15.

1.2K 71 13
                                    

*Następnego dnia( po tym co działo sie w rozdziale 14)*

*Perspektywa Oli*

Znowu obudziłam sie w objęciach Remka, który jeszcze spał. Dalej zastanawiam się nad tym co działo się przedwczoraj. Czy to możliwe zakochać sie w kimś kogo zna się niecały tydzień? Nie wiem. Sama już się w tym gubię.
Remek jeszcze spał, więc postanowiłam nie czekać, aż się obudzi tylko iść zrobić nam śniadanie.
Jednak mi sie to nie udało ,bo gdy próbowałam wydostać się z jego objęć on się obudził.
-A gdzie sie wybiera, moja księżniczka?- zapytał zaspanym głosem.
-Do świata kobiet zrobić śniadanie dla pewnej śpiącej królewny- odpowiedziałam na co oboje się zaśmialiśmy.
-Jak tak to cię nie zatrzymuję- powiedział.
-Dziękuję, moja śpiąca królewno- zaśmiałam się i pobiegłam do kuchni.
Robiłam jajecznicę, ale w pewnym momencie poczułam ręce na biodrach i czyjś oddech na szyi. Wiedziałam ,że to Remek. W pewnym momencie odwrócił mnie w swoją stronę i chciał pocałować. Właśnie, chciał ale przeszkodziło mu w tym czyjeś kaszlnięcie. Momentalnie odkleiłam sie od Remka i wróciłam do robienia jajecznicy.
-Cześć- powiedział mój brat.
-O hej ,Wojtek- powiedziałam- Yyyy to jest Remek- dodałam i pokazałam na Remka.
-Cześć - odpowiedział Remek.
-Skądś cie kojarzę- powiedział po chwili mój brat.
-Oglądasz YouTube?- zapytałam.
-No tak...Czekaj. ReZi?- odpowiedział Wojtek.
-We własnej osobie- Remek uśmiechnął sie w jego stronę- Pójdę do łazienki, kochanie-dodał po chwili i udał sie w stronę tego pomieszczenia.
-No nieźle, siostra. A właśnie jadę z kolegami do Warszawy na kilka dni w przyszłym tygodniu, ok?- powiedział Wojtek.
-Spoczko. A po co?- zapytałam
-Na MeetUp. Chociaż ty pewnie pojedziesz z Remkiem-
-Nie wiem tego, ale możliwe-
-Dobra, ja wychodze wrócę wieczorem. Pamiętaj jeszcze nie chcę być wujkiem- powiedział i uśmiechnął sie do mnie, a po chwili wyszedł.
Skończyłam robić jajecznicę i postawiłam gotowe śniadanie na stole. Po kilku minutach przyszedł Remik i dosiadł sie do stołu.
-Remek? A ty jedziesz na MeetUp w przyszłym tygodniu?- zapytałam.
-Jadę. I to razem z tobą. Zabieram cię ze sobą i żadnych, ale, kochanie- odpowiedział.
-Jak tam nalegasz to z tobą pojadę- uśmiechnęłam sie do niego ,a ten mnie pocałował.
-Co robimy dzisiaj?- zapytał.
-Myślałam ,żeby wyjść gdzieś z Julką, Dezym, Mają i Kamilem. Co ty na to?-
-Spoko
-Dobra, to ja idę do nich dzwonić ,a ty sie wreszcie ubierz- powiedziałam do Remka ,który od rana chodził bez koszulki.
Udałam się do swojego pokoju w celu znalezienia telefonu. Gdy już go znalazłam zadzwoniłam do dziewczyn i umówiłam sie, żeby brały chlopaków i razem z nimi szly do parku.
Ja i Remek wyszykowaliśmy się i wyszliśmy z domu, idąc na miejsce spotkania.
Gdy byliśmy już na miejscu zauważyłam Julkę, Dezego i Maję. Podeszlismy do nich.
-Hejka wszystkim. Maja ,a ty bez Kamila?
-Hej- odpowiedzieli wszyscy.
-Kamil musiał wyjechać- powiedziała wyraźnie smutna Maja.
-Remek, Dezy poszlibyście po lody dla nas?- zapytałam
-Jasne. To wracamy za chwilę- powiedział Remik i razem z Dezym poszli po lody.
-Maja co się stało?- zapytała Julka.
-Nic- odpowiedziała Maja
-Maja, znamy cię na tyle długo ,że wiemy ,że coś sie stało, więc mów- powiedziałam.
-No ,bo....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej.
100% Polsat😀, ale mam nadzieję, że rozdział wam sie podoba. Taki troszkę nudny, ale cóż.
Do następnego.
~Alex

Miłość zmienia wszystkoWhere stories live. Discover now