z kosmetykami ukrywałam ostatnią żyletkę. Wzięłam ją w swoje dłonie i przyjechałam ostrzem po skórze na moich biodrach. Uczucie było wyzwalające, jednak było mi mało. Odłożyłam ostrze na miejsce i uklęknęłam przy sedesie. Zwymiotowałam dzisiejszą kolację, to przynajmniej sprawi, że nie przytyję.
Płacząc wróciłam do swojego łóżka, zerknęłam na telefon. Miałam kolejną wiadomość od blondyna.
Niall: Mam nadzieję, że nie zrobisz niczego głupiego. Pamiętaj, że mimo tego co sobie ubzdurałaś w głowie, mi wciąż na Tobie zależy. X
Za późno Niall, za późno.
;
YOU ARE READING
Destined || n.h ||
FanfictionNikt z nich nie przypuszczał, że staną się dla siebie wzajemnym wsparciem. Każdy z nich odnajdzie w tej drugiej osobie ten promyk miłości i nadziei, którego dotychczas nie mogli znaleźć nigdzie indziej. ______________ okładka: yokita