D W A [2]

1K 83 22
                                    

Dojechaliśmy pod przychodnię kilka minut przed czasem, więc nie było źle. Obszedłem samochód dookoła i otworzyłem drzwi dziewczynie, która spojrzała się na mnie podejrzliwie.

- Gotowy? - zapytała, kiedy szliśmy powolnymi krokami w kierunku drzwi. Uśmiechała się delikatnie w moim kierunku, a jej dłoń była złączona z moją, miała ciepłą skórę. Osoby trzecie pomyślałyby, że jesteśmy razem, cóż zawiodę, bo jesteśmy jedynie przyjaciółmi.

- Powinnam się o to ciebie zapytam - zaśmiałem się pod nosem, ale przyznałem jej rację. Byłem podekscytowany tą wizytę - A więc, jaka jest pana odpowiedź?

- Bardziej gotowy nie mogłem być - oboje się zaśmialiśmy i weszliśmy do środka. Ściany były mdłego koloru, a w całym pomieszczeniu dziwnie pachniało - Uhm, Summer?

Nastolatka odwróciła się do mnie i zmarszczyła brwi.

- Bo zacząłem się tak już zastanawiać - westchnąłem siadając na krzesełku i wciągnąłem ją na swoje kolana, a ona oparła się o moje ramię - Czy po tej wizycie, mogę ogłosić, że za pięć miesięcy na świat przyjdzie nasze dziecko?

- Mam nadzieję, że twoje fanki za to mnie nie zjedzą i nie będą miały chęci zamordowania mnie - powiedziała i pocałowała mnie w policzek.

- Nie są takie groźne Summi - wzruszyłem ramionami, a siedemnastolatka westchnęła ciężko i wstała z moich kolan. Wymamrotała coś pod nosem i spuściła głowę siadając koło mnie. Przez pięć minut siedzieliśmy w ciszy dopóki z gabinetu nie wyszła kobieta w podeszłym wieku i nie zaprosiła nas do środka. Usiadłem na wolnym krzesełku, a szatynka na leżance. Pani doktor co chwilę zadawała jakieś pytanie lecące w kierunki dziewczyny, a później przeszliśmy do badania. Podniosła koszulkę, a kobieta rosmarowała jej jakiś żel, a później przyłożyła głowicę do jej podbrzusza. Spojrzała się na mnie, kiedy wstałem z krzesła i podszedłem bliżej dziewczyny.

- Chcecie posłuchać bicia serduszka? - zapytała, a ja pokiwałem szybko głową, a Summer jedynie przytaknęła głową. Kobieta wcisnęła kilka przycisków, a po gabinecie rozniosło się echo bicia które spowodowało, że w moich oczach stanęły łzy. To jest moje dziecko.

*

Do domu wróciłem przed czwartą i miałem jeszcze trochę czasu dla siebie. Pochodziłem z Lenehan po mieście, a później podrzuciłem ją do kawiarni, gdzie miała się spotkać ze swoimi przyjaciółmi. Ogólnie minęło pięć miesiący od kiedy obudziłem się ze śpiączki, a z moją pamięcią jest naprawdę słabo, bo pamiętam jakieś małe urywki. Jakiś wypad do zoo i wygranie misia, a dokładnie małej pandy. Zakład, ale jak jestem z Collen od czerwca, jak mi powiedziała to co chodziło? Ogromna kłótnia, gdzie powiedziałem kilka słów za dużo. Na dodatek we wspomnieniach nigdy nie widzę twarzy dziewczyny która zazwyczaj mi w nich towarzyszyła.

Czy jest coś o muszę wiedzieć?

***

zostawiam wam tyle, mam nadzieję, że się podoba x

miłego dnia/nocy

see ya x

Ej dobra nie będę was męczyć, bo w sumie sama nie mogę się doczekać, więc okay macie tą swoją premierę drugiej części.

Rozdziały będą 1-2 razy w tygodniu, najczęściej w weekendy

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz