Minęło sześć dni od rozmowy z Tonym. Przez ten czas bardzo się zaprzyjaźniłam z Emmą. Rozumiałam ją, co przeżyła, a ona rozumiała mnie. Nie sądziłam, że potrafię mieć jakichkolwiek przyjaciół, a dokładnie przyjaciółkę. Jednak jakiś głos w głowie mówił mi, żebym jej zbyt szybko nie ufała, nigdy nie wiadomo. Przyjechała z Białorusi i zmieniła imię oraz nazwisko. To jedno utwierdzało mnie w przekonaniu, że nie mogę jej szybko zaufać.Oprócz tego bez przerwy myślałam o tym wyjeździe do Londynu. Zrobiłabym wszystko, żeby pojechać do innego miasta, ale w tej sprawie nie mogę zabrać głosu. Nagle do moich uszu dotarł dźwięk dzwoniącego telefonu. Nie sprawdzając kto dzwoni, odebrałam.
– Hej, hej – powiedział radosny głos Emmy.
– No hej. Co tam?
– W sumie to nic. Nie przyjęli mnie do tej pracy. – Więc z czego ona tak się cieszy? Ja jej czasami naprawdę nie rozumiem.
– Jak to?! Słuchaj nie martw się. Przecież mogę ci załatwić pracę.
– Nie, nie musisz Lisa. Sama sobie poradzę.
– Słuchaj nie przyjęli Cię do żadnej pracy od prawie tygodnia. Nie mogę tak tego zostawić. A poza tym Stark przyjmuje do pracy wszystkie ładne i zgrabne dziewczyny. A ty się do nich zaliczasz.
– Naprawdę, naprawdę możesz mi załatwić tę pracę? – powiedziałam krótkie tak i usłyszałam jak piszczy do słuchawki. – To cudownie, kiedy będziesz rozmawiać ze Starkiem?
– Nie piszcz tak do słuchawki, bo zaraz ogłuchnę. A co do rozmowy ze Starkiem porozmawiam z nim jutro, ale dam ci znać dopiero za trzy dni.
– Trzy dni? Czemu tak długo?
– Mam jutro wyjazd służbowy i jako jego asystentka muszę też jechać.
– Okej, rozumiem, jeżeli mi załatwisz tę pracę to będę ci dozgonnie wdzięczna.
– Muszę kończyć, jest późno, muszę się jeszcze spakować. Pa.
– Okej, papatki.
Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na stolik. Po chwili skierowałam się do pokoju i z szafy wyciągnęłam nie za dużą walizkę. Zaczęłam się pakować. Spakowałam ubrania na każdy dzień i w sumie więcej nie musiałam. To było wszytko co było mi potrzebne. Nie licząc szczoteczki do zębów i pasty, a także szczotki, szamponu do włosów i jakiejś prostownicy. Przeniosłam walizkę do przedpokoju i spojrzałam na zegarek. Było już dosyć późno, wiec postanowiłam, że pójdę spać.
Obudziłam się około godziny siódmej. Miałam jeszcze trochę czasu, bo Tony powiedział, że przyjedzie po mnie o dziewiątej. Postanowiłam, więc wziąć długą kąpiel.
Kiedy doszłam do łazienki usłyszałam głos dzwonka od drzwi. Z niechęcią poszłam otworzyć drzwi, a moim oczom ukazał się Stark.
– Co ci potrzeba dwie godziny przed wyjazdem – powiedziałam lekko oburzona.
– Mała zmiana planów wyjeżdżamy trochę wcześniej, a mianowicie za pół godziny. – Momentalnie moje oczy się rozszerzyły. Wpuściłam Starka do środka i biegnąc do łazienki krzyknęłam.
– Masz szczęście, że spakowałam się wczoraj.
Po piętnastu minutach byłam w miarę gotowa. Zostało mi tylko zrobić coś z włosami. Stark pewnie rozglądał się po mieszkaniu. Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam jak Tony siedział na kanapie i pił whiskey. Zaraz, zaraz.
– Skąd masz tą whiskey? – powiedziałam stając przed nim i krzyżując ręce.
– Rozejrzałem się trochę po mieszkaniu i znalazłem "niewidoczną", a zarazem "podejrzaną" skrytkę pod telewizorem. Zobaczyłem jaki tam masz towar alkoholu i się poczęstowałem. Na sam początek chciałem wziąć wino, ale ta ślicznotka wpadła mi w oko – powiedział pokazując na butelkę z whiskey. – Nie mogłem się jej oprzeć. Skoro jesteś już gotowa to możemy już jechać.
CZYTASZ
Stay With Me ✔
Fanfiction《Kiedy chciałam sobie ułożyć życie od nowa, musiało stać się coś, co zmieniło moje plany.》 Był piękny, słoneczny, majowy weekend... UWAGA! Książka pisana, kiedy miałam jakieś 14 lat, więc kiedy tylko będę mieć czas wprowadzę poprawki, by ucz...