Rozdział 37

1.6K 76 18
                                    


Nadszedł wrzesień, to chyba będzie najbardziej zwariowany miesiąc w całym moim życiu. Mam masę spraw do załatwienia związanych ze zmianą uczelni i oczywiście przeprowadzką do Toronto. Jutro lecę do Londynu aby załatwić wszelkie formalności związane z uczelnią. Kilka dni później lecę do domu do Polski.

Końcówka sierpnia była równie zwariowana. Po tym występie w Cavendish następnego dnia rano, na każdym portalu plotkarskim i oczywiście Twitterze pojawiały przeróżne spekulacje odnośnie tej piosenki. Fani od razu wyczuli, że kryje się za tym jakaś dziewczyna i tym tropem podążyła reszta stron plotkarskich. Kilka godzin później Shawn dołożył do ognia wstawiając to zdjęcie, które zrobił nam Josiah i umieścił pod nim w opisie serduszko. Wtedy nie pozostawiało to żadnych wątpliwości. Na każdej stronie pojawiały się nagłówki:

„Kim jest tajemnicza dziewczyna Mendesa?"

„Wygląda na to, że nasz Kanadyjczyk nie jest już singlem"

„Shawn Mendes zakochany"

Tego była po prostu lawina, ale jak do tej pory jeszcze nie wiedzą kim jestem. Zdarza nam się przecież być razem na mieście, jednak nikt nas jeszcze nie zauważył. Pierwszy raz mam się pojawić u boku Shawna na gali. Nie dość, że mam masę spraw do załatwienia to jeszcze stresuję się tym wyjściem.

Siedzę i uzupełniam formularze. Mamy XXI wiek, a mimo to część rzeczy wciąż musimy wypełniać na papierze. Po chwili do kuchni wchodzi Shawn i przytula mnie od tyłu.

-Kończysz już, słońce?- pocałował mnie w skroń.

-Ostatni formularz i jestem wolna. Spakowałeś juz walizkę?

-Oczywiście.

Cieszę się, że Shawn znalazł czas aby polecieć ze mną do Londynu. Teraz ma naprawdę napięty grafik, gdyż premiera jego nowej płyty zbliża się wielkimi krokami.

-O wiesz co, dzwoniłem do Tiffany i mówiła, że z chęcią pomoże przygotować ci się do gali.

-Naprawdę?

-Tak, jak już wrócisz do Toronto będziesz miała przymiarkę sukienek.

-Świetnie.

Chłopak usiadł obok mnie i zaczął coś przeglądać w telefonie. Kątem oka zobaczyłam, że wszedł na Twittera.

-Wciąż czytasz te teorie spiskowe na temat twojej dziewczyny? Znaczy się mnie?

-Nawet nie wiesz jakie bzdury ludzie wypisują- zaśmiał się. -Posłuchaj tego.

„To wszystko to tylko ustawka. Zbliża się premiera płyty, więc jego management wymyślił taką historyjkę, żeby lepiej sprzedawał się album."

-Ludzie naprawdę nie rozumieją tego, że możesz być zakochany?- odłożyłam długopis aby zerknąć mu przez ramię.

-Sam tego nie pojmuję. Myślą, że moja ekipa mogłaby coś takiego wymyślić?

-Wiesz przecież, że internet to potężna moc, a ludzie uwierzą we wszystko co tam napiszą. Najlepiej nie czytaj tego więcej.- zabrałam mu telefon.

-Masz rację, Milly.

*

W samo południe wylądowaliśmy w Londynie. Laura obiecała odebrać nas z lotniska. Wzięliśmy swoje bagaże i skierowaliśmy się do wyjścia. Z daleka poznałam moją przyjaciółkę, która od razu do nas podbiegła. Rzuciłyśmy się sobie w ramiona.

-Emi! Jak ja za tobą tęskniłam.- przyjaciółka tak mocno mnie ścisnęła, że nie mogłam oddychać. -Shawn, ciebie też miło widzieć.- blondynka również przytuliła mojego chłopaka. -To co, możemy iść.- zarządziła.

Dreamer // Shawn MendesWhere stories live. Discover now