5. Kłamstwo lepsze od prawdy

4.4K 209 27
                                    

Wchodzę do spiżu, zadowolony, że nie ma jeszcze wszystkich i jestem jednym z pierwszych. Zasiadam na swoim miejscu i wyciągam paczkę fajek, zaraz za mną wchodzi mój ojciec.

— Dylan odzywał się do ciebie Brad? — Pyta ojciec, siadając na swoim miejscu.

Ręce zaciskam, w pieść, wczoraj wypiłem za dużo i starałem się dodzwonić do mojego brata, który jak się okazało, najpierw nie odbierał telefonu, po czym go później wyłączył. Nic z tego nie rozumiem, co się takiego wydarzyło, że nagle przestał ze mną rozmawiać. Zachowuje się jak baba podczas okresu, zamiast mówić, co się dzieje, to ten unika rozmowy, wielce obrażony.

— Nie. Brad ma teraz swoje życie. — Odzywam się, przełykając gorzką ślinę.

— Niektórzy zaczynają go podejrzewać o zdradę. — Odzywa się ojciec, odpalając swojego papierosa.

— Przecież to absurd! — Podnoszę głos, uderzając rekami w blat. — Dobrze wież, że to niemożliwe. Brad był razem ze mną, on też mógł zginąć. — Odzywam się nieco ciszej, ponieważ pozostali bracia zaczęli wchodzić do pomieszczenia.

W głowie mi się nie mieści, że ktoś z nich może podejrzewać o takie świństwo mojego brata. Przecież on tak samo, jak ja ryzykował życiem. Mam nadzieje, że to nie w naszym klubie mamy zdrajcę.

— Zack sprawdziłeś tę całą Stellę? — Pyta ojciec, kiedy już są wszyscy, a ja mimowolnie się spinam.

— Oczywiście, laska ma jaja. Szybko zorientowała się, że ją obserwuje. Codziennie do domu jeździć rowerem a mieszka na końcu miasta zaraz koło lasu. — Odzywa się Zack, dumny ze swojego odkrycia.

To ja powinienem z nią rozmawiać i poznawać każdy szczegół jej dnia. Ona jest jak pierdolona bogini seksu z ciętym językiem, kurwa już wyobrażam sobie, co ona z nim może zrobić. Przez tę niekontrolowaną myśl w spodniach utworzył mi się gigantyczny problem.

— Zastanawiam mnie fakt, ta cała Stella mieszka u tej starej dziwaczki, która z moich informacji nie ma rodziny. — Kontynuuje Zack.

Odzywam się szybciej niż pomyśle.

— Zbadam to bliżej. — Odzywam się, na co każdy mi się przygląda.

— Niby jak? Laska za wiele o sobie nie mówi. Może trzeba na nią nasłać Poppy? — Odzywa się Zack, a ja mam wielką ochotę porządnie go walnąć.

— Zaciągnę ją do łóżka, umówię się i sprawdzę ją bliżej. Zack ja umiem rozmawiać z kobietami nie to, co ty. Pewnie odstraszyła ją twoja gęba. — Odzywam się przez zaciśnięte zęby.

— Powodzenia, mała prędzej odgryzie ci fiuta, niż pozwoli ci w nią go wsadzić. -- Kontynuuje Zack.

— Spokój, tą sprawą dalej będzie się zajmował Zack. Dylan ty masz większe problemy na głowie. — Odzywa się mój ojciec, a ja wstrzymuje oddech.

Do kurwy, czemu chociaż raz nie może stanąć po mojej stronie. W dupie i tam w wolnym czasie mam prawo jeździć i są widywać, muszę tylko wymyślić jakiś racjonalny powód moich wizyt. Spoglądam na Kennego, który spuszcza wzrok, on dobrze wie, jak bardzo nie jestem z tego powodu zadowolony.

— Dylan coś udało ci się dowiedzieć od tamtego złapanego chłopaka. — Pyta ojciec, a ja podejmuje decyzje która odbije się na mnie w przyszłości.

Pierwszy raz w życiu okłamuje ojca oraz cały klub. Mam przeczucia, moja intuicja podpowiada mi, że ktoś z naszych bliskich jest szpiegiem i stara się wrobić w to wszystko mojego brata. Nie mogę do tego dopuścić, dlatego odnajduje spojrzenie Willa i patrząc mu w oczy, wszystkich okłamuje.

Dylan - Seria Shadow #1Where stories live. Discover now