Dziewczyna bez chwili namysłu wyciągnęła miecz z pochwy i wymierzyła porządny cios w stronę zatrzaśniętych drzwi. Nadal nic, żadnych postępów. Cole poprosił Rose o to, aby ta odsunęła się na bok. Gdy wykonała polecenie, ten wziął zamach i uderzył pięścią w drzwi, które od takiej siły wygięły się w pół, na szczęście nie naruszając w środku E- bota.

Chłopak otworzył ciężkie drzwi i przyjrzał się uważnie drodiowi. Brunetka zbliżyła się do uśpionego robota i wyciągnęła delikatnie kabel, który był podpięty do jego lędźwi. Coś zaiskrzyło, dlatego dziewczyna cofnęła się spłoszona. Chłopak wyciągnął maszynę z kabiny i postawił ją, a raczej oparł o ścianę.

- Co zamierzasz teraz zrobić? - zapytał Cole, zwracając spojrzenie w jej stronę.

- W sumie to... nie wiem, pomyślałam, że taki robot mógłby się nam przydać - odparła, podchodząc bliżej maszyny.

Wydawało się, że wszystko jest z nią w porządku. Czemu w takim razie jest w stanie uśpienia?

Rose nie wytrzymała i uderzyła pięścią - lekko - w głowę maszyny, z budowy przypominającej człowieka.

Cole uniósł brwi w zdumieniu, na co Rose tylko machnęła lekceważąco ramionami.

- Mówiłam, że nie mam ręki do maszyn - odparła beznamiętnie.

Nagle drodid poruszył się, jakby wewnątrz jego ciała coś się przestawiło. E - bot po chwili otworzył oczy, które świeciły jasną zielenią i podniósł do góry ręce w poddańczym geście.

- Jestem Droidem Eksploatacyjnym numer: MA1538T9I, proszę o nie uszkadzanie mnie!

Rose uniosła brwi.

- Spokojnie... chyba... spałeś? Jeżeli tak to robią droidy? Spięcie spowodowało zatrzaśnięcie się twojej komory...

Robot doznał jakby drobnego zawieszenia, gdyż na moment zastygł. Po chwili jednak doszło do drobnego spięcia tuż przy jego szczęce i ten obudził się.

- Kim jesteście? - zapytał, wyglądając na nieco spłoszonego. - Moje procesory chyba się uszkodziły, ponieważ odczuwam coś, czego nie powinienem... - zawiesił na moment swoje spojrzenie w mieczu Rose.

- To się chyba nazywa strach... - odparła beznamiętnie dziewczyna, chowając broń do pochwy. - Nie martw się, będziesz go odczuwał znacznie częściej.

E - bot rozejrzał się po pomieszczeniu, kiedy Cole przyciągnął na moment Rose bliżej siebie.

- Może to spięcie spowodowało, że E - Bot dostał... duszę? Wiem, brzmi jak głupota, ale Zane w zasadzie też jest droidem.

Dziewczyna wyprostowała się i podeszła do maszyny.

- Jak się zwiesz?

- Jestem Droidem Eksploatacyjnym numer: MA1538T9I - odparł dumnie robot, powtarzając sztucznie formułkę.

Dziewczyna zmarszczyła brwi:

- Słuchaj mnie... MA15... Jesteś od dzisiaj Matt, ok? - położyła swój łokieć na ramieniu E- bota. - No, więc słuchaj mnie, Matt. Podczas burzy twój ośrodek dostał niezłego kopniaka od pioruna, który spalił obwody wszystkim robotom oprócz ciebie i obdarzył... duszą. Wiem, wiem, że to dla ciebie teraz jest ciężkie, ale... weź się w garść, bo potrzebujemy pomocy.

- Pomogłaś mu... - szarpnął Cole.

- Duszą? - zapytał Matt, unosząc sztuczne brwi w zdumieniu.

- No... coś na ten rodzaj - odparła Rose, zabierając swój łokieć z ramienia E - bota.

- Mój procesor mówi mi, że uratowaliście mnie, uwalniając z kapsuły, a więc jestem waszym dłużnikiem... Jakie jest wasze pierwsze polecenie?

Ninjago: Ludzka Klątwa [ zakończone ]Where stories live. Discover now