Rozdział 10

17 1 0
                                    

Od wyjazdu Sue minęły trzy dni. Harry był przez ten czas bardzo przybity. Postanowił, że pójdzie pożegnać się z Lucy i wróci do Londynu. Przyjaciółka jednak nie zamierzała go tak szybko wypuścić.

- nie wypuszczę cię dopóki mi nie powiesz co się dzieję

- nic takiego Lucy

- jasne... trochę cię już znam Harry i wiem kiedy kłamiesz.  Siadaj mam twoją ulubioną herbatę zrobię nam i pogadamy

- nie chcę ci przeszkadzać.

- nie przeszkadzasz. Jestem sama z Lily.

- a gdzie Mike ?

- pobiegł na jakiś casting, ale nic mi nie chciał powiedzieć.  - Lucy zrobiła herbatę i usiadła w salonie razem z Harrym. Lily bawiła się grzecznie lalkami na dywanie.

- no to mów. ..chodzi o wyjazd Sue ?

-ehhh...tak

- nie martw się tak. Miesiąc minie raz dwa. Ani się obejrzysz i wróci 

- może i wróci, ale nie do mnie

- o czym ty mówisz?

- nic nie wiesz ?

-ale o czym ?

- o Sue i o tym fotografie. Zdradza mnie z nim.

- jak to Cię zdradza? ! Powiedziała ci o tym ?

- Sam się dowiedziałem. 

- ile to trwa ?

- miesiąc. ..może więcej

- miesiąc?  I ty nie reagowałeś?

- wiedziałem,że ja stracę. Chciałem się nią nacieszyć póki mogłem.

- Boże. ...- Lucy zrobiło się strasznie przykro. Bardzo współczuła Harremu. Jednocześnie była tez wściekła na Sue. - Harry...ja aż nie wiem co ci powiedzieć.

- możesz mnie przytulić?

-jasne skarbie -  przytuliła go.- naprawdę mi przykro

- dlaczego ja muszę mieć takiego pecha co ...

- spokojnie Harry. - Lucy zorientowała się, że chłopak płaczę. Chciała, go jakoś uspokoić. 
Lily zauważyła, że coś jest nie tak.

- mama...- podeszła do Lucy.

- spokojnie skarbie. Idź się pobaw.

- nie..ja już.  Ja już pójdę - powiedział Harry.

- nie.

- nie chce wam przeszkadzać.

- Harry ja cię nigdzie nie puszczę  w takim stanie.

- ale...

- idź do mojej sypialni i się połóż. Ja za chwilę do ciebie przyjdę tylko zajmę się małą.

- dziękuję

- nie ma za co.

Harry skorzystał z zaproszenia. Poszedł do sypialni Lucy i położył się na łóżku. Zasnął nawet nie wiedział kiedy.
Lucy bawiła się ze swoją córką, kiedy do domu wrócił Mike.

- kochanie jestem bogiem.- powiedział.

- też miło cie widzieć -powiedziała. 

- przepraszam -wszedł do pokoju przywitał się z Lucy i przytulił Lily.

- no to opowiadaj co się stało.

- dostałem role w filmie ! I to główną rolę! 

- aaaa gratuluje !!! -rzuciła mu się na szyję. - wiedziałam, że ci się  uda.

- dzięki tobie

- jak to ?

- mówiąc swoją rolę myślałem o tobie.

- awww... to słodkie 

- jest tylko jedna sprawa.

- tak ?

- muszę wyjechać do Los Angeles.

- no tak...wiedziałam że to byłoby zbyt piękne.

- ale możecie  jechać ze mną.

- przemyślę to,dowiem się czy dostanę  urlop i jeśli się uda to dołączymy do ciebie.

- oby się udało.  Bo chce was mieć przy sobie- przytulił je obie. - kocham was dziewczyny.

- my ciebie też - Lucy spojrzała mu w oczy. Pocałowali się.

" Za jeden dzień"Where stories live. Discover now