37.

984 59 25
                                    

*Perspektywa Julki*

Dezy cały czas przy mnie był... Wciąż nie wiem czemu mnie pocałował... Czy on mnie kocha? Nie,nie to niemożliwe, aby się zakochać w takiej brzyduli jak ja.

Dzisiaj się spotykam z dziewczynami.

Wybrałam to:

Wybrałam to:

ओह! यह छवि हमारे सामग्री दिशानिर्देशों का पालन नहीं करती है। प्रकाशन जारी रखने के लिए, कृपया इसे हटा दें या कोई भिन्न छवि अपलोड करें।


(Buty inne)

Usłyszałam dzwonek,więc myślałam,że to dziewczyny przyszly po mnie.

- Wejdzcie!-krzyknęłam z pokoju.

Do pokoju wszedł... Dezy...
O boże... Jestem tylko w bluzce i w bieliźnie...

- C-co- spojrzałam się na niego z wielkimi oczami.

- Przyszedłem po Ciebie - wzruszył ramionami i w ogóle nie zwrócił uwagi w co jestem ubrana i dobrze... Mądrze postąpił

- To... Ja zaraz...- pobiegłam szybko do łazienki, a on się zaśmiał.

Umyłam się,ubrałam,uczesałam i pomalowałam się. Wyszłam z pomieszczenia w pełni gotowa.

- Ale ja idę z Alex i Majką do sklepów.... Więc po co tu jesteś?

On przywalił z otwartej ręki w czoło.

- Oj ,Julka- westchnął- Idę z wami

- Facet na zakupach? Ciekawe czy wytrzymasz - zaśmiałam się.

- A wytrzymam- odparł triumfiacko.

- Taa... - uśmiechnęłam się- Zobaczymy,a teraz chodź.

- Okay.

***
Dezy wytrzymał... Ale ja zabardzo nie... Mam tylko dwie torby,a one torby z butami,sukienkami,spodniami i różnymi takimi.

- Daj tą torbę- wyciągnął rękę w moją stronę

- Nie- uśmiechnęłam się szeroko.

Bez odpowiedzi zabrał dwie torby z moich rąk.. Ej tak nie można!!!

- Ejj- udawałam ,że się obraziłam.

- Dobra, cichaj- przełożył dwie torby w jedną rękę i złapał moją rękę.

Spojrzałam się na nasze złączone ręcę zdziwiona. Pasowały do siebie...

Spojrzałam w jego oczy.

Dziewczyny gdzieś poszły,więc mamy czas ((͡° ͜ʖ ͡°)~Julka)

Bez jego pozwolenia zaglębiłam się w jego ustach.

On lekko zaskoczony oddał pocałunek.

Całowaliśmy się coraz zachłanniej.
Ciagnęłam za jego koncówki włosów.

Tak, całujemy się na ulicy :)

Nagle usłyszeliśmy chrząkniecie dziewczyn.

Szybko się oderwaliśmy.

- Widzę, romansy na ulicy- zaśmiała się Majka.

- Czemu jeszcze ze sobą nie jesteście?- zapytała Ola.

- Eee....- zrobiłam wielkie oczy- My nic nie robiliśmy- sprzeciwiałam.

- Taaa,ja widziałam swoje- burknęła Maja.

- Morda,bo cię walnę - warknęłam,śmiejąc się.

Deziu stał ciągle w bezruchu i przyglądał się akcji z uśmiechem.

🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈

Do następnego

~Julka

Miłość zmienia wszystkoजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें