Zeszliśmy do podziemi gdzie chwile później skierowaliśmy się do magazynu.
Kiedy znaleźliśmy się przed drzwiami z wielkim czerwonym napisem "Magazyn" chwyciłam za klamkę.
- Dziwne zamknięte.... Może już sobie poszedł?- wyszeptałam szarpiąc klamką
- Czekaj...- Jakob dał mi znak, że będzie grać by sprawdzić czy nikogo tam nie, chwycił jeszcze raz klamkę i zaczął- W takim razie chodź- powiedział- zaczął iść w kierunku jednej z kolumn
Był niezłym aktorem
- Nie mamy czego tu szukać widocznie.- też starałam się grać, ale mój głos brzmiał tak samo, ale też poszłam za Jakobem
Stanęliśmy za kolumną i czekaliśmy... oraz słuchaliśmy...
Zamknęłam oczy aby się wsłuchać...
Chwile później usłyszałam jakby ktoś za drzwiami sunął stopą po podłodze.
Bez wahania podbiegłam i przypierdoliłam z całej siły nogą w drzwi, że te wyleciały z zawiasów. Na ziemi zobaczyłam Osmana, który w pięści zaciskał worek.
Wzięłam go za koszule i podniosłam do góry.
- Co zrobiłeś?- zapytałam- JA... nic...- odparł przerażony a ja spojrzałam na Jakoba
- Jake sprawdź ten jego worek.Jake zaglądnął do środka.
- Antyzyna...- zmarszczył brwi a na jego twarzy malowała się wściekłość- CHCIAŁEŚ NAS OKRAŚĆ!- warknął agresywnie
- Ale podobno wszystko mamy tu na wyłączność....- Ale nie antyzyne... Jak chciałeś trochę trzeba było poprosić Raisa... Po za tym to chyba i tak nie dla ciebie...- odparłam i rzuciłam nim mocno o ziemie- Zabieramy cię do Raisa.
Jake związał go i poprowadziliśmy go do pokoju Raisa.
- Kadir, Osman jest złodziejem!- krzyknął Jake wkraczając do środka bez żadnego pukaniaRais zmarszczył brwi, wstał z fotela i podszedł do mnie
- Alice to prawda?- zapytał- Tak.- odparłam a Raisa od razu strzelił pięścią Osmanowi prosto w twarz a ten przeleciał kilka metrów wlatując w ścianę i niszcząc ją trochę...
- Tak mi się odwdzięczasz OSMAN!?- warknął Rais, który podniósł go wysoko za koszule a Osman milczał- MÓW DO CHOLERY!
Osman milczał a Rais rzucił nim mocno o ziemie.
- Jutro się z tobą rozprawimy!- warknął- Zamknąć go...
Razem z Jakobem zamknęliśmy Osmana w podziemiach.
Po tym wszystkim poszliśmy trochę się przespać...
*Sen*
- Alice! Alice! AAAAAAALICE!- krzyczał ktoś pod oknem
Przetarłam oczy i wyglądnęłam za okno.- CO TAK KRZYCZYSZ?! JA ŚPIĘ!- warknęłam zdenerwowana rzucając przez okno książką, która prawie trawiła Rahima
- Ej bez agresji!- powiedział śmiejąc się i robiąc unik
- Jak mam nie być agresywna!? JEST CZWARTA NAD RANEM!
- Chodź pokażę ci fajną miejscówkę do parkuru.
- Znowu?! Czy ty chcesz mnie zabić?
- Znowu! Nie, chcę mieć cię jeszcze przy sobie.- powiedział uśmiechając się szeroko
![](https://img.wattpad.com/cover/134560455-288-k760747.jpg)
CZYTASZ
Dying light: Droga przez piekło
FanfictionNikt się nie spodziewał, że zwykła choroba może zmienić raj w piekło. Nikt nie wiedział, że wszystko zmieni się tak diametralnie. Alice Wiliams dziewczyna, która mieszkała w Harranie od dziecka. Był dla niej niczym raj... Lecz wszystko się zmienił...