Rozdział11

2.1K 59 1
                                    

To dzisiaj. To dzisiaj nadszedł dzień wywiadu i naszego udawanego związku.
Miałam na sobie ubrane jasne jeansy, czarną bluzkę i czarną bomeberkę. Do tego założyłam jakieś conversy i rozpuściłam włosy. Oczywiście od rana pod naszym hotelem, wyczekiwały stada paparazzi. To dziś moje życie miało zostać przypieczętowane do końca życia. To dziś miało się zmienić ale w którą stronę to si okaże. Za nim to zrobię, muszę zadzwonić do rodziny. Nie miałam z nimi kontaktu od przylotu tutaj, dodatkowo muszę ich poinformować o wszelkich zmianach nadchodzących w naszym życiu. Wchodzę na fb. Patrzę, że mój starszy brat jest dostępny . U nas jest jakaś 7 rano sobotę, więc u nich 22 w piątek. Dobra łączymy się.
-Hej, Cam.
-Hej siostrzyczko. Mamo Magi dzwoni, czekaj chwilę młoda.
-Cześć córeczko, jak cię dawno tutaj nie widziałam, tak strasznie tęsknię.
-Mamo nie płacz, hahah wszystko dobrze, tylko wiesz...
-Co się dzieje skarbie?
-Młoda czy ktoś skrzywdził moją małą siostrę?
-Nieeeeeeeeeee
-To o co chodzi skarbie, że oni tak panikują? Co Magi? - do pokoju wszedł tata. To chyba z nim miałam najlepszy kontakt od zawsze, mimo rożnych wahań nastrojów.
-Bo ja kogoś poznałam ?
-Dziecko jesteś w ciąży ? Będę babcią?
-Mamo, dlaczego mówisz,  że będziesz babcią? - do pokoju wszedł teraz najmłodszy z całego grona najlepszych wymyślaczy plot. Mały Alex, jak ja za nim tęsknię...ehh... chociaż nie... dobrze mi jest samej, mam dzięki temu dużo prywatności, a to się ceni prawda ? Dobra wiem , że to egoistyczne z mojej strony, dlatego im tego nie powiem...
-Kochanie, czemu nic nie mówisz ? Magi!!!
Oj, widocznie się zamyśliła, za długo, bo już panikują.
-Nic, nic, miałam mały problem z internetem, ale już dobrze.
-Ej Mag, słyszałem od moich koleżanek w klasie, że tam mieszka Justin Bieber . Czy to prawda? Może go spotkałaś?
Hahahahaha, a żebyś wiedział braciszku, a dziś go nawet z nim spałam.
-Wiesz co młody , watpię by Justin chodził tak po prostu sam po ulicy ... ale dobra dzięki za informację, porozglądam się. Mamo może położysz już Alexa?
-Nie, ja nie chcę jeszcze spać. Znowu zaczynasz rządzić nawet jak cię nie ma w domu ?
Mały zaczął krzyczeć, zrobiło mi się przykro, nawet jeśli wiedziałam, że tak nie myśli. Coś czuję, że to on najbardziej przeżył moją wyprowadzkę...
-Dobranoc maluszku , kocham cię.
-Spadaj i już z tobą nie gadam. Od razu mu się humor poprawił, gdy mi odpyskował.
-Alex już do pokoju, bo bajki nie dam ci obejrzeć.
-Dobra, dobra już idę.
-Dobra siora mów.
-Mamo, tato, Cam... bo ja poznałam Justina Biebra.
-Dobry żart mała, ale przestań zmyślać.
- Słyszeliście ostatnie plotki? To ja jestem tą dziewczyną. To ja dzisiaj będę w wywiadzie u ELLEN .
-Dziecko jak ? Jak?..
-Gdy leciałam samolotem, temu debilowi się nudziło, siedział za mną, nie wiedziałam, że to on . Postanowił mi podokuczać i porobić se bekę, ja mu dowalałam,całą sytuację z filmowano. Kiedy media nie dawały mi spokoju, dostałam propozycje zostania udawaną dziewczyną Justina... zgodziłam się, bo i tak nie będę już mieć życia prywatnego. Chciał, was uprzedzić .
-Aj córcia i będziesz mieć przez to jakieś kłopoty  i będziesz ustawiona do końca życia.
-Wiem, ale proszę nie mówicie, że jesteście moją rodziną, przynajmniej narazie, chce żebyście mieli spokój .
-Dobrze kochanie, pamiętaj, że zawsze będziemy cię wspierać.
W tym momencie mój "chłopak" wszedł do pokoju. Mojej rodzinie oczy zaczęły świecić, normalnie jakby mi nie wierzyli ehh...
-Dzień dobry- powiedział Juss do rodziny.
-Cześć- odpowiedzieli wszyscy po drugiej stronie. Mój starszy brat razem z tatą tłumaczyli mamie co mówi Juss, a ja Jussowi co mówi mama. Trochę śmiesznie... bardzo dobrze się czułam w tej sytuacji, tak jakby Juss nie był gwiazdorem, a ja jego udawaną dziewczyną.
-Przepraszam państwa , ale musimy już iść na wywiad obiecuję, że Magi będzie dzwonić częściej.
-Oczywiście lećcie dzieciaki, bawcie się dobrze, ty też czasem Justin z nami pogadaj, miło było ciebie poznać.
Zaczęłam tłumaczyć wszystko, poza ostatnią częścią zdania. Chłopak jednak skapnął się że czegoś nie powiedziałam, więc przymrużył oczy i czekał na dalszą część. Zadowolony z tego że jego zachowanie poskutkowało, uśmiechnął się słodko do mjej mamy i odpowiedział, że będzie dzwonić i nawet do niej pojedzie, bo bardzo ją polubił... lizus.
Mama już poszła się położyć, a Cam odebrać telefon, właśnie miałam się rozłączać, kiedy tata powiedział, że wie że wcale nie internet się zatrzymał tylko że ja miałam swoje egoistyczne myśli o życiu samemu.
No cóż trudno, ale tego już nie przetłumaczyłam blondynów, bo nie chciałam wyjsć na egoistkę. W skutek tego pan zawsze ciekawski, męczył mnie o to przez całą drogę do studia u ELLEN .
Ciąg dalszy nastąpi...

Dreams meeting✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz