Harry i Sue poświęcili kilka tygodni na to by odnaleźć Amber lub się z nią jakoś skontaktować. Jak na złość dziewczyna zapadła się pod ziemię. W końcu para dała sobie spokój z poszukiwaniami. Uznali, że faktycznie był to jakiś głupi żart zakochanej w Harrym i zazdrosnej fanki.
Lucy miała dzisiaj z samego rana udzielić wywiadu w radiu. Lily została w domu z Liamem, a Lucy właśnie przyjechala na miejsce. Jej kierowca zatrzymal się przed głównym wejściem.
- jesteśmy na miejscu- powiedział gasząc silnik.
- dziekuje Josh. - zgadza się Josh. Lucy na nowo potrzebowała kierowcy. Od razu przypomniała sobie o Joshu, który kiedyś pracował dla jej ojca. Spędziła z nim w samochodzie mnóstwo czasu, miała do niego zaufanie, a to było bardzo ważne. Gdy tylko zadzwoniła do Josha z propozycją, ten chętnie zgodził się dla niej pracować.Dziewczyna wysiadła z samochodu i zobaczyła zgromadzony przed budynkiem tłum. Widziała takie sytuacje już nie raz w swoim życiu, jednak fakt, że ci wszyscy ludzie zgromadzili się tutaj z jej powodu sprawiał, że czuła się inaczej, naprawdę wspaniale.
Przed wywiadem Lucy wykorzystała wolną chwilę żeby zadzwonić do domu. Liam szybko odebrał telefon.
- hej myszko co jest ?
- cześć misiu... dzwonię żeby zapytać, czy u was wszystko w porządku?
- oczywiście, że w porządku właśnie szykujemy dla ciebie niespodziankę.
- ojej...to nie mogę się doczekać. Gdyby coś się działo to...
- kochanie, poradzimy sobie, nie martw się. Baw się dobrze, już włączam radio i bedziemy cię słuchać
- dobrze. Trzymaj kciuki.
- nie stresuj się tak.
- kocham cię
- ja ciebie też. Na razie
- pa. - Lucy rozłączyła się.
Zgodnie z planem udzieliła długiego wywiadu w radiu. Opowiadała o swojej muzyce, o inspiracji i dalszych planach zwiazanych z płytą. Ta część stanowiła jednak niewielką część wywiadu. Przez większość wywiadu dziennikarz wypytywal ją o jej życie prywatne. O córkę, o Liama, ale także o poprzednie związki. Lucy nie była zadowolona z tego, że wywiad zszedł na tak prywatne tematy. W końcu odmówiła odpowiedzi na dalsze pytania. Cudem dobrnęła do końca wywiadu i wykończona opuściła budynek. Josh czekał tam już na nią. Lucy wsiadla do samochodu.
- dokąd jedziemy ?- do domu Josh, proszę...ale najpierw do apteki muszę kupić coś przeciwbólowego.
Kierowca ruszył bez słowa. Zatrzymał się w centrum miasta. Lucy wysiadła z samochodu i przeszla na drugą stronę do apteki. Kupiła leki przeciwbólowe i wróciła do samochodu.
Niecałą godzinę później Lucy była już w domu. Weszła do środka, zostawiła torebkę i kurtkę na wieszaku, zdjęła szpilki i na boso poszła do salonu. Położyła się na kanapie. Nawet nie zwróciła uwagi na to, że w domu było zupełnie cicho. Po chwili dopiero usłyszała kroki.
- mama wróciłaś! -Lily wdrapała się na kanape i przytuliła.
- tak wróciłam, cześć kochanie. Gdzie tata ?
- chodź...niespodzianka
- jaka niespodzianka ?
- chodź
- no dobra...- Lucy mimo strasznego bólu brzucha wstała, uśmiechnęła się do córki i poszła za nią. Lily zaprowadziła swoją mamę do ogrodu. Tam na trawie przygotowany był piknik. Liam siedział już na dużym kocu i nalewal szampana do kieliszków.
- Liam...ty to przygotowales ?
- ja i Lily.
- jesteście cudowni - powiedziała Lucy. Usiadła na kocu obok Liama. Lily także usiadła z nimi.
- no to wypijmy zdrowie mojej najwiekszej gwiazdy- Liam podał jej kieliszek z szampanem. Stukneli się nimi i wypili kilka łyków.
- Liam przepraszam, ale ja nie chcę pić.
- jasne...daj odstawie. Ale coś nie tak ?
- nie...po prostu po tym wywiadzie strasznie mnie boli brzuch...pewnie z tych nerwów.
- rozumiem...nieźle Cię przemaglowali...
- poległam na całej linii...nie musisz mówić
- byłaś świetna...prawda Lily?
- tak...mama ładnie śpiewała
- dziękuję skarbie
- jeszcze kilka wywiadów i będziesz wiedziała co mówić. Pamiętam, że sam tak miałem.
- mógłbyś mi dac kilka wskazowek.
- nie ma sprawy.
Wieczorem Lily bardzo szybko zasnela. Liam wrócił z jej pokoju do sypialni. Lucy leżała w łóżku, ale nie spała.
- byłaś bardzo zmeczona i jeszcze nie spisz ?- jakos nie mogę?
- ból brzucha nadal nie odpuszcza ?
- nie... cały czas strasznie boli
- to niepokojące...nigdy tak nie miałaś.
- miałam ....ostatnio zdarzały mi się takie bóle ale mijały.
- nic nie mówiłaś...
- nie ma o czym mówić, lada dzień mi przejdzie.
- rozumiem, że to te twoje babskie sprawy...
- nie...to nie okres jeśli o tym mówiłeś.
- to co ci jest ?
- nie wiem Liam, przestań zadawać pytania tylko połóż się i mnie przytul.- Liam zrobił to od razu, choć nie wierzył, że to jakkolwiek pomoże. Chciał dobrze więc położył się za Lucy i przytulił ją.
- masz ciepłe ręce... połóż je tutaj
- tak lepiej ?
- trochę lepiej
- spróbuj zasnąć kochanie.
- postaram się. - Lucy zamknęła oczy, starała się zasnąć, ale nie mogła. Ból zamiast przechodzić nasilał się coraz bardziej, aż w końcu stał się nie do wytrzymania. Dziewczyna szturchnela delikatnie Liama, który w przeciwienstwie do niej nie miał problemu z zaśnięciem.
- Liam...Liam obudź się.- mmm co jest?
- zabierz mnie do lekarza - na te słowa Liam rozbudzil się i usiadł na łóżku.
- co się dzieję?
- tak strasznie boli, już nie mogę - zaczęła szlochać.
- spokojnie, już...zadzwonie do mojej mamy , przyjedzie do Lily, a my w tym czasie się uszykujemy i pojedziemy. - Liam starał się zachować spokój mimo, że bardzo martwił sie o swoją dziewczynę. Wykonał szybki telefon do mamy która zgodziła się pomóc. Później ubrał się. Podszedł do łóżka.
- chodz skarbie pomogę ci się ubrać- dziękuję - odpowiedziala Lucy. Liam pomógł Lucy usiąść. Pomógł jej sie ubrac i zniósł na rekach na dół. Kiedy Karen zjawiła się na miejscu Liam i Lucy pojechali do najbliższego szpitala. Właśnie byli w drodze.
- wytrzymaj kochanie, zaraz będziemy.
- Liam....
- tak ?
-zobacz...
- kochanie prowadzę
- to zatrzymaj się i zobacz ! - Liam zatrzymał samochód.
- co jest?
- to....to jest chyba krew
- co...ale skąd?
- no zgaduj- Liam nie odpowiedział tylko ruszyl i tym razem przyspieszyl. Po kilku minutach byl pod szpitalem. Szybko wezwał pomoc. Lekarz i poelegniarki zajęły się Lucy. Liamowi kazano zaczekac na korytarzu więc pozostało mu tylko czekać.
YOU ARE READING
" Za jeden dzień"
FanfictionDruga część fanfiction "Zanim wzejdzie słońce". Dalsze losy Lucy i Liama. Ci sami bohaterowie, całkiem nowa historia. Co z tego wyniknie ? https://youtu.be/yslqawGrRaU