Pisanie o jeździectwie wymaga olbrzymiej wiedzy. W tym skromnym poradniku zamieszczę najbardziej rażące błędy autorów opowiadań o koniach i przydatne informacje.
Myślę nad rozpoczęciem oceniania opowiadań o koniach. Jeśli chcesz, aby Twoje opowiada...
Tabelka z wszystkimi mistrzostwami organizowanymi w dyscyplinie WKKW wraz z poziomem trudności:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Muszę Wam powiedzieć, że kiedyś Mistrzostwa Regionu Juniorów były rozgrywane na poziomie klasy L, a Juniorów Młodszych na poziomie LL. Zmieniło się to kilka lat temu. Prawdopodobnie uznano, że jest za łatwo. Oprócz tego opowiem Wam historię z mojego życia. Otóż w pewnym roku (już nie pamiętam, kiedy), kiedy miałam wystartować w swoich pierwszych zawodach WKKW, mój klub planował dwa wyjazdy. Rok wcześniej byłam luzakiem na Mistrzostwach Regionu i w ramach przygotowań do własnego startu w przyszłym roku, obeszłam trasę całego krosu. Muszę przyznać, że była łatwa. Zarówno LL, jak i L. Różniły się między sobą dwoma małymi przeszkodami, które zresztą nie przekraczały osiemdziesięciu centymetrów. Sympatyczna trasa dla dzieciaków. Powracając do tych wyjazdów, przed mistrzostwami pojechaliśmy na inny kros, na którym miesiąc wcześniej miałam trening. Wtedy był bardzo łatwy. Jednak, przed moim pierwszym w życiu startem, przeszkody zmieniły się nie do poznania. Były wyższe, trudniejsze i zdecydowanie nieadekwatne do mojego ówczesnego poziomu. Przepisano mnie z L do LL, żebym nie wyeliminowała się na drugiej przeszkodzie. Na Mistrzostwach Regionu, w których szczęśliwie miałam jechać tylko LL, okazało się, że również gruntownie przebudowano trasę. Obecna LL, jakkolwiek do przejechania, była dużo wyższa i trudniejsza od L z zeszłego roku. L dorównywała wcześniejszej P. Tak sobie gadam i gadam, ale muszę przyznać, że mieszanie w przepisach i na trasach wcale nie wychodzi nam na zdrowie. Weźmy takie początkujące dzieci. Jak one mają wystartować na zawodach, skoro brakuje nam prostych tras? A w Mistrzostwach nie chodzi chyba tylko o to, żeby wzięły w nich udział trzy osoby? Tak, tak, wiecie ile osób brało wtedy udział w Mistrzostwach Regionu Juniorów Młodszych na kucach? Całe dwie osoby. U juniorów trochę lepiej, trzy osoby. Bo tylko tyle osób miało odpowiedni poziom. PZJ szaleje ze zmienianiem (głównie na wyższe) klas wśród najmłodszych. Wydaje mi się, że w jednym roku (chyba dwa late temu), finał Pucharu Polski Juniorów Młodszych odbył się w klasie P, czyli wyżej, niż na Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych. Czemu służy takie zamieszanie? Sama nie wiem. Chyba musiałam się trochę wyżalić.
