XXX

7K 335 20
                                    


- Więc Isaac to ten twój dawny przyjaciel? Ten o którym mi tyle mówiłaś? - zapytała uśmiechnięta Alison, gdy weszłyśmy już do naszej sali.

Odpowiedziałam jej tylko kiwnięciem głowy wciąż nie wierząc, że on tu jest. ŻE JEST TU PRZY MNIE.

- Siedzisz z kimś? - spytał Isaac podchodząc do mnie.

- Właściwie to.. - nie zdążyłam dokończyć, bo szybko przerwała mi blondynka.

- Daj spokój - powiedziała, po czym uśmiechnęła się perliście w stronę bruneta - Nie widzieliście się ponad pięć lat, więc pogadajcie sobie, a ja bez problemu znajdę sobie jakieś miejsce - dodała po czym oddaliła się od nas. Zdążyłam jej tylko posłać jej uśmiech w podzięce ponieważ dziewczyna wiedziała jak bardzo chciałam spędzić trochę czasu z "odnalezionym" przyjacielem.

- Więc właściwie co ty tutaj robisz? - zapytałam bruneta, kiedy zajęliśmy już swoje miejsca w ławkach.

- Ehh... Sporo by tu gadać - powiedział po czy słabo się do mnie uśmiechnął.

- Mamy cały dzień więc wiesz - zaśmiałam się po czym dźgnęłam bruneta w brzuch ale ten najwidoczniej nawet tego nie zauważył tylko zaczął wyjaśniać powód swojego przybycia tu.

- Pamiętasz moich rodziców? - zapytał na co ja tylko kiwnęłam głową - właśnie się rozwodzą - ponownie posłał mi słaby uśmiech po czym ukrył twarz w swoich dłoniach i tylko ciężko westchnął - odkąd pamiętam moja mama zawsze posądzała ojca o zdradę ale nigdy się do tego nie przyznawał, zawsze kończyło się tylko na zwykłych domowych awanturach, po których ojciec upijał się w trupa w pobliskim barze - tu przerwał na chwilę aby wziąć głębszy oddech aby kontynuować - trwało to wszystko dopóki na własne oczy nie zobaczyłem go w łóżku w moją dziewczyną. Ojciec próbował nawet wciskać mi pieniądze w zamian za milczenie - ostatecznie dodał po czym spojrzał na mnie.

Szczerze mówiąc to nie wiedziałam co mam powiedzieć. Zawsze uważałam, że jego rodzina jest idealna, tak jak z jakiegoś filmu lub obrazka. Zazdrościłam mu tego, że ma u swojego boku kochających rodziców, że interesują się nim, że po prostu są przy nim ale najwidoczniej pod tą całą przykrywką kryło się coś więcej, coś czego nikt by nie przypuszczał. Idealny obraz kochającej się rodziny był tylko przeznaczony do tego aby inni ich tak postrzegali. Był najzwyczajniejszą w świecie maską.

Tak jak mówiłam nie wiedziałam co powiedzieć więc tylko chwyciłam bruneta za rękę i ścisnęłam ją pokazują mu, że nie jest z tym sam, że ma mnie. Kątem oka dostrzegłam tylko jak się blado uśmiecha.

......

Zmierzałam właśnie z Isaac'em w stronę stołówki, kiedy poczułam, że telefon w mojej kieszeni zaczął wibrować, oznajmiając mnie o nadejściu nowej wiadomości. Szybko wyjęłam urządzenie po czym przeczytałam treść wiadomość;

Chris; Musimy pogadać. Czekam przed wejściem na dziedziniec.

Zdziwiłam się trochę na tą wiadomość, no bo hej, o co może mu chodzić?

Pożegnałam się z przyjacielem, po czym szybkim krokiem zmierzałam w stronę drzwi. Gdy tylko przedostałam się na dziedziniec, dostrzegłam opierającego się o ścianę bruneta. Podreptałam szybko do niego, po czym chciałam się z nim przywitać lecz ten szybko odsunął się ode mnie.'=

- Okeeej? - zapytałam nieco zdezorientowana zachowaniem chłopaka - wszystko w porządku?

- Nie nic nie jest w porządku - powiedział po czym sztucznie się do mnie uśmiechnął. DOBRA... ZACZYNAM GO NIE POZNAWAĆ. - ktoś mi dziś wysłał ciekawe zdjęcie, pokazać ci? - zapytał i nawet nie czekając na moją odpowiedź podstawił mi pod noś swój telefon na którym widniało moje i Isaac'a zdjęcie. (jakby co to zdjęcie, które zostało zrobione w szkole xd)

Zaśmiałam się tylko i spojrzałam w stronę bruneta, który był teraz zdezorientowany

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaśmiałam się tylko i spojrzałam w stronę bruneta, który był teraz zdezorientowany.

- Wiesz w o ogóle kto to jest? - zapytałam wciąż się patrząc w oczy chłopaka.

- Nie, ale mam zamiar w ciągu minuty dowiedzieć się kim jest ten gość przez którego połowa szkoły uważa mnie za skończonego debila, skoro wolisz się do niego kleić - zabolało, nie powiem, że nie.

- Czyli wychodzi na to, że ważniejsze jest to co mówią ludzie? - zapytałam wciąż nie mogąc uwierzyć w to co przed chwilą mi powiedział, patrząc prosto w moje oczy.

- Jeśli myślisz, że pozwolę ci na to, żebyś zdradzała mnie z jakimiś kolesiami to się mylisz. - powiedział z głosem pełnym kpiny. Czułam jak po raz kolejny moje serce rozpada się na miliony drobnych kawałków. Chciałam zapaść się pod ziemię, zniknąć, cokolwiek byleby nikt mnie nie widział.

- Przesadziłeś - powiedziałam równo z tym jak pierwsza łza spłynęła mi po policzku, zostawiając po sobie mokrą smugę.

Szybko ruszyłam lecz nie było mi dane odejść ponieważ uniemożliwiła mi to ręka bruneta.

- Chcesz tak teraz odejść sobie do niego? - zapytał a na jego twarzy wciąż znajdował się ten sam sztuczny uśmiech. BOŻE JA GO NA PRAWDĘ NIE POZNAJĘ.

- Masz rację odejdę do niego ale jeszcze nie teraz - powiedziałam czym zaskoczyłam chłopaka ponieważ na jego twarzy malowało się wyraźne zakłopotanie - najpierw ci coś muszę wyjaśnić - dodałam biorąc głęboki oddech, po czym kontynuowałam - ten chłopak to Isaac - nie dane mi było dokończyć ponieważ brunet mi przerwał.

- Po co mi to mówisz? - prychnął a ja wzięłam ponownie głęboki oddech i kontynuowałam, zupełnie tak, jakby chłopak mi nie przerwał.

- Ma na imię Isaac. Przyjaźniliśmy się w dzieciństwie. Był dla mnie jak drugi brat. Można powiedzieć, że byliśmy nierozłączni ale niestety przez sprawy rodzinne musiał się przeprowadzić. W momencie w którym zostało wykonane to zdjęcie zobaczyłam go po raz pierwszy od pięciu lat - powiedziałam, czym wyraźnie zszokowałam bruneta.

Uznałam, że już powiedziałam to co miałam powiedzieć, po czym zaczęłam oddalać się od chłopaka.

Usłyszałam tylko jak powiedział;

- Mel, ja... ja nie wiedziałem... - zauważyłam ból w jego oczach ale co z tego skoro on nie mógł go dostrzec w moich?

- Daj sobie spokój, powiedziałeś już co o mnie sądzisz... - powiedziałam przygryzając wargę a tym samym zatrzymując łzy, które zebrały się mi pod powiekami i odeszłam.

----------------------------------------------------

Trochę drama ;/

Podoba wam się?

Wiem, że tydzień temu nie było rozdziału za co was bardzo przepraszam ;/ postawam się ale nie obiecuję napisać jeszcze jeden w ten weekend tak w zamian przeprosin.

Jeszcze uwaga; zmieniłam trochę w obsadzie a mianowicie; Shawn Mendes to Chris a Cameron Dallas to Isaac ;P

Zostawicie po sobie komentarz i gwiazdkę! ♥

Jesteś moja maleńkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz