- o 8 

Próbowałam udawać że nic się nie dzieje.

- a czemu mnie nie obudziłaś?

jak mu to powiedzieć?

- Mycho widzę że coś się dzieje?

- nie wiem jak ci to powiedzieć 

- po prostu 

- po prostu przeczytaj 

 Pokazałam mu sms o treści 
SZKODA ŻE NIE UMARŁAŚ WIEDŹMO. PRZYNAJMNIEJ BY WRÓCIŁ DO NAS I BYŁBY SZCZĘŚLIWY. A O TOBIE NAWET BY NIE MYŚLAŁ. JESTEŚ SKOŃCZONĄ DZIWKĄ Z ULICY KTÓRA LECI TYLKO NA KASE. KIEDYŚ ZMĄDRZEJE I WRÓCI Z PODKULONYM OGONEM, ALE BĘDZIE JUŻ ZA PÓŹNO. XXX 

OSOBIŚCIE DOPILNUJĘ ABYŚ ZDECHŁA.

- Boże kochanie 

- już wiesz?

- wiem wiem. To dlatego jesteś taka smutna 

Pokiwałam głową.

- Nie bój się nic ci nie zrobią. 

- nie mam pewności 

- a jak ci powiem że będę wszędzie z tobą i nawet na krok cię nie opuszczę. Jesteś pod moją ochroną.

- to teraz mam pewność 

- a nie ma uśmiechu

Uśmiechnęłam się.

Po chwili byliśmy na miejscu. Piotrek Wysiadł i otworzył mi drzwi.

- zapraszam skarbie moje 

- a dziękuję słodziaku.

- nie ma za co 

Podał mi rękę. Wysiadłam.

- o żyjesz szkoda 

- żyje i mam się dobrze, ale jak widać nie wszyscy się cieszą 

- Martyna!!!!!!!!!!!!!!!! 

- cześć 

- i Piotrek!!!!!!!!!!!!!!!!

- cześć cześć

Przytulili nas mocno.

- stęsknieni?

- tak!!!!!!!!!!!

- martwiliśmy się o ciebie 

- nie tylko wy 
Cześć dzieciaki

- witaj doktorku!!

- przestaniecie?

- nie doktorku!!

- jak was dobrze widzieć 

- no ciebie też 

Przytuliliśmy się.

- to Piotrek wracasz do pracy 

- no nie.

- obiecał mi coś 

- a no tak gdzie jedziecie?

- nad Morze 

- wam to chyba za dobrze ze mną 

- Pamiętaj że cię lubimy 

- a jak wam nie dam wolnego 

- patrz jaka ładna pogoda słoneczko święci, Ptaszki śpiewają 

- a ty na pewno jesteś zmęczony 

- a my pojedziemy na tydzień nad morze

- kto was tego nauczył co?

- ależ oczywiście nasz ulubiony doktorek ty 

Zaczęli się śmiać.

- dzieciaki dzieciaki 

- doktorku doktorku

Pomrugaliśmy oczkami.

- chyba coś ćpali?

- nie chyba tylko na pewno 

- soczek jabłkowy 

- i nie podzieliliście się 

- tak wyszło 

Zaczęliśmy się śmiać.

- to jak Wiktor?

- no macie to wolne 

- ja i tak miałam 

- osz ty 

- no wiesz wolałam gdyby to się nie wydarzyło 

- wszyscy by tak woleli 

- ale było minęło i żyjemy dalej 

- tak i może nic więcej nas złego nie spotka



It's you (ZAKOŃCZONE) Where stories live. Discover now