Spotkanie u Jina trwało. Taehyung zaczął tańczyć z Yooną, a dziewczyna przytulała się do niego całym ciałem. Przez chwilę przyglądałem się im, a potem poczułem nacisk na ramieniu. Jimin patrzył w tym samym kierunku co ja, a gdy nasze oczy się spotkały, szepnął:
- Jeśli chcesz to zatańcz. Nie mam nic przeciwko.
Zmarszczyłem brwi, a potem spytałem:
- Chcesz ze mną zatańczyć?
Jimin otworzył oczy szeroko, a potem wyjaśnił:
- Nie ze mną. Z tą dziewczyną pod ścianą. Patrzy na ciebie cały czas.
Spojrzałem we wskazanym przez niego kierunku, a gdy zwróciłem uwagę na ciemnowłosą dziewczynę w czerwonej sukience, spuściła wzrok onieśmielona.
- Nie chcę z nią tańczyć, Jiminnie.- powiedziałem, patrząc w jego spokojne oczy.- Mogę to zrobić tylko z tobą.
Chłopak wydawał się zmieszany i niepewny. Dotknąłem jego dłoni, lecz natychmiast się odsunął.
- Nie mogę.- wyszeptał.- Tutaj jest za dużo ludzi. Przepraszam.
Westchnąłem, bo wydawało mi się, że stanie w jednym miejscu zaczyna mnie nużyć. Gdy Tae odszedł na moment, Yoona pomachała do mnie, a ja nagle wpadłem na pomysł.
- Poczekaj chwilę, dobrze? Wrócę niebawem.- szepnąłem do Jimina, a on jedynie skinął głową.
Zbliżyłem się do dziewczyny i spytałem ją czy podaruje mi jeden taniec.
- No pewnie, zawsze.- uśmiechnęła się do mnie i wyciągnęła swoją dłoń. Ująłem ją pod ramię i po chwili zaczęliśmy tańczyć. Yoona była dobrą tancerką, a ja doskonale odnajdywałem się w rytmie melodii. Dziewczyna spojrzała na mnie i zapytała spokojnie: - Między wami wszystko gra?
- Tak, dlaczego pytasz? - spytałem, unosząc brwi.- Czy..zauważyłaś coś czego ja nie widzę?
- Nie, tylko..przez moment miałam takie złudzenie...- wahała się, a potem pokręciła głową.- Nieważne, to pewnie nic takiego.
Tańczyliśmy swobodnie, a ja spojrzałem w kierunku Jimina. Chłopak patrzył na nas z lekkim uśmiechem, a ja pomyślałem, że wszystko jest dobrze. Na pewno tak było, bo przecież wyczułbym gdyby coś się działo.
- Dobrze tańczysz, Jungkook.- powiedziała Yoona.- Planujesz w przyszłości pójść w kierunku artystycznym?
Nie byłem pewny czego chcę, ale chyba mogłem jej powiedzieć.
- Nie jestem pewny tak do końca, ale..pewnie tak zrobię. Muzyka jest dla mnie ważna, taniec również.
Yoona uśmiechnęła się, a gdy pojawił się Taehyung, oddałem mu jego dziewczynę.
- Nie jestem zazdrosny, nie martw się.- powiedział do mnie, a potem chwycił dłoń Yoony.- To co, moja droga? Jeszcze raz?
Dziewczyna parsknęła śmiechem i pociągnęła go do tańca. Wróciłem do Jimina, a chłopak przyglądał mi się spokojnie. Byłem przekonany, że o czymś intensywnie myśli. Na pewno czuł, że my nigdy nie będziemy mogli tańczyć w ten sposób i to na oczach innych ludzi. Ale mogliśmy robić wiele innych rzeczy.
- Dobrze się bawisz? - szepnąłem i nachyliłem się do niego. Jimin skinął głową, a potem przygryzł usta. Chciałem wyjść już teraz, widząc jego piękne oczy patrzące na mnie w ten sposób. Naprawdę nie miałbym nic przeciw. Jin na pewno by zrozumiał.
- Możemy pójść na balkon.- zaproponował nagle chłopak. - Jin powiedział, że akurat nikogo tam nie ma.
Nie czekając na jego dalsze słowa, pociągnąłem go za rękę i skierowałem się w tamtą stronę. Rzeczywiście był pusty. Wokół rozciągał się widok na drzewa i niewielki lasek. Widok był naprawdę piękny.
CZYTASZ
Czerwone kakao
FanfictionDruga część opowiadania pt. ''Zielone kakao''. Pora wakacji letnich. Jungkook wraz ze swoim przyjacielem Taehyungiem udaje się na obóz muzyczny gdzie doskonali się w śpiewie i tańcu. Jego ukochany Jimin na dwa miesiące wyjeżdża do szpitala psychiatr...