Podziękowania i kilka słów od autorki

1.1K 55 22
                                    


Nie wiem czy ktoś to przeczyta, ale zaryzykuję.

Nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo jestem wdzięczna, za Waszą obecność. Dziękuję za każdą gwiazdkę, pozostawiony komentarz, za Wasze wiadomości, w których pisaliście mi, że moje ff naprawdę bardzo Wam się podoba oraz że trzymacie za mnie kciuki. Nawet nie wiecie jak takie drobne gesty z Waszej strony motywowały mnie do pisania tej historii.

Przyznam, że na początku za każdym razem kiedy publikowałam rozdział, strasznie się stresowałam i bałam się opinii innych. Miałam takie momenty, że zastanawiałam się czy ta opowieść ma jakiś sens, że byłam skłonna usunąć to ff. Na szczęście nie zrobiłam tego i to była najlepsza decyzja.

Z czasem zaczęły się pojawiać pozytywne komentarze. Serio, jeżeli mój wytwór wyobraźni wywołał uśmiech na Waszych twarzach czy też poprawił Wam humor, dla mnie jako autorki to najlepsza nagroda. W takich momentach dochodzi się do wniosku, że jeśli czyta to nawet tylko jedna osoba to i tak warto to kontynuować. Już o tym wspominałam na początku książki, że pomysł na to ff zrodził się w 2017 roku, ale nie miałam odwagi pokazać tego światu. Przez ponad rok pisałam jak to się mówi "do szuflady", bo po prostu sprawiało mi to przyjemność. Od sierpnia 2018, kiedy opublikowałam pierwszy rozdział, bardzo rozwinęłam się jeżeli chodzi o pisanie, a przede wszystkim przez ten okres odkryłam swoją nową pasję. Dlatego nie martwcie się, nie zaprzestanę pisać.

Zdaję sobie sprawę, że moja książka nie każdemu się spodoba, gdyż nie znajdziecie tu jakiś dram, tragicznych wydarzeń itp. Chciałam na chwilę zaprosić Was do mojej wyobraźni. Taka jest chyba główna idea pisania fanfiction, prawda? :) Niektórym może wydawać się, że jest tutaj cukierkowo, a może ukazałam wręcz wyidealizowany świat. Ile jest osób tyle opinii, logiczne. Jednak ja chciałam przekazać coś innego. Chciałam zwrócić uwagę czytelników na to, jak piękny jest otaczający nas świat a w dzisiejszych czasach wiele ludzi o tym zapomina. Jak sam tytuł wskazuje, moja opowieść jest o marzycielce, której przytrafia się niesamowita historia. Miłość najczęściej przychodzi w najbardziej niespodziewanym momencie i wiele rzeczy potrafi nas zaskoczyć w życiu. Dlatego nie bójcie się marzyć, bądźcie marzycielami a sami zobaczycie, że Wasze życie nabierze barw.

Tymczasem mówię Wam do zobaczenia. Niech przyświeca Wam cytat mojej ulubionej pisarki L.M. Montgomery:

„Nikt nie jest za stary na marzenia, tak jak marzenia nigdy się nie starzeją"

Dreamer // Shawn MendesWo Geschichten leben. Entdecke jetzt