8.

1.5K 70 3
                                    

*Perspektywa Julki* (ten sam czas, co część 6)

-Musisz o czymś wiedzieć... - Majka spojrzała na mnie trochę podenerwowana - Za chwilę przyjdzie tu taki Kamil.

- Co? Po co? - popatrzyłam na nią zdziwona - Kto to w ogóle jest?

- Kamil to mój chłopak - spuściła głowę - Przepraszam, że nic nie powiedziałam.

- Jak długo to trwa?

- Tylko kilka miesięcy - odpowiedziała.

- Ty wredna małpo, jak mogłaś mi nic nie wspomnieć - uderzyłam ją w ramię - Ale i tak się cieszę, że w końcu kogoś znalazłaś - uśmiechnęłam się do niej.

- Nie jesteś zła? - zdziwiła się.

- Nie no, bez przesady - zaśmiałam się - Idziemy?

- Miałyśmy przecież poczekać na Kamila - przewróciła oczami.

Po kilku minutach, w naszą stronę szedł jakiś blondyn. Wywnioskowałam, że to pewnie ten cały Kamil.

- Skarbie, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że zgodziłaś się ze mną pogadać - nie przywitał się, ni nic. Chyba zacznę go nie lubić.

- Kamil, to że się zgodziłam to nie znaczy, że Ci wybaczyłam - moja przyjaciółka spojrzała na niego smutnym wzrokiem.

Nie wiedziałam o co chodzi, ale ten blondasek musiał jej sprawić naprawdę przykrość, bo Maja nie jest typem grzecznej dziewczynki i trudno ją zranić.

- Mnie to naprawdę zabolało.

- Chwila, chwila - wtrąciłam się - Uderzyłeś ją?

Obydwoje spojrzeli na mnie jak na wariatkę.

- Nigdy w życiu bym jej nie uderzył, po prostu powiedziałem coś, czego teraz żałuję.

- Dobra, to ja już się nie odzywam - wzniosłam ręce ku górze i się odsunęłam.

- Maju nie myślę tak o tobie - pocałował ją w dłoń - Naprawdę przepraszam.

- No dobra, wybaczam - uśmiechnęła się do niego słodko.

W sumie zazdroszczę jej, też bym chciała w końcu znaleźć jakiegoś chłopaka. Oczywiście mam jednego na oku, ale to tylko marzenia.

- Kocham Cię, niunia - zbliżył się do niej i wpił się w jej usta. Ja tylko przewróciłam oczami i zaczęłam przyglądać się moim paznokciom.

- Ja Ciebie też, Kami - tym razem brunetka zwróciła się do mnie - Jula idziemy po ten prezent?

- Ja mogę iść, ale to Ty wciąż stoisz z tym blondasiem - zaśmiałam się.

- Dobra, to ja lecę, bo mam dziś imprezę urodzinową przyjaciółki - znowu spojrzała na swojego chłopaka.

- Spotkamy się jutro?

- Zobaczymy - powiedziała i cmoknęła go w policzek - Papa.

- Pa, kochanie i pa, Julka - mrugnął do mnie. Ja się tylko delikatnie uśmiechnęłam.

Z Majką weszłyśmy do sklepu, gdzie były różnorodne dodatki. W końcu zdecydowałyśmy się na czarną torebkę, która napewno spodoba się, Alex. Zapłaciłyśmy za prezent i ruszyłyśmy w świetnych humorach na urodzinową imprezkę

( Już wiecie co się działo na imprezie, więc to pominiemy)

🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈🐈

Hej, ta wstawiam ten rozdział o tej porze, bo mi się nudzi 😂 i co, że tylko 10 minut do północy xd i co, że jescze jest dziś xdLubię koty dlatego u góry są. Więc dobranoc, misie 😘❤

Miłość zmienia wszystkoWhere stories live. Discover now