Pamiętaj, ze to dzis juz drugi rozdział :)
* PERSPEKTYWA NIALLA *- Żartujesz! - krzyknęła.
Ałć, to zabolało.
- Dziękuję? - odparłem. Byłem smutny? Może rozczarowany.
- Jezu Niall, to nie tak miało zabrzmieć. - zbliżyła sie do mnie na kanapie. - Po prostu, po prostu... Nie wiem. Chyba jestem na siebie zła.
- Dlaczego?
- Nie chciałam żeby to się tak potoczyło.
Okej, to staje się co raz bardziej bolesne. Odtrącenie boli jak cholera.
- Rozumiem, nie jestem w twoim typie. po prostu o tym zapomnij. - chciałem stamtąd jak najszybciej uciec. Żałowałem, że w ogóle się odezwałem.
- Nie o to chodzi głupku. - złapała moją twarz w obie dłonie. - Chciałabym tylko pamiętać nasz pocałunek. - zamrugałem zszokowany.
- Czyli chciałabyś mnie pocałować? - pokiwała głowa i wpiła się w moje usta.
Ten pocałunek różnił się od poprzedniego. Był delikatniejszy. Kate znowu mnie zaskoczyła, dlatego przez kilka pierwszych sekund kontaktu naszych ust nie mogłem się ruszyć. Jej usta były miękkie i samkowały słodką herbatą. W moim brzuchu obudziło się stado motyli. Całowaliśmy się powoli, a kiedy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie i po prostu patrzyliśmy sobie w oczy. Jeszcze raz cmoknąłem ją w usta.
- Tak jest zdecydowanie lepiej. - powiedziała. Zgadzałem się z nią, ten pocałunek był cudowny. Delikatny, ale zarówno można bylo w nim wyczuć masę emocji. Uwielbiałem go. Kochałem jej usta.
Resztę dnia spędziliśmy na kanapie oglądajac telewizję z przerwami na małe pocałunki.
* PERSPEKTYWA KATE *
CAŁOWAŁAM SIĘ Z NIALLEM. POCAŁOWAŁAM NIALLA. Jego usta były lekko spierzchnięte, a pocałunek uroczy. Żałowałam, że nie pamiętałam tego co sie wczoraj wydarzyło. Jednak mimo to byłam pewna, że ten pocałunek przebijał poprzedni.
SŁODKO, ŻE AŻ MDLI. ;')
أنت تقرأ
Destined || n.h ||
قصص الهواةNikt z nich nie przypuszczał, że staną się dla siebie wzajemnym wsparciem. Każdy z nich odnajdzie w tej drugiej osobie ten promyk miłości i nadziei, którego dotychczas nie mogli znaleźć nigdzie indziej. ______________ okładka: yokita