Rozdział 11

749 41 1
                                    

Natalia

Po namowach Asi i tego że tam chodzi Nikodem postanowiłam namówić mamę na to żeby przepisała mnie do ich szkoły.... gdy wróciła z pracy od razu podjełam rozmowę...

-Mamo mam sprawę...

-Ile chcesz pieniedzy?

-Nie chce pieniedzy...

-To co co chcesz?

-Żebyś mnie przepisała do innej szkoły- moja mama staneła jak słup soli
-Ale dlaczego?

-...no bo tam mam przyjaciół

-Tu też masz...

-Nie mam...i tu dziewczyny mnie strasznie wku...wkurzają..

-Natalia jak mówisz?

-Widzisz? To to towrzystwo....

-Bardzo ci zależy?

-Bardzo

-Pozwolisz że się zastanowie?

-Oczywiście...
-Dziękuje łaskawczynio...-zaczełyśmy się śmiać, napisałam do Asi

"Moja mama się zastanowi"

"Czyli jest szansa..?"

"Jak widać ;)"

Gdy leżałąm na łóżku, moja mama weszła do pokoju i siała obok mnie.

-Słuchaj...szczerze nie odpowiada mi to przepisanie ciebie ale dlatego że ci tak bardzo zależy to zgoda- oniemiałam z wrażenia...

-Naprawdę? Zgadzasz sie?

-Tak- rzuciłam się jej na szyję


Natalia G.

Ostatnio Kuba nie ma dla mnie czasu niby spędzamy cały dzień w szkole ale mi go jednak troche brakuję..ciągle zajmuje się Nikodemem, łazi za nim i pilnuje czy przypadkiem nie pali...lekko przegina, wplączę się jeszcze w jakieś kłopoty no trudno. Zaczełąm przeglądać zdjęcia które ostatnio sobie robiliśmy albo nam robili...

Your Lips Tastes Like A Strawberry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz