Szeregowa Clary |✔|

Prolog

-Kim planujecie zostać, gdy dorośniecie? - zapytała opiekunka z podekscytowaniem.

Dzieciaki zebrane wokół niej zaczęły szeptać i przekrzykiwać się w swoich pomysłach. Chociaż nie wszystkie z równym entuzjazmem.

-Ja zostanę piosenkarką - pisnęła malutka blondynka klaszcząc radośnie w dłonie.

-A ja lekarzem! - wrzasnął pulchny chłopczyk z błyskiem w oku.

-A mi jest wszystko jedno - mruknęła wyraźnie najstarsza z tej gromady dwunastolatka- Najchętniej to bym po prostu miała wszystko w dupie i została tu gdzie jestem...

-Vic, wyrażaj się przy młodszych - skarciła ją kobieta - Przecież nie zostaniesz tu na zawsze...

-Właśnie - wtrąciła się szatynka, mająca na oko około osiem lat - Chcesz zostać w sierocińcu na zawsze?

Victoria przeszyła ją zimnym spojrzeniem, ale mała nie odwróciła wzroku ani nie cofnęła się. Wręcz przeciwnie. Ścisnęła mocniej samochodzik, który trzymała w dłoni i zrobiła duży jak na siebie krok do przodu.

-Nie rozśmieszaj mnie, dziewczynko - roześmiała się - To, że na razie nie mam planów, nie znaczy, że zostanę tu na zawsze, w przeciwieństwie do ciebie. Jakbyś zapomniała, to akurat po mnie zgłosiła się rodzina zastępcza, nie po ciebie, dziwolągu - mocno zaakcentowała ostatnie słowo - Poza tym, może mi powiesz, że ty już wiesz co chcesz robić w przyszłości? Bo raczej nie będziesz do końca życia bawić się w tym swoim wyimaginowanym świecie, hm?

Ośmiolatka zacisnęła piąstki i tupnęła nóżką.

-Zostanę żołnierzem - powiedziała aż zbyt pewnym siebie jak na takie dziecko tonem - Tak jak mama!

Tym razem zaśmiała się również opiekunka i co poniektóre starsze dzieciaki. Dziewczynka ani na moment nie spuściła wzroku, stała wyprostowana jak struna i wściekła.

-Ale w wojsku są głównie mężczyźni, skarbie - wytłumaczyła spokojnie wychowawczyni, kucając przy małej - Nie możesz być tam jako jedyna przedstawicielka płci pięknej...

Nie wiedziała, jak bardzo się myliła. To ja byłam tą dziewczynką.

Ja, Clary Fenns.

***

Tylko prolog jest taki krótki, obiecuję. Następne rozdziały będą mieścić się w przedziale 1000-2000 słów, obiecuję. 

Jak na razie wrażenia?

Qutorka ;**