Rozdział 6

1.5K 116 0
                                    

*PERSPEKTYWA NIALLA*

-Kate, jesteśmy już spóźnieni do szkoły. - Powiedziałem kiedy staliśmy pod kasą biletową i czekaliśmy na jej otwarcie. 

 - Tylko dwie lekcje i to tylko szkoła. - miała rację. - Po za tym bardzo zależy mi na tych biletach. - posłała mi uśmeich od którego zrobiło mi się ciepło na sercu. Ta dziewczyna zdecydowanie na mnie działa i nie wiem, czy mi się to podoba. 

- Masz szczęście, że cię lubię. - również posłałem jej uśmiech. - Nie wiem, czy opłaca nam się w ogóle iść do szkoły. Łatwiej będzie to wytłuamczyć, jak nie będzie nas cały dzień, a nie parę godzin.

- Fakt. Chesz może do mnie wpaść? Możemy oglądać filmy, czy coś.

- Okej.

Pól godziny później kasy zostały otwarte, a my kupiliśmy swoje bilety. Ucieszeni skierowaliśmy się do domu Kate z naszymi biletami.

- Chcesz coś do picia? - zapytała.

- Herbatę.

Kiedy otrzymałem swój napój skierowaliśmy się do salonu.

- Co będziemy oglądać? - powiedziałem spadając na kanapie.

- Niech każdy zapisze po dwa tytuły filmów i wylosujemy jeden. - z chęcią przystałem na ten pomysł, bo wybór filmu z reguły zajmuje wieki.

Zapisałem na kartkach Naukę spadania oraz 21 Jump Street, zgiąłem i położyłem obok papierków dziewczyny.

Patrzyłem jak ze skupieniem wyciąga losa i marszczy przy tym czoło.

- Wygraliśmy oboje. - wyszczerzyła się. - Dziś oglądamy 21 Jump Street.

- Nie mogę uwierzyć, że również zapisałaś ten film. Jesteśmy sobie przeznaczeni. - Wybuchnąłem śmiechem.

Destined || n.h ||Where stories live. Discover now