- sam to potwierdziłeś więc nie będzie łatwo ci się wytłumaczyć 

- jprdl 

Zadzwoniłem do Martyny. 

- halo?

- abonament czasowo niedostępny proszę zadzwonić później 

- Martynka 

- spadaj

- kim ty jesteś? Daj mi Martyne! 

- nie 

- oddawaj mój telefon 

- Martynka? 

- Yhym przypomniałem sobie że mam narzeczoną Nie przepraszam ty będziesz miał dziecko z inną 

- Kochanie to nie tak 

- no to wytłumacz mi bo narazie to mam zamiar przerwać zaręczyny 

- a gdzie jesteś? 

- na kawie, ale ten gościu dziwnie się zachowuje. Nie wiem co on kombinuje. 

- nie pij tej kawy. Coś ci mógł dosypać. 

- ok. 

*Martyna*

- jadę po ciebie kochanie 

- no jeszcze nie wiem co zrobiłeś

- dlatego jadę 

- no ok 

Nie wyłączaj się i daj telefon do torebki. 

- ok no to pa kochanie 

Zaczął się śmiać. 

Włążyłam do torebki telefon. 

- no napij się tej kawy? 

- wiesz nie mogę. 

- czemu? 

- bo jestem uczulona na kawę

Słyszałam śmiech Piotrka. 

- kto się tak śmieje? 

- nie wiem. W kawiarni jesteśmy no to wiesz może ktoś się śmiał 

- aha.  To może pójdziemy do mnie. 

- nie. Mój narzeczony już jedzie po mnie. Naprawdę nawet miało mnie tu nie być. Może mi wybaczy. 

- masz narzeczonego 

- tak. 

- to czemu uciekałaś? 

- a to już nie twoja sprawa. 

Wyciągłam telefon. 

- no cześć 

- cześć 

- jesteś już misiek 

- jestem. 

- no to już wychodzę 

- no czekam księżniczko 

- zostań 

- nie mogę 

- to cię odprowadze 

- no dobrze 

Wyszliśmy z kawiarni. 

- cześć kochanie

- no witaj uciekinerko 

- to ja już pójdę 

Uciekł. 

- o boziu aparatko. Jestem uczulona na kawę 

- no co? 

- no nic jestem misiem 

- nie przyzwyczajaj się 

- za co? 

- wyjaśnienia 

- pierścionek jeszcze jest 

- ale zaraz go nie będzie jak mnie wkurzysz jeszcze bardziej 

- dobra najpierw wsiadaj i jedziemy na jakąś kawę i śniadanie 

- przy tym mi wyjaśnisz 

- a ty mi 

- ok 

Wsiedliśmy do auta. 

- no dobra to ty pierwszy 

- ok. No to jak tylko zniknęłaś powiedziała mi że żartowała. No to dzwonie do ciebie. 

- ale czemu powiedziałeś kuźde? 

- no bo się wkurzyłem że ona takie rzeczy mówi jak nawet nic między nami nie było 

- ciekawe nic między wami nie było 

- no nie. Szukałem ciebie 

- no grzeczny chłopczyk

- a ty 

- no wpadłam bym pod samochód taka byłam zła na ciebie. 

- dalej 

- to on wysiadł i zobaczył że mam łzy w oczach i zaproponował kawę. No najpierw się niezgodziłam ale on nalegał. Nic się nie wydarzyło 

- nie wierzę 

- no naprawdę

- nie wierzę że wpadłaś by pod samochód. 

- no to prawda 

- nic ci nie jest 

- jest. Wybaczysz mi? 

- no nie wiem nie wiem 

- plosze Piotruś 

- a ty mi? 

- wybacze 

- to ja też wybacze 

- no to supcio 

- kocham cię 

- kocham cię misiek 

Pocałowaliśmy się. 

- to już się mogę przyzwyczaić

- tak

No i jesteśmy pogodzeni  

It's you (ZAKOŃCZONE) Where stories live. Discover now