Po 15 minutach do sali weszła pielęgniarka, która nas tu przyprowadziła. Melissa? Tak, chyba tak. Z resztą, mniejsza o to.
- Wasz przyjaciel potrzebuje teraz chwili odpoczynku, idźcie coś zjeść i też może się trochę przespać. Pewnie jesteście bardzo zmęczeni, poza tym na korytarzu jest ktoś, kogo z pewnością chcielibyście bardzo spotkać. - Po tych słowach ciepło się do nas uśmiechnęła, po czym rzuciła jeszcze do mnie, bym za chwilę do niej przyszła, a ona przekaże mi wieści o moim 'bracie', na co skinęłam tylko głową i wyszłam.
Gdy już znajdowaliśmy się pod salą, widok, który zobaczyłam, lekko mnie zdziwił. W końcu nie mogłam pojąć, co wyprawiają moi przyjaciele, którzy ustawieni byli w krąg, nic nie mówili. Trwali w takiej grobowej ciszy, dopóki się nie odezwałam.
- Co się tu dzieje? - Nagle się rozstąpili, a moim oczom ukazał się Zayn w całej swojej odsłonie. Był cały w siniakach, ale na twarzy miał tylko rozcięty łuk brwiowy i lekko napuchniętą wargę. Prócz tych obrażeń zgaduje, że ma jeszcze złamaną nogę, ponieważ stoi o kulach, a jego prawa stopa jest w gipsie.
Mimo wszystko, cieszę się, że jest cały i.. Prawie zdrowy. Liczy się to, że nie jest w śpiączce jak Dylan. Chciałabym, by Niall również wyszedł z tego cało. Niestety miałam gorsze przeczucia, które jeszcze trochę, a przyprawią mnie o zawał.
Odrywając się na chwile od swych myśli, rzuciłam się na szyję mulata, wzdychając przy tym z ulgą, że już przynajmniej o niego nie muszę się, w tej chwili martwić.
- Zayn.. Tak strasznie cię przepraszam, to ja powinnam być na twoim miejscu. To ja powinnam przyjąć na siebie obrażenia, które ty poniosłeś. Tak strasznie Cię przepraszam.. - momentalnie przy wypowiadaniu tych słów, z pod moich powiek znowu wypłynęły niechciane łzy.
- Cii, nic się nie stało. Wszystko jest ze mną dobrze. Najwyraźniej właśnie tak miało być i tego już nie zmienimy mała. Ale teraz do sedna - Co się do cholery dzieje z moimi przyjaciółmi?! Leila, powiedz mi chociaż ty, proszę. - Spojrzał na mnie z widoczną bezradnością w jego oczach, po czym rozglądnęłam się po reszcie. Każdy był przestraszony, najwidoczniej bali się jego reakcji, ale ktoś w końcu musiał go poinformować.
- Dylan jest w śpiączce farmakologicznej, a z Niall'em jeszcze nic nie wiadomo. Zaraz idę do lekarki, by się wszystkiego od niej dowiedzieć. (Dopisek autorki: GIF umieszczony w mediach, przedstawia jego reakcję) - Kiedy z moich ust wypłynęły te słowa, upadłam na kolana i zaczęłam szlochać. Clary i reszta próbowali mnie pocieszyć, wesprzeć, ale oni byli w tym samym stanie co ja. Tak samo bezsilni, załamani i przestraszeni. Każde z nas było przerażone, tym co może się stać z Irlandczykiem i O'brienem. Usłyszałam jeszcze jedynie Zayna:
- Nie, to nie może być prawda...
Jednak tuż po jego słowach zapanowała już tylko ciemność, a głosy moich bliskich już do mnie nie dochodziły.
KAMU SEDANG MEMBACA
Please, stay with me • horan ✔ ━ 𝗋𝖾𝗆𝗈𝗇𝗍
Fiksi PenggemarUKOŃCZONE✔ Jak potoczą się losy dwojga przyjaciół, którzy zobaczą się pierwszy raz po wieloletniej rozłące? Czy wyznają sobie to, co ukrywają głęboko, na dnie siebie? Czy w końcu los zdecyduje, że oni złączą siły, by walczyć razem przeciwko temu okr...