Rozdział 6

45 7 0
                                    

Ciel siedział zamyślony w bibliotece. Musiał napisać esej na lekcję angielskiego. Zadanie było trudne, a jeszcze czekało go pisanie referatu na historię. Obok niego siedziała zamyślona Lizzy, która wyglądała na zdenerwowaną.

- Co ci jest?- zapytał ją Ciel - Odrobiłaś pracę domową? Zaraz będzie cisza nocna.

- No...dobra. Bo chodzi o to, że na tej dyskotece będą tańce i profesor Hatake, wiesz, ten wuefista, co ma lekcje głównie z trzecimi klasami i 2B, będzie prowadził zajęcia z tańca klasycznego. No i wiesz...ja bardzo, bardzo, baaaardzo chciałam z tobą pójść.- Elizabeth popatrzyła na młodego hrabię oczami pełnymi rozpaczy i żalu.

- Ale...- zaczął Ciel.

- Proszę, proszę, prooooszę!- nie ustępowała Lizzy.

- No dobra, ale pod warunkiem, że jeżeli będzie tam ktoś z 2B, to z nimi nie rozmawiamy. Wnerwiają mnie te typy.

- Dobrze! Zgadzam się na wszystko!- ucieszyła się dziewczyna - ale te zajęcia zaczynają się za pięć minut, więc musimy się pośpieszyć.

Ciel i Elizabeth dotarli do sali tanecznej w hali sportowej. Na zajęcia przyszli jeszcze Annie, Ami, Rei, Usagi, Sasuke, Naruto, Reiner, Miche z Nanabą oraz książę Bruno. Przyszło też kilka osób z innych klas.

W sali znajdowali się także wuefiści Kakashi Hatake i Hinata Hyuga. Wyglądali na niezwykle zmęczonych, chociaż była dopiero dwudziesta.

- No dobrze,- zaczęła profesor Hyuga znużonym tonem - dzisiaj nauczymy was, jak tańczyć walca angielskiego i tango. Po zajęciach będziemy przerabiać także rumbę, więc jeśli chcecie siedzieć tutaj do późnej nocy, to możecie zostać. Zacznijmy od podstawowego małego kwadratu w walcu.

Kakashi i Hinata pokazali kroki swoim uczniom,  jednak było to trochę skomplikowane ze względu na ogromne piersi pani profesor.

- Dobrze, teraz wasza kolej. Pamiętajcie, że trzeba mieć wyprostowane plecy i nie zapominajcie o zginaniu kolan.- przypomniał Kakashi. 

- Musicie dobrać się w pary według wzrostu - poleciła Hinata.

Uczniowie dobrali się w pary i przystąpili do tańczenia. Nie wychodziło im jednak za dobrze.

- NARUTO! CO TO MA BYĆ!- krzyczał Kakashi - USAGI NIE JEST ZROBIONA ZE STALI! Delikatniej, proszę. Ciel, eeee...widzę, że się starasz. Annie, rozumiem, że jesteś tytanem, ale bez przesady.

- O! Popatrzcie tylko na Rei i Bruno! Jaki wdzięk, jaka gracja!- zachwycała się Hinata - Reiner, staraj się robić płynniej kroki!

Wszyscy byli wykończeni zajęciami, ale mimo tego bardzo się starali. Niestety, nielicznym to wychodziło.

- Dobrze, już jest dosyć późno, więc na dzisiaj koniec zajęć. Możecie przyjść jutro po kolacji i może jeszcze w sobotę będą zajęcia, ale na dzisiaj to tyle. Widzimy się jutro. Do widzenia! - profesor Kakashi zakończył zajęcia.

Uczniowie udali się do swoich pokoi w internacie. Nie mieli już sił na nic, więc położyli się spać.


Następnego dnia był czwartek, strasznie ciężki dzień dla klasy 2A. Czekały ich aż trzy sprawdziany: z historii, geografii i chemii. Także wkrótce miała odbyć się diagnostyka z któregoś z przedmiotów.

Na śniadanie w stołówce dawano owsiankę i pieczone ziemniaki. Dosyć dziwne zestawienie, ale z kucharką Sashą nikt nie miał prawa się kłócić.

Po śniadaniu miała być przerwa na naukę i dodatkowe zajęcia, ale dyrektor Erwin pilnie zebrał całą szkołę na apel.

- Drodzy uczniowie, w poniedziałek zajęcia będą odwołane, gdyż odbędzie się obowiązkowy egzamin na koniec półrocza, którego z wiadomych powodów nie napisaliśmy w grudniu. Także doszło nam kilku nowych uczniów, którzy będą mieli możliwość wykazania się. Także ze względu na egzamin w weekend zostaniecie w szkole i zajmiecie się nauką. Jedyne, co powiem, to to, że pierwsze klasy piszą egzamin pisemny, a drugie i trzecie będą miały dosyć...nietypowy egzamin, ale o tym dowiecie się w poniedziałek. Teraz możecie udać się na zajęcia lub do pokoi. Dziękuję za uwagę.

Akademia im. Katsudonu| Gdyby postacie z anime chodziły do szkoły... Where stories live. Discover now