34. Jest okej.

20 1 0
                                    

NIALL 

Musiałem wyjsć z pokoju Cheryl, bo umówiłem się na dzisiejszy wieczór z panem Sangsterem, ponieważ chciał, abyśmy ustalili kolejność występów na miejskim festiwalu muzyki. Trochę śmieszne, że ja się tym zajmuję, a tak naprawdę nie mam pojęcia o ogarnianiu tych rożnych okoliczność, ale według niego dam sobie radę, a w dodatku sam mam tam wystąpić. Przechodząc korytarzem zauważyłem Sophię z jakimś mężczyzną, który ostro na nią krzyczał i szarpał. Gdy dokładnie się przyjrzałem, rozpoznałem, że to Arthur. Nie wiedziałem, czy olać to czy coś zrobić, bo w końcu nie jestem jej prywatnym ochroniarzem, chłopakiem czy jakimś bohaterem, więc co mnie ona obchodzi. Nie lubię jednak żadnego rodzaju przemocy, bo sam wiem, jak bardzo to wpływa na funkcjonowanie człowieka. Zabolało mnie to, co zobaczyłem, bo sposób w jaki ją traktował był okropny. Przesłuchałem się najpierw rozmowie i zrozumiałem, że chodzi o pieniądze, które ma mu dać do jutra. Nie robiąc większej sensacji (bo jeszcze pomyśli, że mi wielce zależy czy coś), podszedłem do chłopaka i trochę go postraszyłem. Gdy poszedł, spojrzałem na Soph, ale w jej oczach można było zobaczyć tylko strach i powoli napływające łzy, które starała się za wszelką cenę powstrzymać. Podziękowała, po czym wróciła z powrotem do środka akademiku. Wiedziałem, że będzie w stanie znaleźć tylu pieniędzy do jutra, dlatego chciałem jakoś pomóc. Może zrobiło mi się przykro, może nie, a może po prostu włączył mi się mózg i zacząłem myśleć jak przyzwoity człowiek. Dobra, nie rób z siebie świętego Horan. Usłyszałem miejsce, w którym będzie czekał Arthur, dlatego postanowiłem, że zapłacę to za nią. Dla mojego portfela to i tak nie będzie żaden wydatek. Spojrzałem na ekran telefonu i zorientowałem się , że jestem już trochę spóźniony. Zapukałem do gabinetu pana Sangstera, przywitałem się i rozsiadłem się w wygodnym fotelu. Mężczyzna podał mi listę osób, z którymi muszę się skontaktować do następnego tygodnia, aby zaprosić ich na festiwal, dlatego od razu zacząłem przeglądać nazwiska. Rownież mam tam wystąpić, z czego szczerze się cieszyłem. W tym roku przyznaję, że na liście są same znane gwiazdy. Dochodząc do końca rozpiski, moje oczy zatrzymały się na przedostatniej pozycji. Poczułem się tak, jakby nagle zaczęło mi brakować tlenu. Serce biło mi szybko, a ręce całe mi się trzęsły. One Direction. To oni byli wypisani na tym 2 miejscu od końca. Powoli zapominałem, jak bardzo tęsknię za nimi i występami, a teraz na nowo czułem ten ból. Nie pokazując słabości, uśmiechnąłem się do nauczyciela i opuściłem gabinet.

(Następnego dnia)
SOPHIA

Cały dzisiejszy dzień w szkole byłam zestresowana. Nawet pan od zajęć teatralnych zauważył, że coś ze mną nie tak, bo zazwyczaj tak nie reaguje na tego typu zdarzenia. Taylor, Sara i Luke skończyli lekcje wcześniej, więc zostało mi jeszcze kilka osób, z którymi mogę porozmawiać, aby się rozluźnić. Podeszłam do Jade, która właśnie stała przy szafce razem z Louisem. Podeszłam do nich, a oni od razu mnie pocieszyli i rozbawili, a nawet zaproponowali, że pójdą ze mną, ale odmówiłam. Nie chciałam, aby jeszcze coś im się stało. Podziękowałam im za poprawę humoru i wyszłam ze szkoły, kierując sie w stronę parku przy centrum handlowym. Było chłodno, ale dało się wytrzymać. Gdy doszłam na miejsce, rozglądnęłam się i usiadłam na ławce, ponieważ Arthur najwidoczniej jeszcze nie przyszedł. Wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni moich jeansów, bo zaczynałam się nudzić. Zauważyłam, że dostałam jakąś wiadomość, dlatego otworzyłam ją. Nie mogłam pojąć, jak do tego doszło. Arthur napisał, że to dobrze, że dostarczyłam mu pieniądze, tylko żałośnie zrobiłam nie dając mu ich osobiście. Nic nie rozumiałam. Czekałam na niego w tym głupim parku, a tu się okazuje, że jakimś cudem ma już te pieniądze? Bardzo chciałam się dowiedzieć, jak to się stało, albo kto dał mu tą kwotę, bo będę musiała mu ją oddać. Podpytam się znajomych, może mamy, jeśli zechce się mną zainteresować. Przecież oprócz mojej paczki nikt o tym nie wie. Rodzicielka była moim jedynym innym pomysłem, bo może dowiedziała się jakoś od Arthura, albo sama już nie wiem. Na ten moment chciałam tylko wrócić do akademika i aby wszystko samo się wyjaśniło. Gdy dotarłam na miejsce, zapukałam do drzwi, w których po chwili pojawiła się Tay. Wyjaśniłam jej całą tą dziwną sytuację i poszłam oddać reszcie pieniądze i wytłumaczyć się. Od razu poszłam spać, bo już jutro impreza Jake'a, a ja nie chcę być padnięta już o 9 wieczorem.

Challenge yourself/ niall horanWhere stories live. Discover now