Rozdział IX

589 43 1
                                    

Mroczna wyspa, następnego dnia, godzina 5:34, ranek, zatoka bazy Alfa 1.0,

Perła Przeznaczenia wylądowała na plaży tuż koło budynku bazy Alfa 1.0. Ninja przykuły formy szkła, które znajdowały się gdzieniegdzie na piasku. Nya zeszła prędko z pokładu i skierowała się w stronę jednej z form. Zane połączył się z Borgiem, aby z nim porozmawiać. Nie minęło zbyt wiele czasu a technik odebrał połączenie.

- Rozgościliście się już na Mrocznej Wyspie? - zapytał mężczyzna, podjeżdżając do kamerki na wózku.

- Dopiero co przybyliśmy - odparł Zane, biorąc ze sobą kamerę. - Jesteśmy w zatoce bazy Alfa 1.0

- Świetnie! Zostańcie w niej, to jest jedyna baza, która nie ma tak wielkich uszkodzeń jak pozostałe. Jeżeli się już rozgościcie, to zbadajcie proszę bazę: Eta 8.4 i Beta 4.7.

Zane przytaknął spokojnie.

- Oczywiście.

- Nie wiem, czego możecie się tam spodziewać, ale błagam was o ostrożność. Chcę was też ostrzec, że w bazie Eta 8.4 doszło do rzezi i te dziwne istoty pozabijały moich ludzi.

- Myślę, że poradzimy sobie z zadaniem.

- W prezencie ode mnie macie cały sprzęt, który będziecie potrzebować do eskapad, powinien znajdować się na Perle Przeznaczenia. Zawsze możecie wykorzystać wszystko to, co jest w innych bazach, oczywiście to, co przetrwało anomalie.

- Oczywiście - odparł Zane, kończąc połączenie.

Kai wszedł do pomieszczenia pod pokładem, gdzie miały znajdować się prezenty od Borga. Można byłoby powiedzieć że mężczyzna zadbał o ninja. Prezentem były ogromne roboty, do których - żeby je sterować - musiał wejść człowiek, a także broń i podstawowy sprzęt do eskapad. Kai wsiadł do pierwszego, czerwonego robota i go uruchomił. Maszyna zadygotała i posłusznie ruszyła w stronę plaży.

Reszta ninja przejrzała swój sprzęt, dla każdego z resztą przydzielony był ten sam. Był jednak ktoś, kto musiał opierać się na tym, co ze sobą zabrał. Rose nie otrzymała żadnego prezentu od Borga, co zadziwiło Cole'a.

Dziewczyna zatrzymała się przed jednym z robotów w zamyśleniach. Po jej minie widać było, że nie była tym absolutnie zaskoczona. Stała spokojnie, przyglądając się wszystkim obwodom maszyny.

- Jeżeli będziesz tego potrzebować, użyczę ci swojego bota - odparł Cole, schodząc z maszyny.

Brunetka uniosła brwi w zdumieniu, po czym odwróciła się i ruszyła w stronę bazy Alfa 1.0.

- Nie mam ręki do maszyn, ale dzięki...

Dziewczyna przekroczyła próg bramy i poszła w stronę jednego z budynków. Komór bateryjnych E- Botów. Mistrz ziemi nie chciał zostawiać dziewczyny samej, bał się, że w bazie mógłby znaleźć się jeden z tych dziwnych stworów i zaatakować drużynę. Zrównał krok z brunetką, gdy ta weszła do pomieszczenia, w którym w jednym rzędzie znajdowały się komory wielkości człowieka.

Brunetka przetarła zaparowaną szybę jednej z komór bateryjnych i przyjrzała się jej wnętrzu. W jej środku znajdował się jeden Eksplo.Droid, którego obwody były usmażone i dlatego komora zaparowała.

Cole uniósł brwi w zdumieniu.

- Borg wspomniał coś o tym, że możemy wykorzystać sprzęt, który przetrwał anomalie... coś mi się jednak wydaje, że nie wiele zostało po tych załamaniach pogodowych.

Rose nie dodała żadnego komentarza, tylko ruszyła dalej, sprawdzając każdą z komór bateryjnych. W końcu dotarli do ostatniej, która stała na samym końcu długiego pomieszczenia. Komora nie była zaparowana, co trochę zadziwiło dwójkę. Droid w jej środku wyglądał dobrze, żadne obwody nie były naruszone ani usmażone jak jego poprzedników. E- bot zdawał się, że zapadł w ludzką śpiączkę. Brunetka pociągnęła za gałkę drzwi od komory, te jednak nie drgnęły. Najwyraźniej spięcie tamtej nocy sprawiło, że ładujący się w niej robot „zasnął" i doszło do zwarcia w kabinie, przez co drzwi się zatrzasnęły.

Ninjago: Ludzka Klątwa [ zakończone ]Where stories live. Discover now