8. Wspólna kąpiel

7.2K 322 42
                                    

Rozdział niesprawdzony 

Maja POV:

Czemu tu jest tak cholernie zimno? Brrr...i dlaczego ten idiota nie pomyślał żeby dać mi jakieś ciepłe ubrania, przecież ja tu zamarznę. Z drugiej strony, zastanawiam się jakim cudem jemu nie jest zimno. Cholera, jeśli zaraz nie znajdę się w jakimś ciepłym miejscu, to dostanę hipotermii. 

- Daleko jeszcze?- Spytałam, jednocześnie próbując opanować dreszcze. 

- Już niedaleko, kwiatuszku.- Spojrzał na mnie przepraszającym wzrokiem, ale nie ze mną te numery. Jeśli myśli, że mu wybaczę bo wygląda jak zbity szczeniak, to się myli. 

Po pięciu, koszmarnie, długich minutach, dotarliśmy do drewnianej chatki. Scott wyjął z kieszeni spodni klucz, kiedy tylko znaleźliśmy się w środku, zeskoczyłam z jego bioder i pognałam w stronę ognia, palącego się w kominku. To nie tak, że ja chciałam,aby niósł mnie całą drogę, zostałam do tego zmuszona, ponieważ jedyne obuwie jakie posiadałam to trampki, a one w tym śniegu, od razu by przemokły. Poza tym Scott jest strasznie ciepły, więc chociaż trochę ogrzewał moje zmarznięte ciało.

Poczułam puchaty koc, który został położony na moich ramionach. Owinęłam się nim szczelnie, chwilę później dostałam również kubek gorącej czekolady. 

- Wypij to, a ja przygotuję ci gorącą kąpiel. 

- Mhm, dziękuję. 

- Dla ciebie wszystko, cukiereczku.-Pocałował mnie w policzek, a następnie poszedł, zapewne w stronę łazienki. Westchnęłam, dla mnie to wszytko dzieje się za szybko. Z jednej strony on mnie porwał, powinnam go nienawidzić, ale jak można darzyć nienawiścią tak wspaniałego faceta?Troszczy się o mnie, nie licząc tej wpadki z ciuchami i stara się. Co ja mam teraz zrobić?

Odłożyłam pusty kubek na szklany stolik. Wstałam, odłożyłam koc na kanapę i udałam się w stronę, jak mniemam łazienki. Zapukałam do drzwi, a następnie otworzyłam je niepewnie. Scott pochylony był nad ogromną wanną i napuszczał akurat jakiegoś olejku do wody. Na dźwięk moich kroków, podniósł się i uśmiechnął.

- Kąpiel gotowa. 

Patrzyliśmy na siebie przez chwilę, czekając na ruch tego drugiego. 

- Yyy...mógłbyś wyjść?-On chyba nie myśli, że ja się przy nim rozbiorę?

- Tak, pewnie.-Wyszedł szybko, nie patrząc już więcej na mnie. Dziwne. 

Scott POV:

Cholera! Wyobraziłem ją sobie nagą i nie mogłem się w ogóle ruszyć, chcąc zostać tam jak najdłużej. Jestem coraz bardziej sfrustrowany tym, że nie mogę dotknąć, lub zrobić czegoś więcej z moją własną mate. Rozumiem, że ona ma traumę, ale jak tylko na nią patrzę, to coraz trudniej mi się powstrzymać. Skierowałem się do naszej sypialni i tym razem wziąłem dla niej damskie ciuchy, zadzwoniłem wcześniej do pewnej osoby, która to wszystko przygotowała. Ponownie udałam się do łazienki i bez pukania wparowałem do środka. Maja siedziała już wannie, niestety piana zakryła wszystkie intymne miejsca. 

- Przyniosłem ci ubrania. - Powiedziałem po chwili ciszy.-Kosmetyki masz w szafce nad umywalką, a ręczniki w szafce pod nią. Miała szeroko otwarte oczy i jedyne co zrobiła to pokiwała głową. Jezu, ona jest taka seksowna, kiedy jest tak nieśmiała. Ugh...dłużej nie wytrzymam. Zacząłem się rozbierać, na co ona pisnęła i zakryła sobie ręką oczy. 

- Co ty wyprawiasz?

- Jak to co? Zmierzam się z tobą wykąpać.- Stwierdziłem, po czym wszedłem do wanny, tak, że siedziałem na przeciwko niej.-Możesz odsłonić oczy.- Jej policzki były całe różowe, patrzyła się wszędzie tylko nie na mnie.- Nie musisz się mnie wstydzić.- Spojrzała na mnie na chwilę, aby ponownie odwrócić wzrok. Kurczę, muszę ją jakoś rozluźnić. Po chwili namysłu, zacząłem na nią chlapać wodą. Spojrzała na mnie gniewnym wzrokiem, taa, czyli to nie był dobry pomysł. Chciałem coś powiedzieć, ale nie zdążyłem, gdyż teraz to ona zaczęła na mnie chlapać. Śmiała się kiedy próbowałem zasłonić się rękoma. Kiedy przestała, spojrzeliśmy sobie w oczy i oboje zaczęliśmy się śmiać. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, po czym po kolei wyszliśmy z wanny i zaczęliśmy się wycierać. Ja musiałem zamknąć oczy, kiedy ona się wycierała, ale i tak udało mi się trochę podejrzeć. Po piętnastu minutach byliśmy już w sypialni, o dziwo zgodziła się, abyśmy spali w jednym łóżku, ale nie pozwoliła się dotykać. Chciało mi się śmiać, kiedy sama zaczęła się do mnie tulić, po tym jak zasnęła. 

Wattpad zaczął mi się chrzanić i nie chciał dodać mi tego rozdziału:/ Mam nadzieję, że wam się podoba i że nie jest za słodko. Komentujcie i gwiazdkujcie :*

Wilczy instynkt ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz