Jaskrawe barwy tego świata okryły się szarym dymem rzeczywistości.
Delikatną dłoń przysłonęła nowa warstwa gruzu.
Twarz niczym martwa, pogrążona w śnieżnobiałej bladości.
Zastygnięte łzy pokrywa zaś ogromna ilość kurzu.Nawet ziemia została wypalona tak, jak łatwopalne serce.
Czerwony deszcz znów spadł na nasz marny świat.
Coraz więcej smutku i cierpienia, ciągle więcej...
Spoglądam na apokalipsę zza boleści krat.
CZYTASZ
Myśli pisane nocą
PoetryZ racji braku nowego dziennika, w którym mogłabym wylewać wszystkie przemyślenia i wenę twórczą, oto powstań, tomiku poezji internetowej! 10. 10. 2016r. - 7. miejsce w "Poezja" 5. 11. 2016r. ; 10. 12. 2016r. ; 29. 12. 2016r. ; 3-6. 01. 2017r. - 8...