Opowiadanie może zawierać:
•wulgaryzmy
•sceny 18+
•dziwny humor
Uwaga!
Wiek bohaterów został zmieniony! - Całe BTS ma 19 lat, a zespół powstał szybciej
Min Yoongi - najpopularniejszy chłopak w szkole, Crush wielu dziewczyn, członek słynnego zespołu...
-Chciałbym wam coś ogłosić... - zaczął niepewnie Suga. Twarze wszystkich zwróciły się na niego, co spowodowało, że chłopak zaczął się coraz bardziej denerwować - Otóż... Niedawno poznałem osobę, która w tak krótkim czasie stała mi się bardzo bliska. Ona jest... Wyjątkowa... Nie wyobrażam sobie dnia, w którym nie siedziałaby w mojej głowie - zaśmiał się, a pozostali razem z nim - Aktualnie jest tutaj z nami - popatrzył się w stronę kulis, gdzie się znajdowałaś - Chciałbym ją teraz tutaj zaprosić, więc... [t.i]! Podejdź tu do nas! - zwrócił się w twoją stronę, a A.R.M.Ys, o dziwo, zaczęły krzyczeć.
Zaczęłaś kiwać głową na nie, ale Yoongi zaczął cię przywoływać do siebie. Niepewnie wyszłaś na scenę. Cały czas słyszałaś krzyki i oklaski innych. Reszta BTS odstąpiła ci miejsca i zaszli na bok. Aktualnie na scenie znajdowałaś się tylko ty i on.
-To właśnie ona. Osoba, która zawróciła mi w głowie. Wiecie co wam powiem? Od niedawna zależy mi na niej bardziej. Całymi dniami o niej myślę. Od niedawna kocham ją inaczej niż wcześniej - powiedział i uklęknął na jedno kolano - Tak więc [t.i]... Zechciałabyś sprawić, abym został jednym z najszczęśliwszych facetów w Korei? Zechciałabyś zostać moją...
I tutaj czar prysły....
~*~
-[t.i] wstawaj! - krzyknęła twoja mama, która od dobrych piętnastu minut próbowała zwalić cię z łóżka.
-Zaraz... - powiedziałaś i wtuliłaś się bardziej w poduszkę.
-Nie zaraz tylko teraz! [t.i]! Dzisiaj twój pierwszy dzień w nowej szkole! - krzyknęła uradowana, a ty wstałaś jak poparzona.
-Jaka nowa szkoła!?
-No wiesz... Byśmy ci wcześniej powiedzieli, ale nie chciałaś nas słuchać... Zawsze wolałaś unikać rozmów z nami - powiedziała drapiąc się nerwowo po karku.
-Kiedyś was... Nie ważne - powiedziałaś i ruszyłaś w stronę łazienki.
-A mundurek? - spytała twoja mama.
-Nie mam - odpowiedziałaś obojętnie.
-Skarbie... Zostawiłam ci go na krześle... Spójrz - powiedziała, a ty odwróciłaś wzrok w stronę krzesła. Rzeczywiście. Leżał tam mundurek wraz z czarnymi zakolanówkami. Całkiem inny niż twój poprzedni.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Niechętnie wzięłaś go ze sobą. Kiedy miałaś wychodzić odwróciłaś się na chwile do swojej rodzicielki.
-Nie myśl, że będę w nim cały czas chodzić - powiedziałaś wychodząc.