[65]

3.5K 224 13
                                    

Niall: To już dziś, to już dziś, to już dziś 😍😍

Zayn: Ja też nie mogę się doczekać 😍

Niall: Nasza córeczka będzie w domu 😍.

Niall: Wybrałem już ciuszki na przebranie w szpitalu, smoczek...

Zayn: Widzę, że naprawdę jesteś przygotowany 😂

Niall: A jak 😍 Wózek już czeka na dole, w tym miescu co mówiłeś

Zayn: Wszystko gotowe na przywitanie księżniczki 😍

Niall: Tak, nawet nie wiesz jak bardzo! Ciągle sprawdzam wszystko

Zayn: Mamy jeszcze sporo czasu kochanie

Niall: Nie tak dużo

Niall: Moja córeczka zaraz będzie w domu, Zaynie

Zayn: Dwie klientki Ni

Niall: To i tak mało! Albo ja pójdę do Aidy, pobędę z nią a ty dołączysz 😄

Zayn: Pojedziemy razem autem okej?

Niall: Ugh, to idź pracuj i szybko wracaj do odmu!

Zayn: Czekam na klientki kochanie

Niall: Okej, okej

Zayn w końcu skończył pracę, na szczęście nie musiał martwić się zamknięciem studia bo to należało do zadań Ericka. Szybko zabrał swoje rzeczy i wsiadł do samochodu. Pierwszy raz od dawna autem pojechał do pracy, by było szybciej. Wszedł na górę, by wziąć nosidełko dla Aidy i zabrać Nialla ze sobą.

- No jesteś! - Niall stał przed drzwiami mieszkania, zakładając na nogi wiązane buty, pierwszy raz od dawna.

- Jestem, jestem. Możemy już jechać. - uśmiechnął się.

Horan uśmiechnął się szeroko i poprawił swoją kurtkę, a potem włosy. Zeszli do samochodu i czym prędzej ruszyli do szpitala.

- Jak było w pracy? - zainteresował się młodszy, wiedząc że czeka ich kilka minut drogi.

- Dwie narzekające nastolatki przyszły na koniec, myślałem że je wykopie z salonu. - przewrócił oczami.

- Oo na co tak narzekaly? - zainteresował się

- Że za długo to wszystko trwa, a ja chciałem być dokładny. - mruknął.

- Głupie. - fuknął i ułożył swoją dłoń na udzie alfy - Czas nadgania efektem.

- A ty coś jeszcze ciekawego robiłeś? - spytał młodszego.

- Tylko czytałem i co jakiś czas doglądałem wszystko, a no i wyszedłem z Sparky'm. -  wyznał, ręką masując udo mężczyzny.

- To świetnie, jestem ciekawy jak Sparky zareaguje na Aide. - rzucił Zayn, bo wcześniej nie myślał o tym.

- Ponoć pieski fajnie reagują na małe dzieci...

- Przekonamy się jeszcze dziś. - pokiwał głową.

- Ona się robi taka większa, kochanie. - omega w pamięci odtwarzał to jak wygląda ich szczenię.

- Wiem, w końcu czuć jak ją podnosisz. - zaśmiał się.

- Tak, kamień spadł mi z serca, kiedy wyszła z tego niepewnego stanu rzeczy. - aż pokrecil głową.

- Nasza dziewczynka jest bardzo silna. - potwierdził.

- Nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć. -  powiedział szczerze.

I wanna be your medicine || ZiallWhere stories live. Discover now