O S I E M D Z I E S I Ą T - T R Z Y

907 72 20
                                    

Jeszcze chwilę siedziałam zdezorientowana na podłodze i podniosłam się podtrzymując blatu. Spojrzałam się w odbicie, a chwilę później przymknęłam oczy widząc odbite palce na mojej skórze, po których zostaną nie małe siniaki. Ona mi groziła, naprawdę tego się nie spodziewałam. Moje oczy zrobiły się mokre, ale nie pozwoliłam na to, aby łzy mnie wypłynęły. Naprawdę nie chciałam pokazać mojej piekielnej słabości. 

- WIDZIAŁEM KURWA JAK ONA Z NIEJ WYCHODZI CHRIS - usłyszałam podniesiony głos Luke'a za drzwi -  A CO JEŚLI TA WARIATKA JEJ COŚ ZROBIŁA 

Drzwi się otworzyły z hukiem, a do pomieszczenia weszła dwójka chłopaków. Z zewnątrz to musiało dziwnie wyglądać, bo dwójka facetów wchodzących do damskiej toalety. Chris zlustrował całą łazienkę, ale spoczął na mnie, a jego oczy przybrały wielkość spodków. 

- Co ta dziwka ci zrobiła - wyszeptał podchodząc do mnie i dotknął śladów na mojej skórze - Kurwa, to trzeba zgłosić. 

Patrzyłam się na niego bez uczuć, moje oczy były puste i wpatrywały się w jeden punkt za posturą dziewiętnastolatka. 

- Trzeba to czymś zakryć - westchnął bezradnie siedemnastolatek i chwycił ode mnie torbę przeszukując jej zawartość. W końcu znalazł kosmetyczkę, a na blacie rozwalił wszystkie moje kosmetyki. 

- Powiedziała, że zabije wszystkich na których mi zależy jeżeli się zbliżę do Leo - powiedziałam cicho i pozwoliłam na to, aby Christian mnie podniósł i i usadowił na blacie - Chwyciła mnie za szyję i zaczęła podduszać. 

W końcu nie wytrzymałam i rozpłakałam się. Nastolatkowie spojrzeli się na siebie i na raz mnie przytulili tak, że żadna kartka między nami by nie przeszła. 

- To się robi chore - bąknął Luke i zaczął po chwili zakrywać formujące się siniaki. Miał chłodne palce co dawało mi małe ukojenie. 

- Idź do domu Summer - postanowił Chris, ale ja pokręciłam przecząco głową i westchnęłam ciężko - Cholera Lenehan, ta laska ci groziła, więc nawet kurwa ze mną nie dyskutuj i jedź do domu, bo nie wiadomo co może się później stać. 

- Napiszcie do Charliego, jest w domu - powiedziałam cicho podając im mój telefon. Brunet szybko go ode mnie przejął i zabrał się za pisanie wiadomości do mojego brata. Odsunął się kawałek i spoglądał się na mnie z niepokojem i troską w oczach. Odpowiedź przyszła po kilku minutach. 

- Będzie za piętnaście minut - poinformował mnie, a ja pokiwałam głową - Idę powiedzieć, że źle się czujesz i Charlie cię zabiera. 

- Jasne - powiedziałam cicho i zeskoczyłam z blatu cicho sycząc czując ból brzucha. Moje zachowanie zaniepokoiło Luke;a, ale jedynie machnęłam ręką i oparłam się o niego. Czyli jak to teraz będzie wyglądać? 

***

zostawiam wam do oceny x 7 do końca, 2 do info o 2 części. 

miłego dnia/nocy 

see ya x

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz