~27~

3.7K 215 11
                                    

Mieliście kiedyś takie uczucie, że nigdy nie miałeś kogoś bliskiego i nagle pojawia się pewna osoba i myślisz że ona wszystko zmieni, ale jednak przywiazujesz się do niej i robisz wszystko byle by nie zakochać się w niej? Nie? Ja właśnie doświadczyłem tego gdy Amber pojawiła się koło mnie. Może na początku nie lubiłem jej no... Może zacznę od początku naszej znajomości. Luke i ja znaliśmy się od dziecka. Pamiętam ten dzień w przedszkolu  jak dziś, kiedy Luke wylał swój budyń na koszulkę chłopaka który zabrał mi samochód. Może to śmieszne, ale od tego momentu jesteśmy nierozłączni. Traktuje go jak brata i to takiego biologicznego. Z czasem poznałem Amber. Gdy przyszedłem do Luke'a pierwszy raz była ubrana w czarne spodnie i białą koszulkę. Krzyczała do mamy, która trzymała niebieską spódnice... Zaraz... Czekajcie chwila zastanowienia.... Mama mi to tłumaczyła jak byłem mały. Spódnica jest na całe ciało a sukienka od pasa w dół, albo na odwrót... No nie ważne miała w rękach długie niebieskie coś i to chyba... Na pewno była sukienka. Ale wracając, Amber krzyczała na cały głos, że nie chce jej ubrać. Od tego momentu wiedziałem że z tą dziewczyną nie ma łatwo, a miałem zaledwie sześć lat. W późniejszych okresach Amber bardzo się zmieniała. Była ładniejsza, stawała się niezależna. To nas zblizylo do siebie. Nigdy nie miałem odwagi, aby powiedzieć jej jaką jest genialną dziewczyną. W końcu to zrobiłem! Powiedziałem jej to w jej czternaste urodziny. Była w takim szoku że ledwo nie spadła z łóżka. Od tego momentu byliśmy razem. Dbalem o nią... To znaczy ona tak twierdzila. Na jej piętnaste urodziny złożyłem się z Luke'a em na motocykl dla niej. Zawsze wiedziała co robi, zawsze panowała nad maszyną. W przed dzień jej szesnastych urodzin pojechała na wyścigi motocyklowe na pół mili. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że przy ćwierć mili jeden z zawodników Erica nie zajechał jej drogi. Trafiła do szpitala i straciła pamięć. Nie pamiętała nic. Nawet mnie. Dlatego wyprowadzilem się z Lukiem z miasta. Wszystko zaczęło się sypać gdy Amber znów zamieszkała u nas. Tak może i jestem tchórzem że jej nie powiedziałem o wszytskim co było przed wypadkiem, ale nie chce rozdrapywac starych ran. Teraz jest szczęśliwa bo nie jest ze mną. Może i cierpię, ale wolę żeby to ona była szczęśliwa.

Teraz stoimi przed starym magazynem z Loganem i Lukiem.
-To jak wchodzimy?- zapytałem łapiąc za klamkę.
-A mamy jakiś plan? Mój ojciec ma przy sobie szesnastu ochroniarzy. Nie da się tak łatwo tam dostać. Ja mogę dużo zrobić, ale z drugiej strony znów niewiele.
-Moja siostra tam jest i Bóg wie co...

Usłyszałem jakieś krzyki i juz wiedziałem że to Amber. A jaki jest plan? Nie wiem. Wiem jedno. Muszę ją stąd wyciągnąć.

Jeżeli nie wiedziałaś że tak będzie to bardzo proszę o tą gwiazdkę dla mnie za to że cię zaskoczylam.😀😘😘

Other than forever Where stories live. Discover now