~26~

3.7K 217 6
                                    

*Dominik*
-Stary, dlaczego jej pozwoliles gdziekolwiek iść?!- siedziałem właśnie od dwóch dni u Luke'a w domu, mając nadzieję że Amber nareszcie wróci do domu cala i zdrowa. Dwa dni temu dostałem telefon od Luke'a, że Amber nie wróciła do domu po spotkaniu z Loganem. Od początku nie podobał mi się ten koleś, ale co ja miałem do gadania? Dostałem tylko opieprz że mam się nie wpieprzac w nie swoje sprawy. Odkąd Amber przyjechała do Sydney jestem cały czas niespokojny. Ciągle mam ochotę chronić ją przed wszystkim i przed wszystkimi.
-Szla z Loganem więc byłem przekonany że wróci tak jak zawsze.
-Luke posłuchaj, ja wiem że się martwisz, ale musimy być dobrej myśli. Nic się jej nie stanie, może pojechała do tej całej... Jak jej tam było? Natasza..., Nadia...,
-Nikola.
-A tak Nikola...- moją wypowiedź przerwał dzwonek do drzwi. Przekonany, że to Amber, rzuciłem się do drzwi. Jednak gdy je otworzyłem myślałem że wyjdę z siebie. Nigdy nie miałem ochoty kogoś tak pobić, żeby go zabić na miejscu. Nie myśląc o niczym rzuciłem się na Logana. Po chwili poczułem, że ktoś mnie od niego odciąga.
-Dom! Uspokój się. Jeśli go zabijesz nie dowiemy się gdzie jest Amber.
-Logan... Coś ty jej zrobił??
-Ja... To nie moja wina. Dajcie mi dojsc do słowa to wam wszystko wytłumaczę.- weszliśmy do salonu, ale na cały czas miałem ochotę go zabić.- od początku było to wszystko zamierzone.
-Co ty pieprzysz?
-Mój ojciec, czyli Eric...
-Zaraz, zaraz, mówisz o tym Ericu, który miał coś do czynienia z moim ojcem?
-Tak...Twój ojciec miał u mojego duży dług. Przed śmiercią powiedział, że jeżeli nie spłaci tego długu Eric może zrobić sobie z waszą rodziną co chce. Z racji tego, że Amber była dziewczyną, Eric wydłużył się mną. Nie chciałem tego robić, ale...
-Dobra przestań chrzanic.- miałem już tego dość.- gdzie ona jest?
-A starej kamienicy, tam Eric ma siedzibę.
-To zbieraj się jedziemy tam.
-Nie możemy tak tak po prostu tam wejść. Ma z trzydziestu strażników,a nas jest trzech.
-Jak to trzech?
-Tez chce ją uratować.

No to jednym słowem zajebiście...

Other than forever Where stories live. Discover now