12

554 26 2
                                    

-Powiedz, że sobie żartujesz - patrzyłaś na przyjaciółkę.

-Chciałabym, ale niestety nie.

-Nie pomyliłaś go z kimś? Przecież wiesz, że ktoś taki nie będzie łaził sobie po ulicy bez maseczki, okularów... czegokolwiek.

-Ma tylko i wyłącznie maseczkę, ale... Oczy te same, włosy pod czapką te same, ubiór taki typowo jego... Coś jeszcze?

-Przestań go obserwować...

-Żeby nie było, że cię nie ostrzegałam - mruknęła pod nosem, przestając patrzeć się w stronę chłopaka.

Z jednej strony chciałaś zobaczyć czy to on, ale wyszłoby na to, że dołączyłabyś do grona kilkunastu lasek, które również zwróciły na niego uwagę i do teraz gapiły się na niego. Czy wyglądało to normalnie? Nie, ale kto by się tym przejmował.

Sięgnęłaś po swoją filiżankę, zaraz upijając łyk ulubionej kawy, przy okazji słuchając [i.p], która w całkiem przypadkowy sposób zaczęła gadać o waszym ulubionym temacie.

~*~

Spotkanie z [i.p] kiedyś musiało się zakończyć. Było już trochę późno, jednak Korea dalej tętniła życiem, mimo takiej a nie innej pory. Żyjesz w tym kraju już trochę a dalej nie przyzwyczaiłaś się do tego, że Korea tętni życiem przez cały czas, a ulice są oświetlone nie tylko przez lampy, ale liczne neony, szyldy różnych sklepów, barów czy restauracji.

Od razu po zapłaceniu rachunku wyszłyście z [i.p] z kawiarni. Zaczęłyście iść przez chwilę wspólnie, dalej rozmawiając na wszelkiego rodzaju tematy, śmiejąc się czy obrażając siebie wzajemnie.

Droga zleciała wam przez to bardzo szybko i nim się obejrzałyście już musiałyście się żegnać ze sobą.

-To co? Za tydzień powtórka? - spytała [i.p].

-Jeśli ta szkoła mnie nie zniszczy psychicznie i fizycznie to możemy powtórzyć dzisiejszy dzień.

-Będę cię duchowo wspierać, pamiętaj.

-Pamiętam - uśmiechnęłaś się, po czym przytuliłaś swoją znajomą.

-Do zobaczenia - pomachała ci chwilę po tym, jak się odsunęłyście, po czym poszła w swoją stronę.

Ruszyłaś w stronę domu, przy okazji wyciągając słuchawki i podpinając je do telefonu. Włożyłaś słuchawki do uszu, po czym odpaliłaś muzykę w swoim telefonie. Stwierdziłaś, że jak będziesz słuchała czegokolwiek to podróż minie ci zdecydowanie szybciej. I tak by było. Właśnie... Gdyby nie jedna rzecz.

W pewnym momencie poczułaś, jak ktoś łapie ciebie za nadgarstek, po chwili ciągnąc w sobie znaną stronę. Próbowałaś się jakoś wyrwać, ale za każdym razem osoba wzmacniała swój uścisk na twoim nadgarstku. Bałaś się, cholernie się bałaś i w środku błagałaś, aby nie stało się nic, przez co mogłabyś mieć traumę do końca życia.

You're mine || Suga || (BARDZO) WOLNO PISANEWhere stories live. Discover now