Rozdział 29

17 0 0
                                    

Liam był w szoku po tym co usłyszał od Lucy. Wiadomość o dziecku wstrząsnęła nim tak bardzo, że zaniemówił. Lucy zaczęła się czuć coraz bardziej niezręcznie w jego towarzystwie, dlatego zostawiła mu swój numer telefonu, a później opuściła dom chłopaka. Dla niej również była to bardzo trudna rozmowa. Nie oczekiwała jakiejś wielkiej radości ze strony Liama, ale z drugiej strony zawiodła ją jego reakcja. Chłopak był w wielkim szoku, ale dla Lucy wyglądał na trochę niezadowolonego z takiego obrotu spraw. 

Lucy wróciła do domu Harrego i opowiedziała mu o całym spotkaniu. 

- Liczyłaś na inny obrót spraw ?- zapytał Harry.

- Sama nie wiem, z jednej strony wiem, że po takim czasie nie mam prawa niczego od niego wymagać, ale kiedy byłam w jego domu... jakoś wróciły do mnie wszystkie wspomnienia. 

- zakochałaś się w nim znowu ?

- wiesz co Harry...ja chyba nigdy nie przestałam go kochać. 

- chcesz go odzyskać ?

- nie wiem... nie wiem na czym stoję, nie wiem jak on mnie traktuje i czy w ogóle chce mieć ze mną kontakt... po prostu nie wiem. 

- spokojnie, nie śpiesz się. Zobaczysz, że z czasem wszystko samo się ułoży. 

- tak...może. Tylko, że ja już straciłam mnóstwo czasu i zrobiłam mnóstwo niepotrzebnych głupot. 

- komu to mówisz ? To ja omal nie straciłem kobiety mojego życia przez głupotę. 

- Harry...właśnie nazwałeś mnie głupotą...dzięki 

- przepraszam...nie o to mi chodziło, ty jesteś wspaniała , ale...

- dobra, dobra już się nie tłumacz

- no po prostu jesteś moją dobrą przyjaciółką

- ale nie powinniśmy za dużo pić kiedy jesteśmy sami

- właśnie...wtedy robimy głupoty.

- oj tak... a kiedy przyjeżdża Sue ?

- za kilka dni

- to dobrze...potrzebuje babskiego wieczoru z nią

- do tego czasu możesz wykorzystać mnie

- dziękuję- przytuliła się do Harrego. 

- mamo ja też chce !- zawołała Lily.

- chodź skarbie - Lucy wzięła córkę na kolana i przytuliła. 

Kilka dni później... 

Lucy miała dzisiaj bardzo ważne spotkanie. Harry umówił ją z ludźmi z wytwórni. Dziewczyna od rana bardzo się denerwowała. 

- Harry, ja nie dam rady

- dasz, no co ty. Znasz ten biznes od ich strony, wiesz o co będą pytać i co ich interesuje. 

- to prawda...ale nie wiem jak to działa od drugiej strony...to ty jesteś gwiazdą, naucz mnie czegoś.

- Lucy...idź tam i bądź sobą, masz świetne piosenki na pewno im się spodobasz. Bądź odważna. 

- no dobrze...na pewno zostaniesz z Lily ?

- na pewno, pojedziemy razem po Sue, a ty kochanie zbieraj się i jedź już.

- kochanie? dlaczego mówisz do mnie kochanie ?

- tak jakoś, a co nie mogę?

- możesz słoneczko...jadę, trzymaj kciuki.

- będę trzymał.

- Lily...chodź daj mamie buziaka. - Lily od razu przybiegła do swojej mamy  rzuciła jej się na szyję. 

Lily pojechała w końcu na swoje ważne spotkanie, a Harry zabrał Lily i pojechał z nią na lotnisko, żeby odebrać Sue. 

- wujek , gdzie mama ?

- mama pojechała coś załatwić, ale zaraz przyjdzie do nas ciocia Sue. 

- jeeej- ucieszyła się dziewczynka. Sue rzeczywiście po chwili wyszła im na przeciw. 

- Harry ! - dziewczyna uściskała chłopaka. 

- cześć skarbie, ale się stęskniłem za tobą.

- ja za tobą też...nawet nie wiesz jak bardzo.- pocałowali się. 

- ciocia ! ciocia !- zaczęła wołać Lily.

- Lily...hej skarbie - Sue ukucnęła i przytuliła dziewczynkę. 

Cała trójka wróciła do domu. Harry był pewien sukcesu Lucy podczas jej spotkania z ludźmi z wytwórni, dlatego namówił Sue, aby przygotowali dla dziewczyny małe przyjęcie niespodziankę.

" Za jeden dzień"Where stories live. Discover now