Rozdział 25

2K 88 6
                                    


Jeżeli chcecie być na bieżąco z rozdziałami, to zachęcam do zaobserwowania mojego profilu :)

Wieczorem wróciłam do hotelu. Mimo, że mój hotel znajduje niedaleko od apartamentu Shawna, to chłopak i tak wysyła mi wiadomości, że już tęskni. Nie, nie przeszkadza mi to, wręcz uważam, że to jest naprawdę słodkie.

Postanowiłam, że zadzwonię do Laury. Odkąd przyjechałam do Kanady jeszcze nie rozmawiałam z moją przyjaciółką. Wzięłam telefon do ręki i wybrałam ją z kontaktów na Face Time. Długo nie czekałam, od razu odebrała, mimo że w Polsce jest już po północy.

-No nareszcie Emi.- powiedziała uradowana dziewczyna.

-Hej Laura, mam nadzieję, że cię nie obudziłam.

-Nie, no coś ty! Przecież wiesz, że chodzę późno spać i przyznaję, że czekałam kiedy do mnie zadzwonisz.

-Przepraszam, że odzywam się dopiero teraz, ale sama rozumiesz dzisiaj cały dzień byłam zajęta. -blondynka kaszlnęła i uśmiechnęła się znacząco.

-No właśnie wiedzę, że byłaś zajęta i chyba wiem czym, a raczej kim. -nie wiedziałam o co jej dokładnie chodzi.

-Czekaj, jak to...- próbowałam rozszyfrować moją przyjaciółkę.

-Wiem, że już na pewno widziałaś się z Mendesem.- przerwała mi w połowie zdania.

-No tak, właśnie o tym chciałam ci powiedzieć, ale skąd wiesz?

-Zdradziła cię ta malinka na twojej szyi. Chyba Shawn naprawdę za tobą tęsknił- powiedziała śmiejąc się.

-Co? Zaczekaj. wstałam z miejsca i poszłam po moją kosmetyczkę. Wyjęłam z niej lusterko, w odbiciu faktycznie zobaczyłam czerwony ślad na mojej szyi.

-Żałuj, że nie widziałaś swojej miny- wybuchła śmiechem.

-No proszę, widzę, że naprawdę dobrze się bawisz Laura. -obie zaczęłyśmy się śmiać.

-O tak, ja też za nim bardzo tęskniłam. -na chwilę zawiesiłam głos. -Wiesz, jeszcze nikt nigdy tak na mnie nie patrzył w ten sposób. Widzę, że zależy mu na mnie. Kiedy jesteśmy razem, czujemy, że uzupełniamy się wzajemnie.

-O cholera! Emilka, ale cię wzięło. Nawet nie wiesz jak się cieszę!- powiedziała to z okrzykiem radości. -No opowiadaj coś jeszcze, w końcu jesteś w Kanadzie. Jak zareagował Shawn gdy cię zobaczył?

-Na początku myślał, że to ktoś podobny do mnie...

-A to pajac! Przez miesiąc już zapomniał jak wygląda jego dziewczyna?

-Ciekawe jaka byłaby twoja reakcja, kiedy zobaczyłabyś osobę, która powinna być teraz po drugiej stronie oceanu? To chyba normalne, że mogło mu się przywidzieć.

-W sumie masz rację. No to w końcu jak cię rozpoznał w tłumie?- zapytała z ekscytacją w głosie.

-Zdradziła mnie moja kurtka, a właściwie jego no i jak sam powiedział mój uśmiech.

-Och, jakie to urocze! Tak trochę odbiegając od tematu, jak patrzę na tę malinkę na twojej szyi to dochodzę do wniosku, że ten twój Mendes nieźle całuje.- dziewczyna zachichotała.

-Nie mylisz się.- chyba musiałam, się trochę zarumienić.- On genialnie całuje, jego pocałunki są niczym jak jego piosenki, prawdziwe, pełne emocji i uczuć.

Laura uważnie słuchała całego mojego wywodu. Na koniec znacząco uśmiechnęła się i uniosła zabawnie brwi.

-Ooo to chyba sama się przekonałaś na własnej skórze „dosłownie"o czym jest piosenka „Aftertaste". -przez chwilę byłam zaskoczona faktem, że moja przyjaciółka zna tę piosenkę i tym, że ma rację.

Dreamer // Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz