Dziadek Kalinci opowiadał z teraźniejszości
Słońce w ów dzień górowało bardzo wyskowo. Zbyt wusoko.
Ja na nieszczęście nie miałem przy sobie okularów słonecznych i bardzo słońce mnie raziło.
Ówcześnie pokazał się księżyc, pokazujący, iż wieczór blisko. Jak na złość mi zrobił, tak poszedłem do domu.
Zza okna widziałem już płaczącą babcię rozmawiającą przed telefon stacjonarny. Pobiegłem do domu niczym struś pędziwiatr.
-Krysia, co się stało
Bałem się iż ów płacz może być oznaką czegoś złego.-Telefon się popsuł.
Szlochała babcia.Ja też zacząłem szlochać
To jest takie smutne - płakała Kalina wijąc się z płaczu
Jak koń
Dziadek dołączył
/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Fajne? Co nie?
Grupa na fb : koniki grahama
YOU ARE READING
Opowieści nowej ery
Teen FictionTutaj będą pojawiać się opowieści nie tylko nowej ery, ale takżę tych starszych opowiadane w tej erze. Miłego czytania -Smutne (-) -Wesołe (+) -Zabawne (++) -Straszne (=) 15.01.2017 - #702 w Dla nastalatków