*38*

3.3K 183 6
                                    

Stałam na chodniku wpatrując się w niebieskie oczy Dominika. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Od dłuższego czasu zastanawiałam się jak będzie wyglądać ta chwila. Szczerze mówiąc, nie myślałam, że to będzie... na chodniku...I, że to będzie Dominik.

-Dominik...ja...ja nie umiem kochać-powiedziałam po chwili spuszczając wzrok na swoje buty.

Złapał za mój podbródek i ponownie złączył nasze usta w bardzo delikatnym pocałunku.

-Nie wierzę ci. Wiem, że gdzieś w głębi serca dalej jesteś tą Amber, która kocha wszystkich wkurwiać. -zaśmiałam się na jego słowa.

-Co mam przez to wszystko rozumieć?

-To...że poznałem Cię już doskonale i wiem jaka jestes, poza tym dłużej nie mogłem wytrzymać nie calujac cie. -powiedział i wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaczął biec w kierunku motocykla. 

^^^^^20 minut później^^^^^

Przekroczyłam właśnie próg domu, kiedy usłyszałam jakąś kłótnię dobiegającą z kuchni. Weszłam do pomieszczenia i zobaczyłam Luke'a, który łaził po całej kuchni krzycząc jakieś przekleństwa. Nikola siedziała na krześle przy stole ze spuszczoną  głową. Nie wiem o co im wszystkim chodziło dziś. 

-Nikola,  powiedz mi proszę, czego on od ciebie chciał-powiedział brat, podchodząc do niej i kucając przed nią biorąc jej ręce w swoje. Chyba mnie nie zauważyli...

-Chyba wam przeszkadzam- powiedziałam, na co obydwie pary oczu skierowały się na mnie.

-Nie, jasne, że nie.- powiedział mój brat.

-Co się stało?- zapytałam.

-Amber... ja cię..., my cię tak strasznie przepraszamy. Po prostu szanowaliśmy to, że..

-Wiem Nika, wiem. To ja nie chciałam wracać do przeszłości i to uszanowaliście, dlatego wam za to dziękuję. A teraz opowiadaj o co mój brat się tak rzuca. 

-Jak siedzieliśmy z Nikolą i oglądaliśmy film ktoś zadzwonił do drzwi. Nikogo się nie spodziewaliśmy, dlatego wstałem i poszedłem otworzyć. Gdy już otworzyłem drzwi zobaczyłem jakąś rudą laskę, która mówiła, że pilnie musi się zobaczyć z Nikolą.-czekaj, czekaj...rude włosy, mówi, że zna Nikol? 

-Alexa...-Luke popatrzył na mnie jakbym mówiła w obcym języku.-siostra Nikol.

-Nie mówiłaś, że masz siostrę.-powiedział Luke do swojej dziewczyny.

-Nika? Możemy porozmawiać na osobności?

Pokiwała głową i ruszyła za mną do mojego pokoju. Gdy już tam się znalazłyśmy siadłam na łóżku razem z przyjaciółką.

-Czego chciała Alexa?

-Ona...przyszła mi dać to...

Powiedziała po czym wyjęła z kieszeni niewielkiej wielkości kartkę. Od razu ją wzięłam do ręki i zaczęłam czytać co w niej jest. Jedynym faktem , który na razie mnie zdziwił, to to, że był to list z wynikiem badań z testu ciążowego. Zaczęłam czytać dalej i co przeczytałam:

[...]Po sprawdzeniu i dokładnej analizie wyników badań testu ciążowego, wykazał on, iż jest pozytywny...

 Nie musiałam czytać dalej, bo i tak wiedziałam co to oznacza. Nie wiedziałam jednego. Dlaczego chodzi taka przybita?

-Nika? Ty jesteś w ciąży?

-T-tak.. chyba tak.

-To gratulację-rzuciłam się na szyję przyjaciółki- Dlaczego się nie cieszysz?

-Bo to dziecko twojego brata.

-Tym bardziej nie rozumiem.

-On mnie zostawi. Sam niedawno powiedział, że nie jest gotowy na dziecko. 

-Gadałam z nim ostatnio i pytał jak to może być mieć dziecko. Jestem pewna, że się ucieszy. Musisz mu powiedzieć.

-Ale, ale ja się boję.-powiedziała po czym uroniła jedną łzę, którą szybko wytarłam. 

-Będę z tobą. Nika, znam cię nie od dziś i wiem, może tego nie pamiętam, ale wiem, że jesteś twarda i sobie poradzisz. Pójdę z tobą.

Pokiwała głową i wzięłam ją za rękę dla dania jej otuchy. Wyszłyśmy razem z mojego pokoju i ruszyłyśmy do salonu. O dziwo siedział tam też Dominik, ale nie przypominam sobie, żeby wchodził ze mną do domu. W sumie to nie ważne. 

Stanęłam za fotelem Doma i powiedziałam wprost do mojego brata.

-Jeśli powiesz coś nie tak to osobiście powieszę cię za jaja.

Popatrzył na mnie tylko niezrozumiałym wzrokiem. Nika podeszła do niego i usiadła obok na kanapie, a ja usiadłam na boku fotela koło Dominika, który od razu objął mnie ramieniem i położył mi rękę na nodze. 

-Luke-zaczęła moja przyjaciółka- ja muszę ci coś powiedzieć. No bo ja... ty... my...

-No kurwa bez jaj. Luke, Nikola jest z tobą w ciąży.- nie mogłam już wytrzymać.

-Nikola to prawda?-zapytał zakłopotany Luke

Nie odpowiedziała tylko pokiwała twierdząco głową. Widać było po moim bracie, że nie wie co ma powiedzieć, ale po chwili rzucił się na swoją dziewczynę i zaczął ją całować.

-Skarbie nie wiesz jak się cieszę. Będziemy mięli dzidziusia...

-Chyba się porzygam-  powiedziałam do Dominika, który siedział obok. 

Nie mogąc patrzeć już dłużej na to wszystko wstałam z fotela i wyszłam na taras. Podeszłam do barierki i stałam tak chwilę analizując co się dziś wydarzyło. 

Tak moje życie jest pojebane. 

Other than forever Where stories live. Discover now