Rozdział 4 - Niepewność

1.8K 84 7
                                    

- Wszystko będzie dobrze- zapewnił mnie chłopak. Jego dłonie cały czas obejmowały moją talie.- Harry jesteś pewien by utrzymać tę chorą sytuację w tajemnicy?
- Tak,  jestem - cały czas upierał się przy swoim.
- Nie zamierzam tego przed tobą ukrywać, tak czy inaczej byś się o tym dowiedział ale...
- Ale... - brunet uniósł głowę i spojrzał na mnie. Odległość między nami nabrała dystansu. Zapadła krótka cisza.
- Już go wcześniej widziałam - opuściłam głowę skupiając wzrok na butach Harry'ego.
- Kiedy? - domagał się odpowiedzi.
- Wczoraj przed południem kiedy wracałam z miasta. Widziałam tę samą osobą, stała na środku jezdni i obserwowała posiadłość - z przerażenia łzy napływały do moich oczu.
- Myślałam, że to tylko głupi żart,  pobliski bezdomny ale kiedy zobaczyłam to ubranie... te buty.... - szlochałam. To była ta sama osoba - wyjaśniłam.

Harry zaniemówił z wrażenia. Musiał przetrawić słowa, które przed chwilą usłyszał. - Wtedy, wtedy na drodze... zrobił ci coś? -zaprzeczyłam kiwiąc głową.
- Nie. Tylko stał i obserwował. Kiedy wyciągałam telefon z torebki by zadzwonić do Stefana od po prostu zniknął. Harry to nie są żarty, wiesz o tym dobrze. Widziałeś co trzymał w rekach.
Brunet opuścił swoje dłonie, nie czułam juz jego dotyku. Nerwowym ruchem zaczął poprawiać włosy.
-Tak widziałem. ale mimo wszystko... Nina musimy zatrzymać to dla siebie. Dotrzymasz słowa i nikomu nie powiesz? - podszedł kilka kroków bliżej.
- Obiecuję, nie powiem. W razie konieczności wyznamy całą prawdę. A teraz proszę wracajmy, chciałabym już położyć się do łóżka.
- Dobrze - Harry przyjął moją propozycję, ruszyliśmy w kierunku posiadłości.

- Harry?- Hmmm Tak? - chłopak był zamyślony mogłam sie domyślić nad czym tak rozmyślał.
- Zdajesz sobie sprawę, że każda noc spędzona w hacjendzie może przynieść nam nowe niespodzianki. "Ta osoba" jest coraz bliżej - mógł wyczuć obawy w moim głosie.
- Co masz na myśli? - zapytał niepewnie. Brunet podszedł  bliżej kładąc ramię na mój bark.
- Wczoraj przed południem pojawił się na jezdni, dzisiaj w nocy w lesie co będzie jeśli pojawi się w domku wypoczynkowym?
- Ciiiii nawet tak nie mów. Taka sytuacja sie nie wydarzy - starał się mnie uspokoić.
- Może sie wydarzyć Harry!- jednym ruchem zsunęłam dłoń chłopaka.
Powoli zaczęłam się denerwować, naprawdę przejęłam się całą sytuacją, nie byliśmy bezpieczni.

Cali i zdrowi dotarliśmy bezpiecznie do hacjendy. Na szczęście wszyscy lokatorzy smacznie spali w swoich łóżkach. Zamknęłam frontowe drzwi. Nie jedząc porannego śniadania udaliśmy sie na pierwsze piętro. - Dobranoc promyczku, śpij smacznie- akcent Harry'ego jest tak cholernie uroczy.
- Harry! - krzyknęłam szepcząc, by nie obudzić pozostałych chłopaków.
Nie odpowiadając  na mój docinek brunet wszedł do swojego pokoju. Zegar wskazywał godzinę  piąta nad ranem. Nie rozmyślając nad ostatnią nocą spędzoną z Harrym, zasnęłam.

 - Niall do cholery, chodź tutaj!- usłyszałam krzyki Liama.
- Zaczekaj wezmę tylko ręcznik!- blondyn odpowiedział Liamowi równie głośno.
- Niall! - Liam powtórzył wołanie.

Opuszkami palców przetarłam zaspane oczy. Następnie włączyłam podgląd kamer by sprawdzić co robią lokatorzy.  Cudownie było móc ich obserwować nie wychodząc z łóżka. 12 kamer prezentowało 12 różnych obiektów.  Niall i Liam spędzali czas wolny nad basenem, paradowali w samych kąpielówkach. Modliłam się tylko by żaden z nich nie poślizgnął się na mokrych kafelkach. Zayn ćwiczył na siłowni, miał na sobie tylko spodenki, zapewne był cały przepocony . Harry i Louis grali w tenisa oni również mieli na sobie tylko krótkie spodenki, wyglądali niesamowicie. Ich ciała były oznaczone tatuażami. W mojej głowie pojawiło się pytanie: zejść na dół czy nie.

Co będzie jeśli wszyscy znajdą się w jednym pomieszczeniu nie mając na sobie koszulek? Jak miałabym sie zachować? Jak z nimi rozmawiać? Wyłączając TV spojrzałam na zegar. - To niemożliwe! - nie mogłam w to uwierzyć. Wskazówki zegara wskazywały godzinę 22! Przespałam cały dzień, byłam aż tak zmęczona?
Szybko zerwałam sie z łóżka, zdjęłam z siebie pidżamę, w której widział mnie Harry i założyłam na siebie biały t-shirt oraz czarne spodnie dresowe,  przemyłam twarz zimną wodą po czym spięłam włosy w niechlujny kok.
W kuchni na szczęście nikogo nie było. Bez żadnych skrępowań mogłam przygotować i zjeść kolację. Po kilki minutach płeć męska zaczęła gromadzić się w salonie. Mogłam odetchnąć z ulgą kiedy dostrzegłam kolorowe koszulki na ich pięknych torsach.

- Nina! Ty żyjesz! - usłyszałam rozbawiony głos Louisa.
- Myślałem, że Niall jest dobry w te klocki ale ty? - dodał Payne.
- Zgadzam się z Liamem. Jutro może cię pobiję i nie wyjdę z łóżka  w ogóle- Niall wzruszył ramionami. Po krótkiej chwili....
- Może obejrzymy razem jakiś film?- zaproponował Zayn.
- Zgadzam się! Nina zarezerwowałem dla ciebie miejsce!- wysokie głosy Harry'ego dochodziły z salonu.

Bez żadnych wykrętów odstawiłam naczynia do zmywarki. Cała nasza piątka przekroczyła próg drzwi. Dostrzegłam Harry'ego siedzącego na jednej z kanap, czekał niecierpliwe aż do niego dołączę. - Gdzie twoja obcisła, która piżama? - szepnął cicho kiedy zasiadałam koło bruneta.
- W koszu na pranie - odpowiedziałam równie cicho. Jego twarz nagle zmizerniała.
- To co będziemy oglądać? Macie jakieś propozycje? - wtrącił Liam.
- Może obejrzymy hymm Teksańską masakrę piłą mechaniczką, Nieznajomych lub Ty będziesz następna? Chętnie bym popatrzył na upite i nagie studentki błąkające się po akademiku - dodał Niall.
- No to będzie ciekawa noc- uśmiech pojawił sie na twarzy Harry'ego.
Lekko pisnęłam kiedy usłyszałam propozycje Nialla. Podkuliłam nogi pod podbródek czekają cna dalszy rozwój wydarzeń. 

- Boisz się?- Styles szepną czule.
- Nie! -odpowiedziałam pewnie. Chłopak jednak wiedział, że kłamię.
- Może obejrzymy komedię?- zaproponowałam. Horror o tej porze to nie jest dobry pomysł.
- Dlaczego? - wtrącił Louis.
- Ja również jestem za komedią. Odrobina śmiechu nikomu jeszcze nie zaszkodziła- Harry stanął po mojej stronie. Będę musiała mu za to podziękować.
- W takim razie komedia- dodał Niall po czym włożył płytę DVD do odtwarzacza.

Wieczór w towarzystwie One Direction minął bardzo dobrze. Wszyscy śmialiśmy sie przez co najmniej dwie godziny.. Czułam spojrzenia Harry'ego podczas filmu. Obserwował mnie z zaciekawieniem. Kiedy napisy końcowe pojawiały sie na plaźmie, która wisiała na ścianie, wszyscy odczuliśmy zmęczenie. Ja również mimo, że przespałam cały dzień. Po zakończonym seansie Horan wziął pilot do ręki i wyłączył tv. Opuściliśmy swoje miejsca  i udaliśmy sie na pierwsze piętro. Zayn, Liam, Louis po kilku sekundach znajdowali sie już w swoich pokojach.
- Takie wakacje mogę mieć cały czas- Louis starał sie opanować śmiech. Palcami wycierał kąciki oczu, na których znajdowały sie łzy radości.
- Obyś nie pożałował tych słów Louis - wtrącił Harry ziewając.
Zlustrowałam bruneta gniewnym spojrzeniem miałam nadzieję, że nie wyzna Tomlinson’owi całej prawdy.
- Co masz na myśli? - wciąż nie mógł opanować płaczu.
- Nic, nic Louis śpij dobrze - zielonooki chłopak wzruszył ramionami.
- Dobranoc Harry, dobranoc Nina.
- Dobranoc wyśpij się - odpowiedziałam grzecznie.

Louis wszedł do swojego pokoju i zamkną drzwi,  postanowiłam  że uczynię tak samo.
- Hej! hej! - Harry chwycił mnie za ramię i przyciągnął do siebie.
- Nie pożegnasz sie ze mną? To będzie pierwsza noc, którą spędzimy osobno - kąciki jego ust uniosły się, zachciało mu sie flirtu o tej porze.
- Dobranoc Harry - odpowiedziałam niepewnie.  Chciałam wejść do swojego pokoju, jednak chłopak nie wypuszczał mnie ze swojego uścisku.
- Mógłbyś mnie puścić? - brunet dostrzegł zmęczenie oraz przerażenie jakie we mnie tkwiło.
- Boisz sie mnie? - spytał pewny siebie.
- Nie, nie boję sie ciebie Harry- zmarszczyłam czoło.
-To dobrze... myślałem, że.... - Cóż to źle myślałeś- wtrąciłam.
- Może... - Styles przez chwile spojrzał na drzwi swojego pokoju po czym skupił wzrok na moich oczach. Lekko nachylił sie i wyszeptał do mojego ucha...

 Brunet złożył mi dość niemoralną propozycję.

________________________________

Chciałam ponownie wszystkim podziękować za opnie oraz pozostawione komentarze. To wiele dla mnie znaczy.

Namiastka następnych rozdziałów: "(być może) pożegnamy sie z jednym bohaterem" 
+ Jeśli zaciekawiło was obecne opowiadanie zapraszam na kolejne które znajdziecie na moim profilu ( Rebellious Angel- Harry Styles & Ashton Irwin ( żadne gej porno))
Przy czym OSTRZEGAM! Rozdziały będą zawierać sceny (+18) przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich. #gwałt #ochrona # pościg #zabawka

Sweet Temptation "Słodkie Pożądanie" (Harry Styles)Where stories live. Discover now